Nauka i Edukacja Ekonomiczna | Raport PAB-WIB | Trzeba zacząć budować mieszkania dostępne dla ludzi

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wysoka inflacja, silny wzrost stóp procentowych, a w ślad za nimi kosztów kredytu, do tego bijące rekordy ceny mieszkań. Wszystko to powoduje, że marzenia setek tysięcy Polaków o własnym lokalu rozpływają się niczym fatamorgana. Dlatego idee i narzędzia budownictwa społecznego, dostępnego dla ludzi, trzeba tym szybciej wprowadzać w życie.

Jacek Ramotowski

Dr hab. Magdalena Załęczna, profesor Uniwersytetu Łódzkiego, oraz dr Katarzyna Olbińska i dr Agata Antczak-Stępniak z tej uczelni postanowiły się przyjrzeć możliwościom implementacji koncepcji „inclusionary housing”, czyli budownictwa włączającego, w polskich warunkach. Przygotowały na zlecenie Warszawskiego Instytutu Bankowości raport pod takim właśnie tytułem i jego tezy zaprezentowały podczas majowego seminarium WIB. Jakie są najważniejsze wnioski z badań?

– W obecnej sytuacji trzeba wymyślić jakieś rozwiązania, które sprzyjałyby zwiększeniu mieszkaniowych zasobów socjalnych czy społecznych, właśnie dlatego, że sytuacja mieszkaniowa w Polsce jest bardzo trudna – mówiła podczas seminarium Magdalena Załęczna.

Efekty wieloletnich zaniedbań

W Polsce (dane za 2019 r.) na 1000 osób przypadało 389 mieszkań. Był to jeden z najniższych wskaźników w UE. Wskaźnik przeludnienia polskich mieszkań wynosi 37,6 %, wobec unijnej średniej 15,6%. Mieszkania objęte ciężką deprywacją (np. brak podstawowej infrastruktury technicznej) stanowią w Polsce 7,9% wszystkich, gdy w Unii – 3,8%. Ponad 45% młodych, ale pracujących już ludzi wciąż mieszka z rodzicami.

Magdalena Załęczna dodała, że ok. 150 tys. rodzin potrzebuje pomocy mieszkaniowej, w tym ok. 130 tys. w większych miastach. Gminy, a zwłaszcza duże miasta, mają kolosalne problemy z zaspokojeniem potrzeb mieszkaniowych (a w myśl prawa – to ich obowiązek). Na mieszkanie komunalne trzeba czekać po 12, a nawet po 17 lat. Widząc to, wielu ludzi po prostu do kolejek mieszkaniowych się nie zgłasza i dlatego dane o liczbie oczekujących są zaniżone.

– Potrzebnych jest co najmniej pół miliona mieszkań przystępnych cenowo, a buduje się ich rocznie ok. 3-3,5 tys. – stwierdziła Magdalena Załęczna.

Dodajmy, że ostatnie dane GUS z ubiegłorocznego Narodowego Spisu Powszechnego pokazują, iż w ciągu ostatnich 10 lat liczba mieszkań wzrosła o nieco ponad 1,8 mln, czyli o 13,7%, liczba izb mieszkalnych o ponad 7 mln, a przeciętna powierzchnia mieszkania o ponad 4 m2. Czy to znaczy, że sytuacja mieszkaniowa Polaków się poprawia?

Dystrybucja mieszkań nie jest równa. Są ci, którzy mają więcej mieszkań i ci, którzy nie mają mieszkań wcale. I to jest skala niezaspokojonych potrzeb – zaznaczyła Magdalena Załęczna. – Około połowa mieszkań kupowana jest na wynajem – dodała.

Najnowsze dane GUS pokazują, że spośród wszystkich mieszkań 12,1% było niezamieszkanych, a w ciągu 10 lat odsetek ten zwiększył się o blisko 5 pkt. proc. To m.in. lokale komunalne w fatalnym stanie technicznym, wymagające rewitalizacji. Badani dla potrzeb raportu przedstawiciele miast zdają sobie dobrze sprawę z wyzwań, jakie stawia przed nimi rzeczywistość.

– Przyznają, że do największych należą niedobór mieszkań dla osób o niskich dochodach, zły stan techniczny zasobów, braki instalacji (…) Większość miast wskazała, że potrzeby mieszkaniowe są realizowane ze znacznym opóźnieniem. Istniejące narzędzia wydają się nieefektywne – powiedziała Agata Antczak-Stępniak.

Czas na budowę tanich mieszkań

Wszystko to są powody, dla których nad koncepcjami budowy mieszkań przystępnych cenowo trzeba tym bardziej się pochylić. A w Polsce są co najmniej dwie grupy docelowe takiego budownictwa. Pierwsza to gospodarstwa domowe, które na skutek zmian rynkowych nie są w stanie zaspokoić swoich potrzeb mieszkaniowych, choć ich członkowie mają pracę w dużym mieście. Ale tam ceny rosną za szybko, a wskutek wzrostu stóp i inflacji ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK