Magiczny bank mówisz i… masz

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Wizja tego, że Polacy, wybierając się na zakupy, pozostawią w domu portfele i przestawią się na płatności z ulubionej komórki czy wielofunkcyjnego smartfonu - staje się realna.

Być może zastosowanie w systemach transakcyjnych – poczynając od logowania do aplikacji bankowej, po uwierzytelnianie płatności – znajdzie również wynalazek firmy Smart Mobile, która na VII Banking Forum pochwaliła się aplikacją do rozpoznawania mowy. MagicScribe ASR to rozwiązanie, które pozwala na to, że dialog z klientem może być prowadzony za pomocą syntezatora mowy TTS w interaktywnym systemie IVR. Kontaktując się z biurem obsługi klienta, zwykle musimy odsłuchać cały komplet zapowiedzi, aby wybrać właściwą opcję. W nowym systemie klient informuje BOK, w jakiej sprawie dzwoni, komputer rozpoznaje intencję osoby dzwoniącej i przekazuje wynik do IVR, Contact Center oraz aplikacji zewnętrznej w celu wykonania określonych czynności przez pracownika banku.

MagicScribe posługuje się językiem naturalnym z kontekstowym rozpoznawaniem mowy. Dzięki szybkiemu zrozumieniu, co telefonujący chcą załatwić, oszczędzamy czas i pieniądze. Automatyczne zaproponowanie usługi jest dla klienta wygodniejsze niż kierowanie go w opcje IVR bądź kolejkę oczekujących na połączenie z konsultantem.

W polskich bankach może też pojawić się IDair – skaner, który odczytuje nasze linie papilarne. Jak donosi wortal gadżetomania.pl, będziemy potwierdzać swoją tożsamość, nie dotykając nawet powierzchni tego urządzenia. Identyfikacja dokonana zostanie w powietrzu. Standardowe urządzenie ma zasięg dwóch metrów, a jego system bazuje na sposobie, w jaki przetwarzane są zdjęcia satelitarne danego terenu, opiera się na detekcji krawędzi i wyostrzaniu obrazu. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie można otwierać skarbiec, machając z odległości kilku kroków…

Prawdziwy Matrix grozi nam ze strony biometrii, za pomocą której pomiary cech geometrycznych dłoni są już proste technicznie, bezpieczne, wygodne, i – co ważne – niezawodne. Na podstawie linii papilarnych palca bądź obrazu dłoni można identyfikować tożsamość klienta i pracownika. Wystarczy poddać taki obraz procesowi klasyfikacji za pomocą typowych metod, najczęściej z wykorzystaniem sieci neuronowych.

Jeden z największych szwajcarskich banków Pictet & Cie Private Banquiers jako pierwszy na świecie całkowicie polega już na technologiach biometrycznych. System zbudowany przez firmę Bioscrypt tworzy trójwymiarowy obraz twarzy, opierając się na 40 000 punktów służących do identyfikacji. Analiza twarzy klienta odbywa się zaraz po wejściu do banku. Każdy z ok. 1500 pracowników, wchodząc do budynku, jest filmowany przez kamery, lecz o zgodzie na wejście decyduje system komputerowy na podstawie „opinii” oprogramowania. Twarz odwiedzającej bank osoby podlega skanowaniu wiązką promieni podczerwonych. Uzyskane w ten sposób dane służą stworzeniu trójwymiarowego komputerowego modelu, który system porównuje z informacjami zapisanymi w bazie. Nad dostępem do skarbca i centrum IT czuwa inny biometryczny system, skanujący tęczówkę oka.