Mobilny dowód niedługo wejdzie do obiegu

Mobilny dowód niedługo wejdzie do obiegu
Fot. stock.adobe.com/ipopba
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
mTożsamość, czyli dane z dowodu osobistego w smartfonie, to pierwsza funkcjonalność rządowej aplikacji mObywatel, którą można bezpłatnie pobrać z Google Play i App Store. Nie zastąpi to tradycyjnego dokumentu, ale pozwoli zweryfikować tożsamość drugiej osoby i wymienić się danymi bez spisywania, skanowania czy fotografowania dowodu.

#mTożsamość, czyli dane z dowodu osobistego w smartfonie, to pierwsza funkcjonalność rządowej aplikacji #mObywatel, którą można bezpłatnie pobrać z #GooglePlay i #AppStore @MC_GOV_PL

– Mobilny dowód osobisty wejdzie w życie za około miesiąc wraz z ustawą o usługach zaufania i identyfikacji elektronicznej. Zawarte jest w niej umocowanie prawne dla rządowej aplikacji, która się nazywa mDokumenty i pozwala na odwzorowanie danych zawartych w dowodzie osobistym. Nie jest to dowód osobisty, bo ten mamy tylko jeden. Natomiast jest to narzędzie, które pozwoli na weryfikację tożsamości obywatela. Będzie to pomocne chociażby w przypadku zatrzymania przez policję, na poczcie czy w wypożyczalni sprzętu sportowego – mówi Marek Zagórski, minister cyfryzacji.

Dane z dowodu osobistego w smartfonie

Nowelizacja ustawy o usługach zaufania i identyfikacji elektronicznej została podpisana przez prezydenta 25 lipca 2018 roku. Wprowadza ona przepisy ułatwiające obywatelom potwierdzanie swojej tożsamości w publicznych usługach online oraz umocowania prawne dla elektronicznego systemu identyfikacji obywateli. mTożsamość, czyli dane z dowodu osobistego w smartfonie, to pierwsza funkcjonalność darmowej, rządowej aplikacji mObywatel. Jej pilotaż zakończył się 30 marca br., obecnie w sklepach Google Play i App Store dostępna jest oficjalna wersja. Aby aktywować aplikację, niezbędny jest Profil Zaufany.

mTożsamość korzysta z aktualnych danych tożsamości, które znajdują się w rejestrach państwowych, takich jak imię, nazwisko, data urodzenia, numer PESEL, zdjęcie, numer i seria oraz data ważności dowodu osobistego. Usługa pozwala wyświetlić te informacje na ekranie smartfona, zweryfikować tożsamość drugiej osoby i wymienić się danymi bez spisywania, skanowania czy fotografowania dowodu osobistego. Jest przydatna na przykład przy podpisywaniu umowy po stłuczce samochodowej, w siłowni, bibliotece albo w sklepach i punktach usługowych, które posługują się mWeryfikatorem. W tym przypadku obsługa sklepu może wyłącznie pobrać i sprawdzić dane, ale nie może ich zapisać ani zrobić zrzutu ekranu.

Dane zapisane w telefonie są całkowicie bezpieczne

Dane zapisane w telefonie są całkowicie bezpieczne – zaszyfrowane i podpisane certyfikatem wydanym przez Ministerstwo Cyfryzacji. Certyfikat potwierdza również autentyczność danych. Usługa mTożsamość nie zastąpi jednak prawdziwego, plastikowego dowodu osobistego w banku, urzędzie albo przy przekraczaniu granicy.

– Mając przy sobie smartfon, w zasadzie mamy przy sobie wszystko, co nam jest niezbędne do bieżącego funkcjonowania. Stąd ta możliwość weryfikacji tożsamości jest bardzo ważna – mówi Marek Zagórski. – Oprócz tego będziemy oferować mobilne wersje innych dokumentów elektronicznych. Pracujemy nad legitymacją szkolną, studencką – wszystko to w tym roku. Pojawią się także wersje elektroniczne dowodu rejestracyjnego i poświadczającego OC. Nie trzeba będzie wozić tych dokumentów w wersji papierowej, co będzie ułatwieniem w razie ewentualnej kontroli i znacznie ją przyspieszy.

Jak informuje, w przyszłości resort zamierza rozwijać aplikację mObywatel i poszerzać katalog dokumentów, które będą dostępne w wersji mobilnej, m.in. o prawo jazdy. W tej chwili trwają zaawansowane prace nad uruchomieniem mobilnej, dostępnej w smartfonie karty miejskiej.

– Prowadzimy rozmowy z niektórymi miastami, aby móc przetestować to rozwiązanie. W przyszłości chcemy, żeby nie tylko państwowe dokumenty mogły znaleźć się w tym koszyku. Rozmawiamy z różnymi dostawcami popularnych świadczeń, np. sieciami klubów fitness. To już kwestia wyobraźni, bo gdyby Polski Związek Wędkarski chciał, toby i karta wędkarska w smartfonie się zmieści – mówi minister cyfryzacji.

Źródło: Newseria

Logo Newseria Biznes