OZE: Ministerstwo Rozwoju zapowiada rozwiązania dotyczące prosumentów zbiorowych

OZE: Ministerstwo Rozwoju zapowiada rozwiązania dotyczące prosumentów zbiorowych
Fot: Krystian Maj/KPRM
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Ministerstwo Rozwoju chce, by rozwiązania legislacyjne dotyczące tzw. prosumentów zbiorowych - takich jak spółdzielnie mieszkaniowe - były gotowe do końca roku, poinformowała wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
.@JEmilewicz: @MinRozwoju chce, by rozwiązania legislacyjne dotyczące tzw. prosumentów zbiorowych - takich jak spółdzielnie mieszkaniowe - były gotowe do końca roku #OZE #prosumenci

„Chcielibyśmy być z tym rozwiązaniem gotowi do końca roku” – powiedziała Emilewicz podczas spotkania prasowego.

Dodała, że prowadzone są rozmowy z operatorami sieci dystrybucyjnych w związku z tymi regulacjami.

Czytaj także: Co Polacy sądzą o OZE?

„Postaramy się, żeby w tej nowelizacji ustawy o OZE, która jest w wykazie prac Rady Ministrów, ta propozycja, którą przygotowaliśmy się pojawiła” – wskazała także minister.

Emilewicz: udział OZE w końcowym zużyciu szacujemy na 13 proc. na koniec roku

Cel 15% energii ze źródeł odnawialnych (OZE) w końcowym zużyciu brutto na koniec 2020 r. jest „trudny” do zrealizowania, a szacunkowa realna wartość na koniec roku to 13%, poinformowała również Jadwiga Emilewicz. Rząd prowadzi rozmowy w sprawie wydłużenia terminu realizacji celu.

„Cel 15% będzie trudny do zrealizowania. Szacujemy, że na koniec roku będzie 13%” – powiedziała Emilewicz podczas spotkania prasowego.

Czytaj także: OZE: Polska pozyskuje z odnawialnych źródeł 10 GW mocy, najszybciej rozwija się energetyka słoneczna >>>

Podkreśliła, że w ostatnim okresie nastąpił znaczny wzrost generacji z OZE, a rząd pracuje nad projektami ustaw, które umożliwią dalsze przyspieszenie inwestycji w sektorze.

„Prowadzimy rozmowy [z Komisją Europejską], mamy nadzieję, że wraz z pokazaniem dynamiki wzrostu będzie możliwe przedłużeni terminu [realizacji celu OZE]” – dodała minister.

Według danych Eurostatu udział energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto wyniósł w Polsce 11,3% w 2018 r. wobec 11% rok wcześniej i wobec celu 15% w 2020 r.

Nowelizacja ws. zasady 10H może być przyjęta do końca roku

Projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrakowych dotyczący liberalizacji tzw. zasady 10H trafi do wykazu prac legislacyjnych i może być przyjęty przez Sejm do końca roku, poinformowała także wicepremier i minister rozwoju.

„Jesteśmy w przededniu konsultacji projektu ustawy i chciałabym podziękować Polskiemu Stowarzyszeniu Energetyki Wiatrowej za pracę włożoną w jego powstanie. Ten temat wywołuje pewne kontrowersje. Zdajemy sobie sprawę że warunki prawne, które dziś obowiązują w Polsce utrudniają, z drugiej strony jesteśmy w przededniu transformacji energetycznej. Będziemy chcieli konsultować szeroko społecznie, w długich konsultacjach, projekt, który sprawi, że będzie można zredukować odległość 10H, ale tylko wtedy gdy będzie to uwzględnione w planach zagospodarowania przestrzennego i kiedy decyzja zyska akceptację społeczności lokalnej” – powiedziała Emilewicz podczas spotkania prasowego. 

„Czekamy też na analizę, którą przygotowują najlepsi eksperci, a która określi minimalną odległość, której nie będzie można przekroczyć, nawet jeśli zgodzi się lokalna społeczność, ze względu na szkodliwość” – dodała wicepremier. 

Emilewicz  powiedziała, że resort zakończył wewnętrzne prace i obecnie czeka tylko na ekspertyzę oddziaływania środowiskowego instalacji wiatrowej.

„Kończymy prace wewnątrz resortu, będziemy wpisywać tę nowelizację do wykazu prac rządu, a następ kierować do konsultacji i uzgodnień. Nie chcemy się spieszyć, nie chcemy skracać terminów legislacyjnych. Jeśli uzyskamy akceptację społeczną, to mam nadzieję, że uda się zakończyć prace do końca tego roku” – powiedziała wicepremier. 

Deklaracja dotycząca liberalizacji ustawy odległościowej

Deklaracja dotycząca liberalizacji ustawy odległościowej, w tym dopuszczenie wyjątków od tzw. zasady 10H da szansę na dokończenie projektów wiatrowych zatrzymanych w toku realizacji. W całej Polsce na różnych etapach zaawansowania zatrzymano projekty o mocy 4 100 MW, w tym 3 400 MW z podpisanymi już umowami przyłączeniowymi, podało Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW). 

„Przyjmując konserwatywnie potencjał niezrealizowanych projektów tylko na poziomie wskazanych 3 400 MW szacujemy, że budżety samorządów tracą rokrocznie ok. 120 mln zł z tytułu podatku od nieruchomości. W perspektywie 25-letniej pracy farm wiatrowych dawałoby to kwotę prawie 3 mld zł. Dodatkowe ponad 2 mld zł w całym okresie eksploatacji tych instalacji przyniosłyby podatki dochodowe od firm i osób fizycznych, w tym CIT na poziomie 1,53 mld zł i PIT – 0,53 mld zł. Czystą energią elektryczną zostałoby zasilonych 4,5 miliona gospodarstw domowych” – wskazał prezes PSEW Janusz Gajowiecki, cytowany w komunikacie organizacji.

Potencjał polskiej energetyki wiatrowej szacowany jest nawet na 22-24 GW. Według danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych w Polsce jest ponad 6,2 GW mocy wiatrowych (stan na 1 lipca 2020 r.)

Zgodnie z obowiązującą od czerwca 2016 r. ustawą o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, elektrownię wiatrową o mocy większej niż 40 kW można postawić w odległości nie mniejszej niż 10-krotność jej wysokości wraz z wirnikiem i łopatami (10h) od zabudowań mieszkalnych i mieszanych, w skład której wchodzi funkcja mieszkaniowa oraz obszarów szczególnie cennych z przyrodniczego punktu widzenia (np. parków narodowych czy krajobrazowych i rezerwatów).

Źródło: ISBnews