Marazm na rynkach w Europie i brak Amerykanów

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Nowy tydzień na parkietach Starego Kontynentu rozpoczął się od delikatnych spadków bazowych indeksów. Rynki Europy Zachodniej przez większość dnia dzielnie broniły się przed naporem podaży, ale ostatecznie musiały się poddać. W rezultacie, niemiecki DAX stracił na koniec notowań 0,11%, brytyjski FTSE100 spadł o 0,22%, a francuski CAC40 o 0,02%. Warszawski indeks największych polskich spółek bez większych spadków rósł przez cały dzień i finalnie zyskał 1,16%, zbliżając się do psychologicznego poziomu 1800 pkt. Obroty na całym rynku nie zachwycały, przekroczyły niewiele ponad 600 mln zł. Mniejszą płynność i niezdecydowanie inwestorów na rynkach można jednak wytłumaczyć brakiem sesji w Stanach Zjednoczonych, spowodowanej Świętem Pracy.

Kalendarz makroekonomiczny nie dostarczył inwestorom zbyt wielu interesujących informacji. Poznaliśmy jedynie finalne odczyty indeksów PMI dla usług oraz wyniki lipcowej sprzedaży detalicznej w strefie euro. Cieszyć może odczyt wskaźnika PMI w Wielkiej Brytanii, który odnotował gwałtowny wzrost do 52,9 pkt. (poprzednio poniżej 50). Jeszcze lepiej wypadł odczyt z Hiszpanii – 56 pkt. Dobrze przedstawia się także sprzedaż detaliczna w strefie euro, ponieważ w lipcu wzrosła o 1,1%. Z drugiej strony, silnie spadł odczyt PMI Niemiec, który wyniósł 52,8 pkt. (prognoza 53,1 pkt.).

Silne wzrosty zanotowały ceny ropy naftowej w reakcji na wiadomość, że Arabia Saudyjska, faktyczny, choć nieformalny przywódca OPEC i Rosja będą współpracować, aby ustabilizować rynek „czarnego złota”. O umowie poinformował rosyjski minister energetyki, Aleksandr Nowak.

Nowak spotkał się w poniedziałek z saudyjskim ministrem energetyki, przemysłu i bogactw, Chalidem ibn Abd al-Azizem al-Falihem w trakcie obrad G20 na szczycie w Hangzhou w Chinach. Ministrowie wydali wspólny komunikat, w którym mowa jest o konieczności opanowania przesadnej zmienności na rynkach naftowych oraz woli współpracy w celu ustabilizowania rynku ropy. Zaznaczyli przy tym, że stanowisko Iranu jest kluczowe dla OPEC, a zamrożenie produkcji na obecną chwilę nie jest konieczne.

Dziś w kalendarzu zaplanowane są odczyty między innymi zamówień w przemyśle Niemiec, inflacji konsumenckiej w Szwajcarii, a także finalny odczyt za II kwartał PKB strefy euro. Po południu, napłyną do nas dane z USA – indeks ISM dla usług. Inwestorzy z pewnością poświęcą chwilę uwagi wystąpieniu szefa szwajcarskiego SNB, Thomasa Jordana, które jest zaplanowane na godz. 18:15.

Waluty:

Poniedziałek dla EURUSD zakończył się spadkiem o 0,11% do poziomu 1,1147.

Kurs EURGBP spadł o 0,19% i osiągnął poziom 0,8377, natomiast EURJPY stracił 0,59% i dotarł do poziomu 115,29.

Polska waluta dziś rano wyceniana jest przez rynek następująco: 4,3378 PLN za euro, 3,8842 PLN za dolara amerykańskiego, 3,9652 PLN za franka szwajcarskiego oraz 5,1782 PLN za funta szterlinga.

Surowce:

W trakcie poniedziałkowej sesji delikatnie zyskało złoto, które zakończyło notowania wzrostem o 0,37% do poziomu 1331,10USD za uncję. Srebro wzrosło natomiast o 0,96% i osiągnęło poziom 19,633 USD za uncję.

Na koniec dnia baryłka ropy naftowej, odmiany WTI była wyceniana na 45,07 USD (+2,18%), natomiast odmiana Brent zakończyła dzień na poziomie 47,63 USD za baryłkę, notując tym samym wzrost o 2,32%.

Konrad Mikołajko
Head of Support
Patron FX