Nie tylko sandacze i kajaki…

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

konferencja.07.400x266Już nie osobowym drugą klasą, tylko służbową limuzyną, względnie w klasie biznes pociągu Pendolino. Zamiast plecaka, skrzynki piwa i otwieracza - warto pamiętać o laptopie i komplecie dokumentów upoważniających do reprezentowania spółki. Cel wyprawy wszakże pozostaje ten sam: "na Mazury, Mazury, Mazuryyy..." ciągną dziś przedsiębiorcy mali i duzi. Co ma do zaoferowania obecnym i przyszłym rekinom finansjery kraina tysiąca jezior? O tym wszystkim opowiedzieć ma kampania promocyjno-informacyjna "Warmia i Mazury Pro-Invest 2015".

W spotkaniu które odbyło się w ramach kampanii 15 lipca w warszawskiej Villi Foksal, wzięli udział: Piotr Burczyk, zastępca dyrektora Departamentu Koordynacji Promocji Urzędu Marszałkowskiego Województwa  Warmińsko-Mazurskiego, Daniel Kulig, dyrektor Parku Naukowo-Technologicznego w Ełku, Marcin Kuchciński dyr. ds pozyskiwania inwestorów Warmińsko-Mazurskiej SSE oraz Piotr Pancer, ekspert z Centrum Obsługi Inwestorów i Eksporterów w Olsztynie.

150716.warmia.i.mazury.01.600x457

Rozpoczynając konferencję, Piotr Burczyk zaznaczył, że Warmia i Mazury to dziś region nie tylko do wypoczynku, ale również i pracy. – Biorąc pod uwagę stereotypowe skojarzenia z naszym regionem to raczej (…) ciągną ludzie z namiotami, na łódki, na jachty, szukając odpoczynku w lasach, na łąkach i nad jeziorami. Chcielibyśmy porozmawiać na ten temat, że nasz region to również miejsce w którym można robić biznes – jest to miejsce, w którym firmy dają sobie radę na rynku polskim, europejskim i światowym. Hasło promocyjne regionu: Zdrowe życie – czysty zysk  nie pozostawia najmniejszych wątpliwości: włodarzom Warmii i Mazur nie chodzi o zastąpienie biwaków przez wieżowce, tylko o harmonijne współistnienie obu tych rzeczywistości na terenie województwa.

Przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie wskazał na szereg firm, reprezentujących zarówno wszystkie krańce świata jak również najliczniejsze branże: od przemysłu szkutniczego i meblarskiego aż po high- tech z jednej strony a tradycyjną żywność z drugiej.  Wśród tych inwestorów nie mogło oczywiście zabraknąć i sektora finansowego. – Centrum rozliczeniowe Citibank w Olsztynie to około 800 -900 pracowników. Działalność Citibanku w Polsce rozpoznawana jest nie z perspektywy Warszawy ale Olsztyna – powiedział Piotr Burczyk.  Najbardziej typowymi branżami dla regionu są oczywiście te uprawiane tam od wielu lat – czyli produkcja żywności wysokiej jakości, wyroby z drewna i meblarstwo oraz „ekonomia wody”, czyli wykorzystanie niezwykłego bogactwa, jakim są jeziora.

W jaki sposób władze regionu pobudzają aktywność przedsiębiorców? – Każde województwo – również i nasze – ma strategię rozwoju regionu, która zakłada że w kilkunastu latach uzyskamy spójność ekonomiczną społeczną i przestrzenna z pozostałymi regionami Europy – podkreśla Burczyk. Jednym z instrumentów służących tej strategii jest Regionalny Program Operacyjny – z którego przeznaczono na region warmińsko-mazurski aż miliard 700 mln euro. – To co nas najbardziej interesuje, to te pieniądze które idą na gospodarkę: oś priorytetowa Inteligentna Gospodarka to 365 mln euro, program Kadry dla gospodarki to kolejne 100 mln euro, program Cyfrowy region to również 100 mln euro – przypomina przedstawiciel urzędu marszałkowskiego. Duża część środków wspólnotowych przeznaczona została również na rozwój infrastruktury; dzięki temu możliwa jest realizacja tak kluczowych projektów infrastrukturalnych jak Via Baltica, Rail Baltica czy modernizacja dróg nr 16 i 7. – To są inwestycje które już się rozpoczęły. W najbliższym czasie zostanie uruchomione lotnisko w Szymanach; będzie to, szczególnie z punktu widzenia ruchu turystycznego, niezwykłym ułatwieniem – podkreśla Burczyk. Innym działaniem mającym za cel zwiększenie atrakcyjności regionu dla inwestorów jest  budowa sieci szerokopasmowego Internetu; koszt tego ambitnego przedsięwzięcia to 315 mln euro.

150716.warmia.i.mazury.02.600x447

Należy wreszcie pamiętać o specjalnych strefach ekonomicznych. Na obszarze województwa warmińsko-mazurskiego mamy dwie takie strefy: Warmińsko-Mazurską SSE i Suwalską SSE. – W obu strefach poziom pomocy publicznej jest najwyższy w kraju – twierdzi Burczyk. Zdaniem Marcina Kuchcińskiego, charakter obecnej perspektywy finansowej w zakresie pozyskania i wykorzystania środków unijnych sprawi, iż nie każdy dostanie dotacje analogiczne jak w poprzedniej perspektywie. – Strefa może być dla wielu przedsiębiorców jedyna formą pomocy – podkreśla przedstawiciel SSE. Jakimi wynikami może się poszczycić strefa warmińsko-mazurska?  – W ubiegłym roku wydaliśmy 16 zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej. Przedsiębiorstwa, które otrzymały te zezwolenia zadeklarowały ponad 850 mln złotych nakładów na inwestycje oraz utworzenie 805 nowych miejsc pracy – a także utrzymanie ponad 3000 miejsc pracy ogółem. W tym roku w 1 półroczu wydaliśmy 5 zezwoleń – jest deklaracja nakładów inwestycyjnych na poziomie 200 mln i nowych miejsc pracy na poziomie 407 osób – przypomniał Kuchciński. Sporym wsparciem dla przedsiębiorców działających w strefach jest wysoki poziom pomocy publicznej – 50 proc. kosztów kwalifikowanych dla dużego przedsiębiorstwa, 60 proc. dla średniego i 70 proc. dla małego.

Skorzystać z szans, jakie otwierają przez biznesem SSE, będzie można jeszcze przeszło 10 lat.    -Strefy mają działać do 2026 roku. (…) Na początku miały działać do roku 2020, jednak przedsiębiorcy mieli problem czy dadzą radę. Kiedy przedłużono do końca 2026 roku (…) mamy większe zainteresowanie – przypomina Burczyk.

Innym instrumentem wsparcia innowacyjności są parki technologiczne i naukowo-technologiczne.  Daniel Kulig przypomniał, że na terenie regionu znajdują się dwa parki naukowo-technologiczne i jeden technologiczny – w tym reprezentowany przez niego park naukowo-technologiczny w Ełku, rozwijający się niezwykle dynamicznie. – W niespełna dwa lata osiągnęliśmy to, z czym wiele parków w Polsce ma problem, czyli ze skomercjalizowaniem powierzchni dostępnej dla nowych przedsiębiorców – przypomniał Kulig. – Inkubujemy ludzi z ideą; maja sześć miesięcy na to, żeby dokonać analizy swojego pomysłu i napisać biznesplan, a następnie 24 miesiące żeby go wdrożyć – dodał. Z kolei w inkubatorze technologicznym  przedsiębiorcy mają 36 miesięcy żeby wdrożyć swój pomysł.

Co oferują przedsiębiorcom parki? Po pierwsze: preferencyjne stawki wynajmu. – Pierwszy rok to jest upust 75% od stawki bazowej, drugi rok 50%, a trzeci – 25% – zaznaczył Kulig. Drugim, nie mniej ważnym wsparciem jest kompleksowe zapewnienie pełnej obsługi logistycznej. – Przedsiębiorca wchodzi wnosząc przysłowiowego laptopa – dodał przedstawiciel Parku Naukowo-Technologicznego w Ełku. Na firmy zaangażowane w parkach czeka też wszechstronne wsparcie o charakterze doradczym – jak choćby fachowa pomoc księgowa i prawna.

Karol Jerzy Mórawski