Nie tylko obniżenie wkładu własnego zapewni polskim rodzinom mieszkania

Nie tylko obniżenie wkładu własnego zapewni polskim rodzinom mieszkania
Webinarium, Pracodawcy RP
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Czy jest możliwe obniżenie wkładu własnego przy kredycie hipotecznym do 5 lub 10 procent? A jeśli tak, to pod jakimi warunkami? Na te pytania szukali odpowiedzi uczestnicy webinarium zorganizowanego przez Pracodawców RP p.t. "Pierwsze mieszkanie: obniżenie wkładu własnego i gwarancje państwa jako impuls rozwoju gospodarki i szansa dla miliona Polaków w czasach SARS-CoV-2".

#Krzysztof Pietraszkiewicz: Najważniejsze jest strategiczne porozumienie pomiędzy bankami, obywatelami i państwem w kwestii stworzenia stabilnej na lata polityki mieszkaniowej #ZBP #CentrumAMRON @HeritagePolska

Webinarium odbyło się 3 lipca, w czasie kiedy nadal trwa zagrożenie epidemiczne, a przed polską gospodarką, wg wszelkich prognoz jest recesja. Na ten fakt zwracali uwagę wszyscy uczestnicy dyskusji.

Michał Cebula – Prezes Zarządu THINK TANK HRE, przypomniał fakty: w Polsce brakuje ok. 2,1 mln mieszkań,  ponad 42 proc. Polaków wciąż mieszka z rodzicami,  budownictwo mieszkaniowe odpowiada za 8,4 proc. polskiego PKB (bezpośrednio i pośrednio),  COVID spowodował wzrost wymagań banków dotyczących wkładu własnego z 20 proc. do nawet 40 procent wartości nieruchomości.

Wkład własny 5 procent i gwarancje BGK

W tej sytuacji w opinii Think Tanku HRE istnieje pilna potrzeba złagodzenia polityki kredytowej i obniżenia progu wkładu własnego dla osób ubiegających się o kredyt hipoteczny na pierwsze mieszkanie (rekomendacja S KNF) z obecnych 20 procent do maksymalnie 5-10 procent.

Sposobem na to mogłoby być wprowadzenie nowego programu gwarancji BGK dla banków udzielających kredytów na brakujący wkład własny dla kupujących pierwsze mieszkanie.

Krzysztof Pietraszkiewicz – Prezes Związku Banków Polskich, zanim odniósł się do przedstawionej propozycji przypomniał jaka jest obecna sytuacja sektora bankowego.

Możliwy trzykrotny wzrost NPL

Stwierdził, że banki odpowiadają za bezpieczeństwo powierzonych im środków należących do firm i klientów indywidualnych. Wielkość depozytów od tych ostatnich to 850 mld złotych.

Dodał, że kredyty w naszym kraju są dobrze obsługiwane przez kredytobiorców, a odsetek kredytów zagrożonych w ogólnej ich liczbie wynosi 6,5 procent. Jednak należy się spodziewać, że w wyniku recesji i zmian rynkowych wywołanych pandemią liczba zagrożonych kredytów może wrosnąć nawet trzykrotnie w ciągu najbliższych dwóch lat.

Banki aby mogły zapewnić bezpieczeństwo zgromadzonych środków klientów muszą mieć wysokie fundusze własne. Z kolei te fundusze w ostatnich siedmiu latach nie rosną tak szybko jak poprzednio z powodu obciążeń regulacyjnych i podatkowych banków.

Bankom w tej chwili trudno jest  wypracować zyski, które pozwoliłby na odpowiednie zwiększanie funduszy własnych.

W tej sytuacji banki muszą bardzo ostrożnie udzielać kredytów. Stąd właśnie podwyższenie koniecznego wkładu własnego przy kredytach mieszkaniowych.

Rekomendacja S

Jacek Furga – Przewodniczący Komitetu Finansowania Mieszkalnictwa, Prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji oraz Prezes Centrum AMRON zwrócił uwagę, że Rekomendacja S Komisji Nadzoru Finansowego pozwala na  stosowanie wskaźnika LtV na poziomie 90 procent, jeśli będą zapewnione dodatkowe zabezpieczenia.

Takim zabezpieczeniem mogła by być gwarancja Banku Gospodarstwa Krajowego. W ten sposób można by radykalnie obniżyć wymagany wkład własny.

Krzysztof Pietraszkiewicz stwierdził, że w obecnej sytuacji osoby z różnych branż, wykonujące różne zawody muszą się liczyć z trudniejszym dostępem do kredytowania, ponieważ banki biorą pod uwagę perspektywy danej branży, analizują sytuację na rynku pracy i przewidują, które zawody są w największym stopniu zagrożone utratą zatrudnienia, a tym samym utratą możliwości obsługiwania zaciągniętego kredytu.

Potrzebne budownictwo czynszowe i kasy budowlano-oszczędnościowe

Prezes ZBP zwrócił też uwagę na fakt, że wiele osób w ogóle nie ma zdolności kredytowej, a potrzebuje mieszkania. Jego zdaniem dla zaspokojenia potrzeb tych osób powinien być stworzony program budownictwa czynszowego.

Stwierdził, że warto zachęcać społeczeństwo do jak najwcześniejszego oszczędzania, między innymi na cele mieszkaniowe. To oszczędzanie powinno być wspierane przez państwo.

Jacek Furga powiedział, że należy stworzyć warunki aby Polacy mogli sami zbierać pieniądze na wkład własny. Przypomniał, że Polska jest jedynym krajem w regionie gdzie nie ma kas budowlano-oszczędnościowych.

W skali całej Europy w tego typu kasach oszczędza 50 mln ludzi. Zwykle w kasie oszczędza się przez siedem lat, potem zaciąga się kredyt, który jest spłacany średnio przez 15 lat.

Zarówno oszczędzanie jak i kredytowanie odbywa się przy zachowaniu stałej stopy procentowej co zapewnia bezpieczeństwo, i pewność całego przedsięwzięcia. Aby zachęcić obywateli do tego typu zachowań państwo dopłaca do gromadzonych oszczędności obywateli.

Prezes Centrum AMRON podał przykład Niemiec gdzie powszechnym zwyczajem jest zakładanie dzieciom  rachunku w kasie oszczędnościowo-budowlanej tuż po pierwszej komunii, po to aby jak najwcześniej gromadzić środki na wkład własny.

Listy zastawne, niewykorzystana szansa

Norbert Jeziolowicz – Dyrektor Zespołu Bankowości Detalicznej i Rynków Finansowych ZBP, zwrócił uwagę na fakt, że mówiąc o budownictwie mieszkaniowym jako kole zamachowym gospodarki w obecnej chwili nie należy myśleć o tradycyjnych przemysłach, ale o nowych technologiach, o branżach, które będą teraz wspierane przez Unię Europejską realizującą program Zielonego Ładu, transformacji energetycznej, dążącą do osiągnięcia wyznaczonych celów klimatycznych.

Wskazał również na konieczność zaangażowania do rozwoju budownictwa mieszkaniowego kapitału prywatnego.

Mówił też o zaletach listów zastawnych, które mogą pomóc w finansowaniu budownictwa mieszkaniowego.

-Nie potrafimy odkrywać skarbów naszej gospodarki. Takim skarbem jest kilkaset tysięcy kredytów, co może być podstawą wyemitowania listów zastawnych, które umożliwią długoterminowe finansowanie budowy mieszkań – wtrącił Krzysztof Pietraszkiewicz.

Piotr Kamiński – Wiceprezydent Pracodawców RP, który moderował dyskusję stwierdził, że osłabianie banków, to osłabianie gospodarki. Jego zdaniem w obecnej chwili państwo preferuje bezpośrednie zasilanie gospodarki, co być może jest wygodne w czasie pandemii.

Tymczasem banki powinny być wykorzystywane do wspierania rozwoju kraju kapitałem prywatnym, między innymi przez stosowanie efektu dźwigni finansowej.

Potrzebna spójna polityka mieszkaniowa na lata

Uczestnicy dyskusji zgodzili się, że dla pobudzenia budownictwa mieszkaniowego jest konieczny rozwój instytucji listu zastawnego, długoterminowe oszczędzanie, zmniejszenie obciążeń sektora bankowego, umożliwienie bogatszym Polakom zarabiania na inwestowaniu w fundusze inwestujące w mieszkania na wynajem.

Najważniejsze jest jednak strategiczne porozumienie pomiędzy bankami, obywatelami i państwem w kwestii stworzenia stabilnej na lata polityki mieszkaniowej.

Potrzebna jest spójna polityka monetarna, fiskalna, nadzorcza, obywatele muszą wiedzieć, że nie będzie problemów z inflacją, z długiem publicznym, że będzie zapewniona stabilność prawa – mówił na zakończenie dyskusji Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP.

Uczestnicy dyskusji uznali, że mieszkalnictwo może być szansą rozwojową dla Polski, szczególnie  w czasie kryzysu wywołanego Covid-19.

Zapis webinarium „Pierwsze mieszkanie: obniżenie wkładu własnego i gwarancje państwa jako impuls rozwoju gospodarki i szansa dla miliona Polaków w czasach SARS-CoV-2”

Źródło: aleBank.pl