Osoby fizyczne mają złożyć PIT do 30 kwietnia, odroczenia płatności tylko dla pracodawców

Osoby fizyczne mają złożyć PIT do 30 kwietnia, odroczenia płatności tylko dla pracodawców
Fot. Stock.Adobe.com/anix
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rząd termin złożenia zeznania w podatku dochodowym od osób fizycznych miał zostać przesunięty. Jednak w projekcie tzw. "tarczy antykryzysowej", który pojawił się późnym wieczorem w sobotę 21.03., nie ma o tym żadnej wzmianki.

#PIT: Należy pamiętać, że jest to tylko odroczenie, a nie umorzenie. Przedsiębiorca i tak będzie w konsekwencji musiał zapłacić podatek #TarczaAntykryzysowa #Koronawirus #PakietPomocowy @infakt @PremierRP

Jednocześnie zgodnie z projektem zmienia się termin zapłaty podatku przez płatników m.in. z tytułu umów o pracę czy też umów zlecenie za miesiące marzec oraz kwiecień.

Płatnicy mają nowy termin

Nowy termin to 1 czerwca 2020 roku. Oznacza to, że płatnik do tego czasu pobiera podatek od wynagrodzeń, ale z płatnością do budżetu może poczekać aż do 1 czerwca 2020 r.

Bądź na bieżąco – zapisz się na nasz newsletter>>>

W związku z tym, że termin zostaje ustalony ustawowo, przedsiębiorcy nie będę musieli składać wniosków o odroczenie zapłaty podatku. Nie wystąpią tu zatem żadne dodatkowe koszty po ich stronie, jak np. opłata prolongacyjna.

Jest to dużo lepsze rozwiązanie niż w przypadku odroczenia terminu zapłat składek ZUS, ponieważ podatnik nie musi pisać żadnych dodatkowych i skomplikowanych wniosków.

To odroczenie, a nie umorzenie

Należy też pamiętać, że jest to tylko odroczenie, a nie umorzenie. Przedsiębiorca i tak będzie w konsekwencji musiał zapłacić podatek.

Czytaj także: Koronawirus w Polsce. Jak przedsiębiorcy oceniają rządową tarczę antykryzysową?

Wszystkie te przesunięcia mogą więc spowodować kumulację spłat, a to dla przedsiębiorstw, które zaczną po kryzysie odrabianie strat, może się okazać przytłaczające.

Niewątpliwie odroczenia w zapłatach są potrzebne, ale najbardziej pożądane byłyby po prostu zwolnienia z PIT na czas pandemii.

Zobacz więcej najnowszych wiadomości o wpływie koronawirusa na gospodarkę >>>

Jednak jeśli rządzący zdecydują się na odroczenia, to zdecydowanie potrzebny byłby dłuższy czas – na przykład do końca roku.

Wówczas przedsiębiorcy mogliby w dłuższym czasie spłacać odroczone zobowiązania publicznoprawne, tak żeby zminimalizować negatywne skutki kumulacji składek.

Piotr Juszczyk

Piotr Juszczyk,

doradca podatkowy w firmie inFakt

Źródło: aleBank.pl