NBP i Ministerstwo Finansów starają się ratować złotego

NBP i Ministerstwo Finansów starają się ratować złotego
Fot. stock.adobe.com/Tomasz Warszewski
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
NBP ponownie interweniował na rynku walutowym - w środę, podobnie jak we wtorek, sprzedał pewną ilość walut obcych za złote - poinformował bank centralny. Wcześniej Ministerstwo Finansów podało, że będzie wymieniać waluty na rynku, a nie w NBP. Władze monetarne i fiskalne próbują przeciwdziałać deprecjacji PLN związanej z agresją Rosji na Ukrainę.

„W dniu dzisiejszym NBP dokonał sprzedaży pewnej ilości walut obcych za złote” – napisano w komunikacie.

We wtorek NBP wystosował komunikat o takiej samej treści.

Wcześniej, w środę Ministerstwo Finansów poinformowało, że środki walutowe znajdujące się w jego dyspozycji będą wymieniane przede wszystkim na rynku walutowym w odpowiedniej skali. Wymiana tych środków w NBP będzie miała charakter uzupełniający.

Kolejna interwencja NBP na rynku walutowym

We wtorek nastąpiło dynamiczne osłabienie złotego, a kurs eurozłotego przebił po południu poziom 4,80. Ok. godz. 16.00 Narodowy Bank Polski wydał komunikat, w którym wskazał, że obserwowana w ostatnich dniach deprecjacja złotego nie jest spójna z fundamentami polskiej gospodarki, ani też z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej NBP, a bank centralny jest gotów w każdej chwili reagować na nadmierne wahania kursu.

Czytaj także: Rekordowe osłabienie złotego nieco wyhamowało; interwencja NBP na rynku walutowym >>>

Godzinę później NBP wskazał w kolejnym komunikacie, że dokonał sprzedaży pewnej ilości walut obcych za złote.

Środowa sesja na rynku walutowym znowu przebiega mocno dynamicznie. Złoty osłabiał się od rana z okolic 4,745/EUR do 4,8327 tuż przed południem (+1,8 proc.). Godziny popołudniowe przyniosły umocnienie złotego i tuż po godz. 16 kurs EUR/PLN kształtuje się w okolicach 4,77/EUR. 

Bank Pekao: możliwości wpływania przez NBP na kurs złotego są ograniczone

Analitycy Banku Pekao ocenili w porannym raporcie, że przy obecnym sentymencie możliwości wpływania przez NBP na kurs złotego są ograniczone.

Więcej najnowszych wiadomości na temat agresji Rosji na Ukrainę >>>

„Uczestnicy rynku wiedzą, że NBP stoi na straży stabilności rynku walutowego, ale możliwości kształtowania poziomu kursu są ograniczone i rynek z tego sobie zdaje sprawę. Ten rodzaj awersji do ryzyka nie jest możliwy do usunięcia przez politykę pieniężną w jakimkolwiek kraju” – napisali.

ING Bank Śląski: NBP nie będzie bronił konkretnych poziomów PLN, skupi się na ograniczaniu zmienności

Narodowy Bank Polski raczej nie będzie bronić konkretnych poziomów kursu złotego i raczej skupi się na okresowym wyhamowaniu zmienności – uważają ekonomiści ING Banku Śląskiego w komentarzu do wtorkowej interwencji walutowej NBP.

Nie spodziewamy się, aby NBP miał bronić konkretnych poziomów EUR/PLN, raczej skupi się na okresowym wyhamowaniu zmienności.

„Dlatego nadal widzimy ryzyko osłabienia złotego, gdyby konflikt przesunął się na zachodnią Ukrainę, którędy przechodzą dostawy uzbrojenia. Nadal ciężko mówić o konkretnych poziomach, choć przy 4,80 rynek może obawiać się kolejnej interwencji NBP. Do momentu deeskalacji napięć trudno też mówić o większej odbudowie wartości PLN” – napisano w raporcie.

„Konflikt pogarsza też średnioterminowe perspektywy gospodarcze Polski. Bezpośrednio ucierpi handel zagraniczny, a niepewność osłabi inwestycje i popyt na dobra trwałego użytku czy mieszkania. Może to spowolnić tempo podwyżek stóp NBP. Znika też ryzyko wyższych stóp niż nasz scenariusz zakładający docelowo 4,5 proc., a dojście do tej stopy może zająć więcej czasu. NBP nie powinien istotnie łagodzić nastawienia, aby nie zwiększać wrażliwości PLN na wpływ słabego rubla” – dodano.

Źródło: PAP BIZNES