Od 29 stycznia 2022 roku mniej ograniczeń w zatrudnianiu cudzoziemców, ale potrzebne są kolejne ułatwienia

Od 29 stycznia 2022 roku mniej ograniczeń w zatrudnianiu cudzoziemców, ale potrzebne są kolejne ułatwienia
Fot. stock.adobe.com/ Studio-Harmony
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Dwa tygodnie po podpisaniu przez Prezydenta RP nowelizacji ustawy o promocji zatrudnienia obywatele: Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy będą mieć ułatwiony dostęp do naszego rynku pracy. Według prognoz ekspertów w 2022 roku w Polsce może być dwukrotnie więcej pracowników z tych krajów niż dotychczas.

To duża pomoc dla przedsiębiorców poszukujących pracowników. Według danych GUS, na koniec trzeciego kwartału 2021 roku było w Polsce 153,5 tys. wolnych miejsc pracy. To więcej o 68,5% niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, a wskaźnik wolnych miejsc pracy wyniósł 1,25%. W trzecim kwartale 2021 roku na jedno zlikwidowane miejsce pracy przypadły 2,3 nowo utworzone. To pokazuje skalę potrzeb naszego rynku pracy.

Na koniec trzeciego kwartału 2021 roku było w Polsce 153,5 tys. wolnych miejsc pracy. To więcej o 68,5% niż w analogicznym okresie poprzedniego roku

Zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej dlaczego korzystnymi zmianami zatrudniania cudzoziemców objęto osoby tylko z sześciu krajów. W odpowiedzi MRiPS stwierdziło, że zmiany wprowadzone ustawą z dnia 17 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy o cudzoziemcach oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2022 r. poz. 91) dotyczą przede wszystkim oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi.

Największym obecnie problemem jest brak realnej polityki migracyjnej (…) o strategicznym charakterze

Jest to procedura rozwijana w Polsce od 2006 roku. Wydłużenie okresu pracy dla tej grupy cudzoziemców stanowi więc naturalną kontynuację dotychczas prowadzonej polityki w tym zakresie. Dotyczy to państw bliskich Polsce kulturowo i geograficznie, których obywatele relatywnie łatwo integrują się na polskim rynku pracy oraz w polskim społeczeństwie.

Nie oznacza to, że inni cudzoziemcy nie mogą podejmować pracy w Polsce – dostępne są dla nich m.in. ww. zezwolenia na pracę, pozwalające na pracę do 3 lat. Jak podaje Ministerstwo, aktualnie analizowane są możliwości wprowadzenia zmian również w odniesieniu do ogólnych zasad zatrudniania cudzoziemców, w tym wydawania zezwoleń na pracę. W przesłanej informacji zwrócono uwagę, że Polska od kilku lat przyjmuje największą w całej Unii Europejskiej liczbę migrantów zarobkowych z państw trzecich.

Jak podaje Ministerstwo, aktualnie analizowane są możliwości wprowadzenia zmian również w odniesieniu do ogólnych zasad zatrudniania cudzoziemców, w tym wydawania zezwoleń na pracę

O zmiany w ustawie i ich praktyczne znaczenie dla rynku pracy zapytaliśmy też ekspertkę organizacji pracodawców i przedstawicieli agencji pośredniczących w zatrudnianiu cudzoziemców w naszym kraju.

Czytaj także: Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o cudzoziemcach, będą krótsze terminy rozpatrywania wniosków o wizy

Zmiany w dobrym kierunku?

Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy w Departamencie Pracy Konfederacji Lewiatan:

Najważniejszą zmianą, jaka została wprowadzona przez nowelizację ustawy o cudzoziemcach, jest wydłużenie okresu, na jaki pracodawca może powierzyć pracę ‒ do 24 miesięcy. Wcześniej było to 6,w ciągu 12 kolejnych następujących po sobie miesiącach.

Po pierwsze mamy zauważanie problemu, jakim jest dla pracodawców krótkoterminowość zatrudnienia pracownika, co było szczególnie dotkliwe w tych branżach, gdzie dopuszczenie określonej osoby do pracy wymagało często kosztownego przeszkolenia.

Po drugie zrezygnowano z mechanizmu „suwaka”, czyli określenia maksymalnej długości okresu pracy w określonej jednostce czasu – to powodowało duże problemy z liczeniem tych 6 miesięcy, tak aby nie przekroczyć wyznaczonego okresu.

Najważniejszą zmianą (…) jest wydłużenie okresu, na jaki pracodawca może powierzyć pracę ‒ do 24 miesięcy

Warto jednak zauważyć, że te przepisy dotyczą wyłącznie obywateli kilku krajów. Od wielu lat pracodawcy postulują, że powinny objąć również inne kraje, takie, które mogą stanowić cenny zasób pracowników, a jednocześnie nie stanowią wyzwania, jeśli chodzi o zachowanie bezpieczeństwa narodowego (np. Nepal).

Kolejną zmianą, jaką z uznaniem przyjęli pracodawcy, jest określenie długości trwania procedury w przypadku występowania o jednolite zezwolenie na pobyt i pracę czy zezwolenie na pracę. Obecnie Urzędy Wojewódzkie, które realizują te działania, znacząco wychodzą poza terminy określone w Kodeksie Postępowania Administracyjnego. W nowych przepisach określono, że okres wydania tych zezwoleń nie powinien przekraczać co do zasady 60 dni.

Zmiany idą w dobrym kierunku, ale są niewystarczające. Pracodawcy potrzebują pracowników, a zasoby krajowe są w wielu przypadkach za małe. Dlatego konieczne są działania legislacyjne, takie jak choćby jednoznaczne określenie listy dokumentów, które są konieczne i wystarczające do wydania zezwolenia na pracę lub jednolitego zezwolenia na pobyt i pracę. Obecnie każdy urząd ze sporą dozą swobody interpretuje przepisy i cudzoziemcy ubiegający się o prawo legalnej pracy są zobowiązywani do donoszenia dokumentów, często potwierdzających znane już urzędowi fakty.

W nowych przepisach określono, że okres wydania (…) zezwoleń nie powinien przekraczać co do zasady 60 dni

Drugim elementem jest ujednolicenie praktyki w zakresie wydawania zezwoleń pomiędzy urzędami wojewódzkimi – każdy z nich ma swoją tzw. pragmatykę służbową, przez co różnią się nie tylko wymagania, ale przede wszystkim długość trwania procedury.

Urzędy wojewódzkie niewątpliwie są przeciążone realizacją zadań związanych z legalizacją pobytu i pracy cudzoziemców, dlatego też środowiska pracodawców postulują rozważenie możliwości przeniesienia realizacji tych zadań do powiatowych urzędów pracy – jest ich 340 w skali kraju, a również mają doświadczenie w prowadzeniu postępowań administracyjnych.

Chyba największym obecnie problemem jest brak realnej polityki migracyjnej, ponieważ ta, która powstała ‒ obejmuje połowę roku 2021 i 2022, a więc trudno mówić o jej strategicznym charakterze. Nadal nie zostało zdefiniowane jakich migrantów chcemy przyciągnąć, o jakich kompetencjach, w jakim stopniu potrzebujemy uzupełnienia niedoboru pracowników, czy „stawiamy” na migracje długo- czy krótkookresowe.

Czytaj także: Co czwarta firma w Polsce zamierza rekrutować Ukraińców w ciągu najbliższych 12 miesięcy

Kamil Wiatr, kierownik operacyjny Działu Polskiego w agencji zatrudnienia ATERIMA WORK:

Niewątpliwie w 2022 roku będzie łatwiej zatrudnić cudzoziemców, a przedsiębiorcy mogą się wreszcie zapoznać z finalną wersją nowelizacji, która zrewolucjonizuje zasady ich zatrudniania w Polsce.

Nowe przepisy na pewno częściowo usprawniają zatrudnienie obcokrajowców w naszym kraju, jednak nie przewidują rozszerzenia rynku pracy o osoby z państw trzecich

Największa zmiana dotyczy wydłużenia możliwości ściągnięcia cudzoziemca do pracy na podstawie oświadczenia pracodawcy o powierzeniu mu pracy. Co więcej, zniknie 12-miesięczny okres rozliczeniowy, co umożliwi powierzanie cudzoziemcowi pracy bez przerwy na podstawie kolejnych oświadczeń. To oznacza, że znikną popularne wizy DO5, ponieważ nie będzie już sensu ograniczania okresu ich obowiązywania do sześciu miesięcy.

Liczymy jednak, że Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej skorzysta po zmianach z możliwości rozszerzenia listy państw, z których można ściągać tych pracowników, czy też określi zawody, przy których będzie można skorzystać z uproszczonej procedury w ściąganiu specjalistów do Polski na nowych zasadach.

Od kilku lat bardzo dynamicznie rośnie liczba obywateli innych państw, głównie ze Wschodu, decydujących się na pracę w Polsce. Główne kierunki migracji zarobkowych do Polski to Ukraina, Nepal, Białoruś, Gruzja oraz Indie.

Największa zmiana dotyczy wydłużenia możliwości ściągnięcia cudzoziemca do pracy na podstawie oświadczenia pracodawcy o powierzeniu mu pracy

Warto podkreślić, że znaczny odsetek cudzoziemców w Polsce czuje się tutaj bezpiecznie mimo pandemii, ale także ponad połowa z nich boi się utraty pracy. Polska ma stabilną sytuację gospodarczą i jedną z najniższych stóp bezrobocia wśród krajów UE.

Poza tym mamy aktualnie najmniej skomplikowane przepisy związane z przekraczaniem granicy z Ukrainą. Wydaje się więc, że obywatele Ukrainy nadal będą chętnie przyjeżdżać do Polski ze względu na trudną sytuację gospodarczą w ich kraju. Duży wzrost cen powoduje, iż wydatki Ukraińców przekraczają ich możliwości finansowe, nawet przy niewielkim wzroście emerytur i płacy minimalnej.

Ponadto na Ukrainie jest coraz mniej miejsc pracy. Małe i średnie przedsiębiorstwa nie radzą sobie ze skutkami pandemii, Ukraina musi też spłacić 84 mld (JAKA WALUTA???) długu publicznego, a sytuacja polityczna w kraju jest niestabilna. Spore zagrożenie widzę w kryterium wysokości zarobków, które będzie decydować o wyborze kraju przez cudzoziemców. Nowe przepisy na pewno częściowo usprawniają zatrudnienie obcokrajowców w naszym kraju, jednak nie przewidują rozszerzenia rynku pracy o osoby z państw trzecich.

Marcin Kołodziejczyk, dyrektor rekrutacji międzynarodowej w EWL Group:

Zaproponowane przez rząd zmiany, które zaczną obowiązywać pod koniec stycznia, to rewolucyjny ruch w stronę uproszczenia procedur związanych z przedłużaniem cudzoziemcom możliwości pracy i pobytu w Polsce. Podobna rewolucja w naszym kraju miała miejsce 15 lat temu, w momencie wprowadzenia uproszczonego trybu zatrudnienia obywateli z 6 państw – na podstawie tzw. oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca.

Żeby wygrać światową rywalizację o pracowników transgranicznych, kolejnym krokiem Polski powinna być przede wszystkim digitalizacja: zarówno całego procesu legalizacji

Wciąż jednak jest to zaledwie pierwszy krok. Choć zmiany te są zdecydowanym usprawnieniem w kontekście zasad obowiązujących wcześniej, to wciąż jest nad czym pracować, ponieważ jesteśmy obecnie świadkami globalnej walki o pracowników. Niemcy zgłaszają silny niedobór ponad miliona pracowników w kilkudziesięciu zawodach, natomiast Wielka Brytania zapowiada czasowe złagodzenie przepisów imigracyjnych dla części zagranicznych kandydatów. Podobne trendy występują w krajach UE oraz za oceanem, a Polska musi mieć czym odpowiedzieć światowej konkurencji.

Obecnie obserwujemy utrzymujące się na stałym poziomie zainteresowanie pracą w naszym kraju, głównie wśród kandydatów z Ukrainy i Białorusi. Spadło, w porównaniu z minionymi latami, zainteresowanie migracją do Polski wśród obywateli Mołdawii, natomiast wzrosło wśród Gruzinów i Rosjan. Wciąż niewielkim procentem obcokrajowców pracujących w Polsce pozostają obywatele Armenii i nic nie wskazuje, żeby miało się to zmienić. Jeśli mowa o pracownikach spoza obszaru krajów objętych procedurą uproszczoną – dostrzegamy nieustanny wzrost zainteresowania migracją do Polski na wszystkich kontynentach – zarówno w Azji, Afryce, jak i Ameryce Południowej.

Żeby wygrać światową rywalizację o pracowników transgranicznych, kolejnym krokiem Polski powinna być przede wszystkim digitalizacja: zarówno całego procesu legalizacji, jak i w szczególności przedłużenia pobytu cudzoziemców. Ponadto warto rozważyć w przyszłości wydawanie tzw. kart pobytu w e-wersji.

Jesteśmy przekonani, że konieczna będzie również analiza oraz refleksja nad potencjalnymi państwami, które można będzie w niedługim czasie włączyć w uproszczoną procedurę legalizacyjną. Jest to istotne, bo na pewnym etapie może się okazać, że ukraiński rynek pracy nie jest wystarczający, by zaspokoić wciąż rosnący popyt polskiej gospodarki na pracowników.

Następnym krokiem mogłoby być zezwolenie cudzoziemcom na wykonywanie pracy w Polsce już w trakcie oczekiwania na wpisanie oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi do ewidencji (co w praktyce trwa od 7 do 14 dni, a w niektórych urzędach nawet do 18 dni roboczych) oraz automatyczne przedłużenie zezwoleń na pracę obcokrajowca, jeśli pracodawca nie zmienia się, a zaproponowane warunki zatrudnienia są korzystniejsze.

Czytaj także: Polska gospodarka potrzebuje cudzoziemców

Źródło: aleBank.pl