Powstał pierwszy studencki fundusz venture capital

Powstał pierwszy studencki fundusz venture capital
Fot. stock.aobe.com/Blue Planet Studio
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Freshman Capital to pierwszy w Polsce fundusz zarządzany przez studentów. Powstał jako kooperacja koła naukowego studentów SGH i funduszu VC bValue. Planuje inwestować w projekty w fazie seed i pre-seed głównie w Europie Środkowo-Wschodniej.

#Maciej Balsewicz: Wierzę, że polscy studenci są przedsiębiorczy. Brakuje jednak ekosystemu, który by tę przedsiębiorczość wspierał już na uczelniach #FunduszeVC #FreshmanCapital #bValue #StartUp @SGHWarsaw @sknbiznesu

Pomysł na fundusz studencki przyszedł do głowy inwestorom z bValue, którzy dostrzegli brak takiego podmiotu w Polsce.

Szybko przeszedł do fazy realizacji ‒ ostatecznie powstaje pod egidą działającego przy Szkole Głównej Handlowej w Warszawie Studenckiego Koła Naukowego Biznesu, które ma blisko współpracować z działającym na polskim rynku od 2016 r. Funduszem.

Wsparcie dla przedsiębiorczych studentów

Mimo młodego wieku zarządzający funduszem Freshman Capital ‒ Jakub Erdman, Wiktor Skowroński, Agata Wiatrowska i Karolina Gronek, studenci SGH ‒ naprawdę poważnie podchodzą do tematu.

Już od początku współpracy pomysły młodych ludzi zachęcały doświadczonych inwestorów do dalszej współpracy. Po tym, jak bValue przedstawiło swoją ideę, młodzi inwestorzy bardzo szybko zaprezentowali gotowy projekt nowego funduszu.

‒ W trakcie rozwoju projektu jego wizja nieustannie ewoluowała i jego ostateczny kształt to efekt wspólnych prac zespołu bValue jak i zaangażowanych w projekt studentów ‒ wyjaśnia Błażej Bereta, Investment Manager bValue, który odpowiada za projekt ze strony funduszu.

‒ Wiele funduszy inwestycyjnych zastanawia się, czy na polskich uczelniach są przedsiębiorcy, czy polskie uczelnie są w stanie takich przedsiębiorców „wychować”. Ja wierzę, że są ‒ mówi Maciej Balsewicz, prezes funduszu bValue.

 I dodaje, że: ‒ Chociaż polskim uczelniom daleko do tych z USA, gdzie powstawał Facebook czy Google, wiem że polscy studenci są przedsiębiorczy. Brakuje jednak ekosystemu, który by tę przedsiębiorczość wspierał już na uczelniach.

Start-up studencki dzieli od typowego polskiego VC (venture capital) daleka droga. VC, wbrew temu co często mówią, szukają mimo wszystko doświadczenia, potwierdzenia modelu biznesowego czy pierwszych przychodów i większość studentów odbije się od drzwi.

Dlatego właśnie wspólnie ze studentami wymyśliliśmy Freshman Capital, który wywodzi się z uczelni i dociera bezpośrednio do studentów po to, by wyławiać przedsiębiorców i wskazywać im kolejne kroki w kierunku pozyskania finansowania VC ‒ podkreśla Maciej Balsewicz.

Prezes bValue dodaje też, że zaangażowanie się we współpracę ze studenckim funduszem zapewnia możliwość dostrzeżenia na rynku zdecydowanie większej liczby interesujących młodych spółek technologicznych.

‒ Do stworzenia studenckiego funduszu poszukiwaliśmy partnera posiadającego sieć kontaktów i rozpoznawalność w społeczności studenckiej. Dlatego zwróciliśmy się do działających już, bardzo aktywnych kół naukowych. Nasz wybór padł na warszawskie SGH, bo to środowisko, z którego wywodzi się wielu naszych menedżerów i doradców ‒ przypomina Maciej Balsewicz..

Maciej Balsewicz, prezes funduszu bValue
Maciej Balsewicz, prezes funduszu bValue. Źródło: bValue

Milion złotych dla spółek z Europy Środkowo-Wschodniej

Freshman Capital koncentruje się na spółkach działających w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Planuje przeznaczać od około 0,5 do 1 miliona złotych na przedsięwzięcie, choć przewiduje odstępstwa dla szczególnie obiecujących projektów.

Pierwszą inwestycję planuje zrealizować już w tym roku. Początkowo Freshman będzie inwestować w kooperacji z bValue oraz innymi VC z Polski i regionu. Gdy zespół nabierze doświadczenia i zbuduje własną sieć kontaktów, powoła do życia własny fundusz, który będzie inwestował zupełnie niezależnie.

‒ Jesteśmy już po analizie kilku pomysłów i rozmowach z założycielami. Skupiamy się na inwestowaniu w spółki we wczesnym stadium rozwoju ‒ mówi Jakub Erdman, prezes Studenckiego Koła Naukowego Biznesu i współzałożyciel Freshman Capital. ‒ Nie ograniczamy się do konkretnej branży ani modelu biznesowego. Jesteśmy otwarci na różne pomysły ‒ dodaje. I wyjaśnia, że kluczowym dla młodych inwestorów aspektem jest zgrany, myślący globalnie zespół, którego członkowie posiadają komplementarne umiejętności oraz długoterminową wizję realizacji swojego projektu.

Fundusz szuka ambasadorów w całej Polsce

Poza SGH fundusz szuka w całej Polsce ambasadorów, którzy pomogą Freshman znajdować ciekawe start-upy.

‒ Udział w projekcie jest świetną okazją zdobycia praktycznych doświadczeń w rozwijaniu start-upów, inwestycji i tworzenia organizacji przez studentów. Dzięki Freshman Capital oraz wsparciu ekspertów bValue, młodzi ludzie, jeszcze na etapie studiów, mogę nabyć cenne umiejętności, które są niezwykle pomocne w budowaniu kariery ‒ ​mówi Michał Malinowski, analityk inwestycyjny we Freshman Capital.

Spółki, które wybrane zostaną do inwestycji, poza kapitałem mogą liczyć również na dostęp do szerokiego zaplecza kontaktów bValue i Freshman Capital, oraz na wsparcie operacyjne w rozwoju swojego projektu.

Z perspektywy studentów natomiast zaangażowanie się we Freshman Capital to możliwość zdobycia doświadczenia zawodowego, poznania od kuchni rynku VC, a także mentoring ze strony doświadczonych inwestorów z bValue.

Podobne do Freshman Capital fundusze, zarządzane w pełni przez studentów z powodzeniem działają na zagranicznych rynkach. To między innymi Dorm Room Fund w Stanach Zjednoczonych, Front Row Ventures w Kanadzie czy Wave Ventures w Finlandii i Szwecji.

‒ Studenckie fundusze to projekty, które na świecie mają spore sukcesy. W start-upy wspierane początkowo przez Dorm Room Fund inwestowały następnie najważniejsze globalne fundusze venture, takie jak Sequoia Capital, czy Google Ventures ‒ zauważa Maciej Balsewicz, prezes funduszu bValue.

Źródło: Freshman Capital, bValue