Podatek od samochodów spalinowych? Premier: nie ma takich planów

Podatek od samochodów spalinowych? Premier: nie ma takich planów
Premier Mateusz Morawiecki Fot. PAP / Jacek Turczyk
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Premier Mateusz Morawiecki zaprzeczył, że rząd planuje nałożyć podatek na właścicieli samochodów spalinowych. Wcześniej pojawiły się informacje, że wprowadzenie nowej daniny jest jednym z warunków wypłaty przez Brukselę pieniędzy w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

Nie ma planów podnoszenia podatków i nie zamierzamy nakładać żadnych nowych podatków.

– powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Morawiecki był pytany w poniedziałek w TVP Info o pomysł zakazu przez UE sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku oraz informacje, że jednym z warunków wypłaty pieniędzy z Brukseli w ramach KPO ma być dodatkowy podatek nałożony na posiadaczy samochodów spalinowych.

Zapewnił, że „nie ma żadnych planów podnoszenia podatków”. „Będziemy promować, jak i dzisiaj, że jak jest samochód o pojemności skokowej silnika większej niż dwa litry, to tam akcyza jest dużo wyższa (…) i tak pozostanie. Nie było tutaj zmiany od ładnych kilku lat” – powiedział. „Żadnych nowych podatków nie zamierzamy nakładać” – podkreślił premier.

Zmiana norm emisji CO2

8 czerwca br. Parlament Europejski opowiedział się za zmianą norm emisji CO2 i wprowadzeniem zerowej emisji dla nowych samochodów osobowych i lekkich pojazdów dostawczych w 2035 r. To część pakietu Gotowi na 55 (Fit for 55 in 2030). Temat ten pojawił się też w związku z dyskusją o Krajowym Planie Odbudowy dotyczącym Polski.

Kiedy dostaniemy pieniądze z KPO?

Szef rządu został zapytany w TVP Info także o to, czy Polska otrzyma środki z unijnego Funduszu Odbudowy, które mają być wydatkowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Zdaniem premiera, KPO „to jest temat sprzed miesiąca”, a kilka dni temu podpisano Umowę Partnerstwa. „Program cztery, pięć razy ważniejszy od KPO, bo większy. Tamten (KPO – przyp. red.) to jest 130-150 mld zł, a ten 550 mld zł, więc dużo ważniejszy” – powiedział Morawiecki.

Dodał, że na oba te programy patrzy razem.

„Czy dostaniemy te pieniądze? Oczywiście, że dostaniemy. Prędzej czy później dostaniemy. Uważam, że pierwsze środki z tej Umowy Partnerstwa, czyli funduszy strukturalnych, albo z Krajowego Programu Odbudowy popłyną na przełomie tego i kolejnego roku” – ocenił premier.

Umowa Partnerstwa

Umowa Partnerstwa to kluczowy dokument dotyczący pozyskiwania środków unijnych w perspektywie 2021-2027. 30 listopada 2021 r. Rada Ministrów przyjęła projekt Umowy Partnerstwa, który następnie stał się przedmiotem negocjacji z Komisją Europejską.

30 czerwca premier po spotkaniu w Warszawie z unijną komisarz ds. spójności i reform Elisą Ferreirą powiedział, że zakończono negocjacje z Komisją Europejską ws. Umowy Partnerstwa, co umożliwi Polsce sięgnięcie po 76 mld euro z budżetu UE w latach 2021-2027.

Polski Krajowy Plan Odbudowy zaakceptowany, ale pod pewnymi warunkami

Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy (KPO). Był to krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. 17 czerwca państwa członkowskie UE zatwierdziły polski KPO; decyzja została podjęta na posiedzeniu ministrów finansów państw UE w Luksemburgu.

Czytaj także: Co z pieniędzmi z KPO dla Polski? Prezydencka ustawa nie spełnia warunków Komisji Europejskiej >>>

KE zaznaczyła m.in. że polski KPO „zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji” i że „Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”.

W miniony czwartek wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego oceniła, iż niedawna nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie wypełnia warunków określonych w KPO. „Polska będzie musiała zastanowić się nad tymi warunkami i jeśli nie będzie wystarczającej reakcji w prawnie wiążących przepisach dotyczących polskich sędziów, które odpowiadają warunkom z kamieni milowych, nie wypłacimy pieniędzy” – mówiła.

Szefowa KE Ursula von der Leyen oświadczyła zaś w piątek, że „Polska musi wywiązać się ze zobowiązań, dotyczących reformy systemu dyscyplinarnego sędziów w kontekście unijnego Funduszu Odbudowy”. (PAP)

Źródło: PAP BIZNES