Płatności: Płać z Google Pay

Agnieszka Bielak-Mróz

Płatności mobilne to innowacyjna usługa,  dzięki której klienci mogą mieć zawsze przy  sobie instrument płatniczy, nawet pozostawiając  portfel w domu. Coraz częściej zdarza nam się  wyjść z domu bez niego, np. na spacer lub pobiegać.  Jednak telefon z reguły mamy przy sobie  i w nagłej sytuacji wymagającej choćby drobnego  zakupu możemy się nim posłużyć. W przypadku  smartfonu z kartą dodaną do aplikacji Google  Pay nie będzie z tym żadnego problemu: po prostu  wyciągniemy telefon i zapłacimy zbliżeniowo.

Płatności zrealizujemy dzięki aplikacji Google  Pay zainstalowanej na smartfonie z Androidem.  Trzeba przy tym posiadać konto i kartę  debetową, prepaid lub kredytową Visa lub Mastercard,  wydaną przez Bank Spółdzielczy z Grupy  BPS lub Bank BPS. Zbliżeniowo smartfonem  zapłacimy tak jak kartą – w sklepach czy restauracjach,  wszędzie tam, gdzie znajdują się terminale płatnicze  do płatności zbliżeniowych, tak w Polsce, jak i za granicą.  Łatwiejsze są również zakupy w samym sklepie Google Play  (media, gry) oraz w wybranych aplikacjach mobilnych, które  wspierają ten rodzaj płatności (np. aplikacja Allegro).

Klienci zyskali więc wygodę i dostęp do swoich środków  w nieprzewidzianych sytuacjach, przy jednoczesnym  zachowaniu najwyższych zasad bezpieczeństwa – tak ważnego  aspektu finansów osobistych. Posiadacz karty w każdym  momencie może zobaczyć listę zapisanych kart oraz historię  swoich płatności w aplikacji. Do Google Pay można dodać  wiele kart Grupy BPS i podczas płatności korzystać z dowolnej  z nich. Co ważne, aplikacja ta nie przekazuje sprzedawcom  prawdziwych danych karty, posługuje się bowiem  wirtualnym numerem, indywidualnym dla każdej z nich,  którego nie można wykorzystać poza aplikacją. Oznacza to,  że gdyby doszło do wycieku danych z Google Pay (co jest  skądinąd nieprawdopodobne), to użycie takich danych na  sfałszowanej karcie jest skazane na porażkę. System banku  ma pełne informacje, w jakim serwisie karta została zastąpiona  nowym, wirtualnym numerem, i od tej pory jest to  kolejny element badany w procesie autoryzacji transakcji. Ta  metoda jest szczególnie obiecująca w stosunku do serwisów  internetowych, gdzie w przeszłości zdarzały się sytuacje  wycieku danych.