PPK: nawet 617 tys. zł dodatkowo na emeryturę? Zobacz, ile będzie można odłożyć w programie Pracowniczych Planów Kapitałowych

PPK: nawet 617 tys. zł dodatkowo na emeryturę? Zobacz, ile będzie można odłożyć w programie Pracowniczych Planów Kapitałowych
Fot. Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Od stycznia 2019 roku rozpocznie się kolejny etap rewolucji w systemie emerytalnym. To wtedy pierwsze firmy zaoferują swoim pracownikom udział w programie Pracowniczych Planów Kapitałowych. Według wyliczeń rządu w PPK będzie można zgromadzić nawet 617 tys. zł dodatkowo na emeryturę.

Pracownik zarabiający 4,5 tys. zł, oszczędzający w programie #PPK przez 25 lat, przy maksymalnej składce w wysokości 8 proc., zgromadzi dodatkowo na emeryturę 242 tys. zł #emerytura #PracowniczePlanyKapitałowe

W czwartek projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych trafił do konsultacji społecznych. 

Zgodnie z nim już od początku przyszłego roku możliwość udziału w programie PPK będą musiały zaoferować swoim pracownikom firmy zatrudniające powyżej 250 osób. Od 1 lipca 2019 roku obowiązek ten obejmie przedsiębiorstwa, w których pracuje od 50 do 249 osób. Od 1 stycznia 2020 roku PPK mają być dostępne dla pracowników firm zatrudniających od 20 do 49 osób, a od 1 lipca 2020 roku przedsiębiorstw zatrudniających od 1 do 19 osób oraz jednostek sektora finansów publicznych.

Udział w PPK dobrowolny, ale zapis automatyczny

Do programu będą mogli przystąpić wszyscy pracownicy, niezależnie od formy zatrudnienia. Program nie jest zaś skierowany do osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.

Udział w programie będzie dobrowolny, choć wszyscy pracownicy poniżej 55. roku życia zostaną zapisani do niego automatycznie. Każdy pracownik będzie mógł z udziału w programie PPK zrezygnować, jednak ponownie zapisany zostanie do niego po dwóch latach. Jeżeli więc przez ten czas nie zdecyduje o przystąpieniu do programu, za każdym razem będzie musiał swoją rezygnację ponawiać.

Na oszczędności emerytalne złoży się pracownik, pracodawca i państwo

Dodatkowe oszczędzanie na emeryturę w programie PPK uszczupli pensję pracownika, bo to z niej odprowadzana będzie składka, w wysokości 2 proc. podstawy składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Przy czym pracownik będzie mógł dobrowolnie zadeklarować jej podwojenie do 4 proc. Dodatkowe środki dorzuci także pracodawca, po jego stronie składka będzie wynosić 1,5 proc. podstawy składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe, z możliwością zadeklarowania do 2,5 pkt proc. dodatkowej dobrowolnej składki. Łącznie składka może więc wynieść minimalnie 3,5 proc., maksymalnie 8 proc.

Państwo przewidziało szereg zachęt, które mają skłonić pracowników do uczestnictwa w programie, a pracodawcom nieco „osłodzić” udział w nim. Państwo zaoferuje finansowaną z Funduszu Pracy tzw. opłatę powitalną w wysokości 250 zł. Przewidziano także coroczne dofinansowanie (także z Funduszu Pracy) w wysokości 240 zł na jednego uczestnika programu. Pracodawca będzie zwolniony ze składek na ubezpieczenie społecznej (ZUS) od składek wnoszonych do PPK, a składki te dodatkowo będą zaliczane do kosztów uzyskania przychodu.

Co będzie działo się z odkładanymi środkami?

PPK mają zarządzać towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) pod kontrolą Komisji Nadzoru Finansowego. Sposób inwestowania środków gromadzonych w PPK ma zależeć od wieku uczestnika programu. W przypadku młodszych osób polityka inwestycyjna, zgodnie z projektem ustawy, ma być bardziej ryzykowna. Natomiast im bliżej osiągnięcia przez pracownika wieku emerytalnego, tym sposób inwestowania jego środków zgromadzonych w PPK będzie bardziej konserwatywny.

Projekt ustawy przewiduje ponadto, że każda instytucja finansowa będzie musiała zadbać o to, aby środki z PPK, którymi zarządza, mogły być lokowane w co najmniej czterech funduszach inwestycyjnych lub subfunduszach inwestycyjnych, które stosują odmienne polityki inwestycyjne.

Założenia ustawy przewidują również, że do 30 proc. aktywów będzie mogło być inwestowane za granicą.

Jak wypłacane będą pieniądze?

Ustawa przewiduje jako domyślne oszczędzanie do osiągnięcia przez uczestnika programu 60. roku życia (tyle wynosi obecnie w Polsce wiek emerytalny dla kobiet). Oczywiście dłuższe zatrudnienie przy jednoczesnym dalszym oszczędzaniu na emeryturę w PPK, np. do 65. roku życia (wiek emerytalny dla mężczyzn) będzie skutkować wyższym świadczeniem w przyszłości.

Uczestnik programu sam będzie mógł zdecydować, w jaki sposób wypłaci zgromadzone środki. Będzie mógł zrobić to na raz, ale wówczas musi liczyć się z koniecznością zapłacenia tzw. podatku Belki, czyli podatku od zysków kapitałowych. Będzie można tego uniknąć, decydując się na jednorazową wypłatę w gotówce jedynie 25 proc. zgromadzonych w PPK pieniędzy i pobieranie pozostałych środków przez co najmniej 10 lat w comiesięcznych ratach.

Udział w programie będzie można zawiesić lub z niego zrezygnować. Wycofanie się z programu przed ukończeniem 60. roku życia oznaczać będzie jednak utratę środków dokładanych przez państwo. Z części zaś odprowadzanej przez pracodawcę taki wycofujący się z programu uczestnik otrzyma na konto jedynie 70 proc. (30 proc. trafi bowiem do ZUS), od których będzie musiał odprowadzić podatek Belki.

Ile będzie można zgromadzić na emeryturę?

Z wyliczeń rządu wynika, że pracownik zarabiający 4,5 tys. zł (taka jest wysokość średniego wynagrodzenia w Polsce), oszczędzający w programie przez 25 lat, przy maksymalnej składce w wysokości 8 proc. (4 proc. od pracownika i 4 proc. od pracodawcy), zgromadzi dodatkowo na emeryturę 242 tys. zł. Taki sam pracownik, jeżeli przystąpiłby do programu na początku swojej kariery zawodowej i oszczędzał w ten sposób przez 40 lat (przy takiej samej wysokości wynagrodzenia i składki na PPK), odłożyłby aż 617 tys. zł.

Oczywiście im dłuższy okres oszczędzania w PPK, tym większe korzyści na emeryturze, podkreślają eksperci z Pracodawców RP. Zgodnie z ich szacunkami, pracownik urodzony w 1990 roku, otrzymujący przeciętne wynagrodzenie, od którego odprowadzana będzie maksymalna składka w wysokości 8 proc., przechodząc w wieku 65 lat na emeryturę, dostałby „bonusowo” ponad 85 tys. zł oraz ok. 2150 zł miesięcznie przez 10 lat. Zarabiająca zaś tyle samo osoba urodzona w 1970 roku, która w ramach programu będzie jednak odprowadzała składkę minimalną w wysokości 3,5 proc., w momencie przejścia na emeryturę, po osiągnięciu 65. roku życia, dostanie ok. 13 tys. zł, a przez kolejne 10 lat dodatkowe miesięczne wynagrodzenie, początkowo w wysokości ok. 330 zł miesięcznie.

Docelowo program PPK ma być skierowany do ponad 11 milionów pracowników w Polsce.