PMI dla przemysłu w Polsce w grudniu w górę; „struktura danych silnie proinflacyjna”

PMI dla przemysłu w Polsce w grudniu w górę; „struktura danych silnie proinflacyjna”
Fot. stock.adobe.com/adirael
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Indeks Menadżerów Zakupów Markit PMI polskiego sektora przemysłowego wzrósł do 56,1 pkt w grudniu 2021 r. z 54,4 pkt zanotowanych przed miesiącem, poinformowała firma Markit, specjalistyczny dostawca badań gospodarczych. PMI osiągnął najsilniejszy wzrost od lipca.

Konsensus rynkowy wynosił 54,1 pkt.

„Wskaźnik IHS Markit PMI Polski Sektor Przemysłowy – złożony indeks obrazujący kondycję przemysłu, kalkulowany na podstawie pięciu subindeksów: nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych – utrzymał pozytywny trend, wzrastając w grudniu z listopadowego poziomu 54,4 pkt do 56,1 pkt i sygnalizując najsilniejszy wzrost od lipca” – czytamy w komunikacie. 

Lepszy popyt na towary

Firmy mówiły o lepszym popycie na swoje towary, przy konkurencyjnych strategiach cenowych i wprowadzaniu nowych produktów jako czynnikach prowadzących do wzrostu zamówień, a w efekcie produkcji, wskazał Markit.

Czytaj także: PMI w górę, rośnie produkcja i nowe zamówienia >>>

Wydłużenie czasu dostaw

W grudniu średni czas dostaw po raz kolejny znacznie się wydłużył, presje cenowe wciąż na wysokim poziomie, zaznaczono także. 

Grudzień był dobrym miesiącem dla polskiego przemysłu, który rozwijał się w przyspieszonym tempie wraz ze wzrostem produkcji oraz nowych zamówień.

„Podsycane rosnącym popytem prognozy dotyczące przyszłej produkcji również uległy poprawie, gdyż firmy liczyły na kontynuację tych pozytywnych trendów. Na producentów czyhają jednak różne zagrożenia. Pojawienie się omikronu – nowego wariantu COVID-19 – w naturalny sposób wzbudzi obawy, o to, czy ożywienie gospodarcze nie wytarci zaraz prędkości. Tymczasem wyzwania związane z niedoborami podaży oraz inflacją są wciąż widoczne i niewiele wskazuje na to, aby sytuacja miała się poprawić. Takie obawy nadal ciążą nad decydentami firm i już doprowadziły do uzasadnionych prób budowania zapasów buforowych w celu złagodzenia wyzwań związanych z podażą i cenami. Problem w tym, że to nieuchronnie zwiększa presję na łańcuchy dostaw” – powiedział ekonomista IHS Markit Paul Smith, cytowany w komunikacie.

Wartość wskaźnika wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu – spadek aktywności.

Ekonomiści: grudniowy PMI wskazuje na przyspieszenie aktywności w przemyśle

Odczyt PMI dla polskiego przemysłu za grudzień wskazuje na solidne przyspieszenie aktywności gospodarczej w tym sektorze, ale struktura danych pozostaje silnie proinflacyjna – oceniają ekonomiści.

Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w grudniu wyniósł 56,1 pkt. wobec 54,4 pkt. w listopadzie. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali wskaźnika na poziomie 54,0 pkt.

BANK MILLENNIUM:

Dane te wskazują na wyraźne przyspieszenie aktywności w tym sektorze gospodarki pod koniec 2021 r. Odczyt ten okazał się wyższy zarówno od naszej optymistycznej prognozy (55,1 pkt), jak i od konsensusu prognoz wskazującego na spadek indeksu.

„Według raportu do danych za jego poprawę w grudniu odpowiadały zwłaszcza wzrosty subindeksów zamówień oraz bieżącej produkcji. Ankietowane firmy raportowały ponadto wzrost zatrudnienia w wyniku rosnącej presji na zwiększenie zdolności wytwórczych. Jednocześnie przedsiębiorstwa przemysłowe w najwyższym w historii badania PMI gromadziły zapasy w obawie o kolejne nasilenie problemów z zaopatrzeniem. Możliwość dokonania nowych zakupów na odbudowę zapasów naszym zdaniem może wskazywać na nieco mniej dotkliwe niż kilka miesięcy temu problemy z podażą materiałów i dóbr pośrednich w części podsektorów przemysłu. Niemniej w niektórych z nich braki komponentów (branża motoryzacyjna, elektroniczna) nadal będą hamować odbudowę koniunktury. Jednak w przekroju całości sektora firmy liczą na utrzymanie się ożywienia.

Odczyt PMI za grudzień wpisuje się w nasze optymistyczne szacunki wzrostu PKB w IV kw. 2021 r., wynoszące 6,2 proc. rdr, gdy przemysł najpewniej wspierał aktywność silniej niż w III kw. 2021 r. Perspektywy na najbliższe miesiące pozostają optymistyczne, ze względu na sygnalizowany mocny popyt z kraju i z zagranicy, choć 'wąskie gardła’ w przemyśle pozostają nadal znaczącym źródłem niepewności, zwłaszcza, że nasilenie pandemii spowodowane nową mutacją koronawirusa zwiększa ryzyko na ponowne 'przykorkowanie się’ łańcuchów dostaw. W nieco dłuższym horyzoncie koniunktura w przemyśle powinna się stabilizować, wraz z udrożnieniem powiązań handlowych oraz słabnącym nieco popytem spowodowanym m.in. rosnącymi cenami oferowanych przez producentów towarów”.

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:

„Końcówka 2021 r. przyniosła dalszą, i to bardzo silną, poprawę wskaźnika PMI w polskim przemyśle. I choć jego duży wzrost wydaje się pozytywną informacją, to nadal struktura wygląda niepokojąco. W szczególności dotyczy to zapasów, kupowanych i gromadzonych na potęgę przez firmy w związku z obawami o podaż surowców i materiałów w kolejnych miesiącach. Zakupy tychże materiałów są jednym z istotnych czynników podbijających wskaźnik PMI”.

Pozytywną informacją jest niewątpliwie to, że rosną zamówienia, zarówno krajowe jak i eksportowe (te ostatnie po raz pierwszy od 4 miesięcy), rośnie produkcja i zatrudnienie. Niestety rosną jednocześnie, i to wciąż w gwałtownym tempie, koszty produkcji. To zapowiada dalszy wzrost inflacji konsumenckiej.

PIOTR POPŁAWSKI, ING BANK ŚLĄSKI:

„Za wzrostem wskaźnika PMI stoi dalsza poprawa zarówno bieżącej produkcji (najmocniej od lipca), jak i nowych zamówień (najmocniej od sierpnia). To prawdopodobnie efekt złagodzenia obostrzeń sanitarnych we wrześniu i październiku w szeregu gospodarek azjatyckich. Przełożyło się to nie tylko na poprawę zdolności wytwórczych w kraju (przez większą dostępność komponentów), ale też wsparło popyt na krajowe towary z zagranicy. W poprzednich miesiącach krajowi podwykonawcy zagranicznych firm raportowali słabszy popyt, co mogło wskazywać, że ich kontrahenci nie byli w stanie zwiększyć produkcji przez braki w dostawach z Azji. W grudniu zamówienia eksportowe raportowane w PMI wzrosły po raz pierwszy od czterech miesięcy.

Wg ankietowanych podmiotów znów wydłużył się średni czas dostaw. Sugeruje to, że popyt rośnie szybciej niż rozładowują się problemy z dostawami. W połączeniu z rosnącymi kosztami np. surowców energetycznych, czy energii elektrycznej w grudniu znów przełożyło się to wyższe koszty produkcji. Firmy obawiając się ponownych problemów w dostawach zwiększają swoje zakupy, co również może wzmacniać presję na ceny. Możliwe, że część zakupów przyśpieszyła antycypując spodziewane podwyżki cen.

Struktura danych pozostaje silnie proinflacyjna.

Z jednej strony, krajowi producenci, nawet przy złagodzeniu zaburzeń w dostawach, nie są w stanie nadążyć za popytem. Rosną też ich koszty, w tym koszty surowców i koszty pracy, co wskazuje na dalsze podwyżki cen dla odbiorców końcowych”.

Źródło: ISBnews, PAP BIZNES