Opinie: Plebiscyt

Jan K. Solarz
Społeczna Akademia Nauk

Zagraniczne oceny tego, co się wydarzyło w Federacji Rosyjskiej są zaskakująco jednorodne. To nie były wybory, to był plebiscyt. Plebiscyt przegrany przez opozycję parlamentarną, niewykorzystany przez opozycję pozaparlamentarną. Pierwsza okazała się za stara lub zbyt oligarchiczna, aby mogła stanowić alternatywę wyborczą.

Władze Ukrainy nie uznały wyników tego plebiscytu na teranie Krymu. W ślad za tym oczekiwanym krokiem, Zachód jako całość złożył analogiczne oświadczenia. Częściowa delegitymizacja wyniku wyborczego Władimira Putina została wzmocniona przez wskazanie, że jedynie w krajach niedemokratycznych ich liderzy osiągają tego typu wyniki. Dojrzałe demokracje szczycą się tym, że wola wyborców jest modyfikowana przez system reprezentacji części składowych federalnego państwa.

Delegitymizacja wyniku wyborczego to brak wśród żywych ­Borisa ­Niemcowa i brak kandydatury ­Aleksieja ­Nawalnego w toku tych wyborów. Trudno jednak uznać, że ich potencjał wyborczy zmieniłyby wynik wyborów. To był plebiscyt na przyłączenie Krymu. Ksenia Sobczak publicznie upominająca się o przestrzeganie norm prawa międzynarodowego w ...