Polisolokaty, pożyczki, nieruchomości: od seniorów wyłudza się nie tylko pieniądze

Polisolokaty, pożyczki, nieruchomości: od seniorów wyłudza się nie tylko pieniądze
Fot. stock.adobe.com/Josep M Rovirosa
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Seniorzy są jedną z grup społecznych najbardziej narażonych na nadużycia i wyłudzenia. Według danych opublikowanych przez Biuro Informacji Kredytowej, aż 10 proc. z 6,4 mln osób w wieku 65+ przyznaje, że padło ofiarą próby wyłudzenia pieniędzy. Same nadużycia dotyczą nie tylko wyłudzeń pieniędzy, ale również nieruchomości. Na liście podwyższonego ryzyka znajdują się szybkie pożyczki, polisolokaty, piramidy finansowe, kluby zakupowe, czy suplementy diety bez atestów instytucji prozdrowotnych.

#Polisolokaty #pożyczki #nieruchomości: od seniorów wyłudza się nie tylko pieniądze

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, seniorzy stanowią grupę społeczną najbardziej narażoną zarówno na nieuczciwe praktyki rynkowe, jak i różnego rodzaju wyłudzenia. – Skuteczna edukacja seniorów jest niezmiernie ważna. Nie wystarczy przestrzegać, trzeba również uczyć w jaki sposób zachować się w danej sytuacji, podpowiadać gdzie można zgłosić problem, u kogo szukać pomocy – podkreśla Robert Majkowski z Funduszu Hipotecznego DOM. – Duże znaczenie mają ogólnopolskie kampanie edukacyjne. Jesienią rusza kampania zrealizowana ze środków unijnych, która obejmuje sześć filmów edukacyjnych skierowanych do osób starszych. Eksperci z komendy policji, specjaliści z różnych instytucji państwowych, ale także przedstawiciele przeróżnych branż podpowiadają jak zmniejszyć ryzyko nadużyć. Jednym z obszarów, o którym mowa jest renta dożywotnia zatem cieszymy się, że możemy brać udział w tym projekcie. Wiele słyszy się o nieuczciwych podmiotach lub osobach, które działają na rynku, ale swoim postępowaniem psują wizerunek profesjonalnej branży – dodaje Robert Majkowski.

Jak nie dać się oszukać we własnym domu?

Z danych wynika, że wiele nadużyć i prób wyłudzeń ma miejsce w… naszym domu. Do najczęściej spotykanych metod należy metoda „na wnuczka”, „na policjanta”, czy „na pana z gazowni”. Jak nie dać się oszukać? Przede wszystkim należy zachować czujność i ostrożność. Pamiętajmy, że osoby, które mają coś do ukrycia rzadko przedstawiają się pełnym imieniem i nazwiskiem, a dopytywane o konkretne dane i nazwę firmy, z której dzwonią, nie chcą udzielać informacji. Ważna jest też odwaga i nieuleganie presji czasu, wywieranej przez potencjalnych oszustów – nie bójmy się przerwać rozmowę telefoniczną, zadzwonić do wnuczka i faktycznie potwierdzić, czy potrzebuje on pomocy. Równie istotny jest czas reakcji. Przy choćby najmniejszym podejrzeniu kontaktu z oszustem, należy jak najszybciej skontaktować się z policją. Ważne jednak, by skutecznie rozłączyć rozmowę z oszustem, zanim wybierzemy numer 997 lub 112. Telefon stacjonarny podtrzymuje połączenie jeszcze przez 30 sekund po odłożeniu słuchawki. Wykorzystują to naciągacze, którzy sami sugerują seniorowi sprawdzenie informacji pod numerem alarmowym. Tymczasem na linii wciąż jest oszust, który tym razem podaje się za policjanta. Jeśli jest taka możliwość, warto zadzwonić na policję z drugiego telefonu, np. komórkowego. Dobrze też poinformować kogoś bliskiego lub choćby sąsiadów o swoich podejrzeniach. Warto pamiętać, że policja czy prokuratura nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach i nie prosi o przekazanie pieniędzy czy biżuterii.

Dlaczego warto zachować ostrożność?

Media często donoszą o nadużyciach związanych z szybkimi pożyczkami (tzw. chwilówkami), polisolokatami, ubezpieczeniami na życie zawieranymi w późnym wieku (często połączonymi z produktami inwestycyjnymi), czy rencie dożywotniej. – Nie wszystkie produkty i podmioty je oferujące są nieprofesjonalne. Warto weryfikować każdą firmę, ofertę i umowę, a ostrożność i rozwaga są ważniejsze niż zaufanie. W przypadku renty dożywotniej renomę profesjonalnych instytucji psują umowy podpisywane przez osoby prywatne i nieuczciwe podmioty – podkreśla Robert Majkowski z Funduszu Hipotecznego DOM. – To właśnie dlatego edukujemy seniorów na co powinni zwracać uwagę przed podpisaniem umowy renty dożywotniej, jakie zapisy powinny się w niej znaleźć, jak powinna być oszacowana wartość nieruchomości, w jaki sposób powinna być wyliczana wysokość świadczeń – dodaje.

Seniorzy często są kuszeni łatwym dostępem do kredytów i pożyczek, a czasem obietnicą szybkiego zysku. Zdarza się, że decydują się na polisolokaty, nie wiedząc o wysokich opłatach likwidacyjnych i wysokim ryzyku utraty (przynajmniej części) zainwestowanych środków. Zaciągają również pożyczki „chwilówki”, które są kosztowne, gdy weźmie się pod uwagę, że prowizja sięga nawet 40 proc. pożyczanej kwoty, a dodatkowe koszty są zatrważające (przykładowo: pisemne wezwanie za opóźnienie w spłacie może kosztować nawet 150 zł.).

 

Dlaczego warto zachować ostrożność?

Media często donoszą o nadużyciach związanych z szybkimi pożyczkami (tzw. chwilówkami), polisolokatami, ubezpieczeniami na życie zawieranymi w późnym wieku (często połączonymi z produktami inwestycyjnymi), czy rencie dożywotniej. – Nie wszystkie produkty i podmioty je oferujące są nieprofesjonalne. Warto weryfikować każdą firmę, ofertę i umowę, a ostrożność i rozwaga są ważniejsze niż zaufanie. W przypadku renty dożywotniej renomę profesjonalnych instytucji psują umowy podpisywane przez osoby prywatne i nieuczciwe podmioty – podkreśla Robert Majkowski z Funduszu Hipotecznego DOM. – To właśnie dlatego edukujemy seniorów na co powinni zwracać uwagę przed podpisaniem umowy renty dożywotniej, jakie zapisy powinny się w niej znaleźć, jak powinna być oszacowana wartość nieruchomości, w jaki sposób powinna być wyliczana wysokość świadczeń – dodaje.

Seniorzy często są kuszeni łatwym dostępem do kredytów i pożyczek, a czasem obietnicą szybkiego zysku. Zdarza się, że decydują się na polisolokaty, nie wiedząc o wysokich opłatach likwidacyjnych i wysokim ryzyku utraty (przynajmniej części) zainwestowanych środków. Zaciągają również pożyczki „chwilówki”, które są kosztowne, gdy weźmie się pod uwagę, że prowizja sięga nawet 40 proc. pożyczanej kwoty, a dodatkowe koszty są zatrważające (przykładowo: pisemne wezwanie za opóźnienie w spłacie może kosztować nawet 150 zł.).

Źródło: Fundusz Hipoteczny DOM