Panele słoneczne nadal są opłacalne, ale…

Panele słoneczne nadal są opłacalne, ale…
Agnieszka Kozłowska - Korbicz, Fot. SOLTEC
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jak zapowiadane zmiany przepisów dotyczących wsparcia prosumentów instalujących panele fotowoltaiczne wpłyną na opłacalność tego typu inwestycji, i jaka przyszłość czeka firmy zaangażowane w tę branżę - mówi Agnieszka Kozłowska-Korbicz, Dyrektor ds. Projektów Strategicznych w firmie SOLTEC.

Robert Lidke: Czy w obecnej chwili warto zainstalować na dachu panele fotowoltaiczne?

Agnieszka Kozłowska – Korbicz: Aktualny system prosumencki to katalizator rozwoju fotowoltaiki nad Wisłą. Preferencyjne warunki montażu i eksploatacji sprawiają, że popularność tego rozwiązania rośnie z dnia na dzień.

Dofinansowania ze strony rządu (mowa o programie Mój Prąd 3.0, który ma wystartować już 1 lipca) czy atrakcyjny system rozliczania się z perspektywą na kolejne 15 lat to zdecydowanie argumenty “za”.

Zgodnie z obecną zasadą net-meteringu, odbiorca energii, posiadający instalację fotowoltaiczną może rozliczyć się ze sprzedawcą energii w sposób barterowy, czyli w zamian za prąd oddawany do sieci może bezpłatnie odebrać 80% nadwyżki energii, gdy instalacja PV już nie pracuje.

Im szybciej będzie rosła cena energii, tym wyższe będą oszczędności zgromadzone w ciągu roku

Warto podkreślić, że wraz ze wzrostem cen energii instalacja PV będzie się opłacać zarówno w starym jak i nowym systemie. Musimy tylko pamiętać, że każdy prosument staje się uczestnikiem systemu elektro – energetycznego.

Dlatego, żeby utrzymać system przesyłowy w dobrej kondycji musimy nauczyć się nim zarządzać. Na razie traktujemy system jako wirtualny magazyn, ale trzeba pamiętać, że on ma swoje moce graniczne i naszym zadaniem jest go wspierać, a nie obciążać.

Dlatego też, rozwiązaniem mogą być magazyny energii, które Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce mocno wspierać. Wszystko to oznacza, że oszczędności z posiadania instalacji w dalszym ciągu będą atrakcyjne.

Czytaj także: Czas na korzystną inwestycję fotowoltaiczną tylko do końca roku

Jaki może być czas zwrotu inwestycji dla osób, które przyłączą się do sieci jeszcze w tym roku, a jaki od przyszłego roku?

To zależy od wielu czynników, między innymi od cen prądu, dotacji i wielkości instalacji. Spójrzmy na taki przykład: instalacja 5kWp w systemie teraźniejszym może zwrócić się po około 7,5 roku, ale jeśli dodamy do tego dofinansowanie Ministerstwa Klimatu i Środowiska, okres ten skróci się niemal o 2 lata.

Jeśli uwzględnimy dodatkowe ulgi, np. ulgę termomodernizacyjną to inwestycja zwróci się już po 5 latach. Wniosek jest prosty — im szybciej będzie rosła cena energii, tym wyższe będą oszczędności zgromadzone w ciągu roku.

W nowym systemie okres ten wprawdzie może się wydłużyć, ale wszystko zależy od dopłat, jakie zaproponuje rząd w ramach programu Mój Prąd 3.0 i 4.0.

Czytaj także: Jakie zmiany w programie Mój Prąd?

Czy słabość sieci niskiego napięcia nie oznacza, że prosumenci, obecni i przyszli nie będą odrzucani przez firmy energetyczne w jakimś momencie, i nie będą mogli oddać prądu do sieci?

Istnieje taka możliwość, ponieważ wraz ze wzrostem mikroinstalacji rośnie ryzyko obciążenia sieci. Jednak, aby temu zapobiec Ministerstwo Klimatu i Środowiska proponuje nową formę wsparcia, skierowaną na bardziej świadomego prosumenta, który będzie potrafił zarządzać swoją energią.

Dodatkowo dofinansowanie magazynów energii, które są idealnym rozwiązaniem dla rozproszonej energetyki będzie stabilizować rynek i wspierając prosumenta w indywidualnym zarządzaniu własną energią.

Czy nie lepiej poczekać, aż pojawią się jeszcze tańsze i jeszcze bardziej sprawne panele fotowoltaiczne?

Rozwój PV jest tak dynamiczny, że co roku mamy do czynienia z nowymi rozwiązaniami od peroskitów po ogniwa tandemowe. Właśnie dzięki obniżeniu cen paneli PV i wzrostu ich efektywności mamy do czynienia z globalnym boomem na fotowoltaikę.

Jak wynika z ubiegłorocznego raportu SolarPower Europe, biorąc pod uwagę ilość nowych mocy z PV, zostaliśmy sklasyfikowani z mocą przyłączeniową 2,4 GW na czwartym miejscu spośród 46 państw europejskich. Wyprzedziliśmy Niemców, Holendrów, a nawet Hiszpanów.

Inne rynki, takie jak indyjski czy Ameryki Południowej również stawiają na słońce. To powoduje, że popyt wzrasta. Dodatkowo rosnące ceny szkła, aluminium i transportu sprawiają, że technologia dzisiaj drożeje.

Wierzymy jednak, jako SOLTEC, że już wkrótce sytuacja się ustabilizuje i ceny powoli zaczną spadać.

Co po zmianach przepisów dotyczących prosumentów stanie się z firmami (firmy instalatorskie, serwisowe, produkcyjne), które wcześniej weszły na rynek, ile ich zostanie na rynku, jak się muszą przekształcić, aby przeżyć?

Po pierwsze, nie zapominajmy, że projekt nowelizacji ustawy o OZE jest nadal przedmiotem konsultacji i nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. Zgłoszonych zostało wiele uwag, a Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej zgłosiło postulat o wyznaczenie minimalnego, 2-letniego okresu przejściowego. Nie sądzę, aby tak długi czas został uwzględniony, ale jest szansa na wydłużenie tego okresu.

Po drugie, instalatorzy już teraz powinni zaznajamiać się z tematem instalacji magazynów energii, ponieważ rząd, aby odciążyć sieć i wesprzeć rozproszoną energetykę, będzie je wspierał. My, widzimy w tym szansę, a nie zagrożenie.

Czytaj także: Raport Instytutu Energetyki Odnawialnej, fotowoltaika rośnie nie tylko na Moim Prądzie

Źródło: aleBank.pl