Pandemia, wojna i inflacja to główne katalizatory nadchodzących zmian

Pandemia, wojna i inflacja to główne katalizatory nadchodzących zmian
Fot. stock.adobe.com / peshkov
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Sytuację na rynku biurowym w kontekście inflacji, rosnących i nieprzewidywalnych kosztów budowy, oczekiwanej recesji, która może także objąć firmy wynajmujące biura i inne nieruchomości komercyjne komentuje dla aleBank.pl Krzysztof Jarocki, Senior Director, Valuations JLL Polska.

Znajdujemy się obecnie w fazie niepewności rynkowej. Kluczowym momentem zmian na rynku nieruchomości komercyjnych był marzec 2020 roku, tj. początek pandemii Covid-19. Po dwuletniej niepewności związanej z tą sytuacją i powolnym naturalnym wyciszaniem się skutków tego zjawiska pojawił się kolejny czynnik. Agresja Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. otworzyła nowy rozdział niepewności rynkowej.

W celu ochrony kapitału jego posiadacze mogą znacząco zintensyfikować nabywanie trwałych dóbr materialnych o znacznej wartości

W takiej sytuacji uczestnicy rynku nieruchomości weryfikują swoje plany i zamierzenia inwestycyjne. Rozważają zaplanowane inwestycje pod kątem nowych okoliczności i potencjalnych implikacji.

Trend do ochrony kapitału

Obecnie zmienia się wiele aspektów związanych z funkcjonowaniem rynku nieruchomości. Do głównych można zaliczyć: rosnącą inflację, rosnące stopy procentowe, a co za tym idzie koszty finansowania, rosnące koszty materiałów budowlanych, rosnące koszty utrzymania nieruchomości, wojna za granicami naszego kraju i jej wpływ na rynek, nadal niepewna sytuacja pandemiczna.

Wiele z powyższych czynników posiada przeciwległe wektory, które niejako wzajemnie „ścierają się”/”balansują”. Przykładowo z jednej strony drożejące finansowanie bankowe długoterminowo wpływa in-minus na wartości nieruchomości.

Z drugiej strony rosnąca inflacja, której dalsze poziomy są na ten moment nieznane, może wywołać wzrost popytu tezauryzacyjnego. Znacząco spada siła nabywcza posiadanych oszczędności.

W celu ochrony kapitału jego posiadacze mogą znacząco zintensyfikować nabywanie trwałych dóbr materialnych o znacznej wartości. Są nimi przede wszystkim nieruchomości. Pozwoli to uchronić majątek od utraty wartości w długim terminie i odbudować finansową stabilność po okresie potencjalnego spowolnienia gospodarczego/recesji.

Zaletą nieruchomości w stosunku do innych trwałych dóbr materialnych typu złoto czy dzieła sztuki jest możliwość generowania dochodu z czynszu najmu/dzierżawy. Z drugiej strony istnieją ryzyka związane z takim sposobem ochrony kapitału jak konieczność utrzymywania nieruchomości i rosnące związane z tym koszty, czy też niepewność najmu.

Niepewność ogranicza aktywność

Rosnące koszty finansowania to również, a może przede wszystkim mniejsza aktywność deweloperska. Drogie kredyty oznaczają mniejszą opłacalność inwestycji. Zauważalny jest spadek nowych inwestycji komercyjnych i mieszkaniowych. Kurcząca się podaż może z czasem wywołać braki produktu. W dłuższym terminie może spowodować to wzrost stawek czynszu najmu i tym sam cen. 

Z drugiej strony niepewność spowodowana wojną powoduje ostrożniejsze podejście do decyzji o zakupie bądź najmie nieruchomości (szczególnie komercyjnych). Są to również wzajemnie równoważące się trendy, które mogą spowodować, iż na rynku nie zauważymy nagłych i diametralnych zmian.

Najbliższe miesiące i kwartały nadadzą bardziej wyraźny kształt nowym kierunkom na rynku nieruchomości, które się obecnie tworzą. Jedno jest pewne – rynek nieruchomości charakteryzuje się cyklicznością.

Pandemia, wojna i inflacja to główne katalizatory nadchodzących zmian.

Źródło: aleBank.pl