Kredyty na mieszkania pod wynajem: może być trudniej

Kredyty na mieszkania pod wynajem: może być trudniej
Fot. stock.adobe.com/terovesalainen
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Czy osoby, które uzyskują dochody z najmu, albo zajmują się flippingiem dostaną kredyt hipoteczny? Jak banki oceniają ich zdolność kredytową? - sprawdziliśmy w kilku bankach.

Radosław Siubczyński: Dochody z najmu mogą być uwzględnione, ale bank indywidualnie podchodzi do oceny zdolności kredytowej klienta pod kątem możliwości terminowego regulowania przyszłych rat @SantanderBankPL @PKOBP @mBankpl @BNPParibas_PL

‒ Jeśli chodzi o dochody z wynajmu nieruchomości, to oceniamy je i akceptujemy indywidualnie, pod warunkiem przedstawienia aktualnej umowy najmu nieruchomości oraz potwierdzenia uzyskiwania dochodów z tego tytułu w PIT za ostatni rok – mówi Agnieszka Nachyła, menedżer ds. kredytów hipotecznych w Santander Bank Polska.

Dla zdolności kredytowej ważny długi okres najmu

Wpływ na decyzję ma między innymi to, jak długo przyszły kredytobiorca je uzyskuje oraz na jaki okres zawarto umowę najmu.

Także w PKO BP środki z najmu są akceptowanym źródłem dochodów przy ocenie przez bank zdolności kredytowej osób fizycznych. Warunkiem kluczowym jest udokumentowanie 12 miesięcy uzyskiwania dochodu z tego źródła oraz posiadanie prawa do nieruchomości będącej przedmiotem wynajmu.

Warunki akceptacji dochodu są niezmienne bez względu na liczbę i rodzaj innych źródeł dochodu, o ile takowe występują.

Zobacz więcej najnowszych wiadomości o wpływie koronawirusa na gospodarkę >>>

Jednak oceny indywidualne

Podobnie jest w BNP Paribas. Jak mówi Radosław Siubczyński, menedżer produktu w Biurze Rozwoju Bankowości Hipotecznej ‒ dochody z najmu mogą być uwzględnione w procesie ubiegania się o kredyt hipoteczny, ale bank  indywidualnie podchodzi do oceny zdolności kredytowej klienta pod kątem możliwości terminowego  regulowania przyszłych rat.

Dochód z najmu może być uwzględniony, jeśli jest to stabilne źródło dochodu klienta, uzyskiwane przez minimum 12 miesięcy. 

O kredyt hipoteczny mogą się także ubiegać klienci mBanku, którzy posiadają dochody z najmu, jednak ze względu na obecną sytuację jest to branża, której bank przygląda się uważniej w procesie przyznawania kredytu.  

Trochę trudniej mają osoby zajmujące się house flippingiem, który polega na zakupie mieszkań do gruntownego remontu, przeprowadzenia go i odsprzedaży nieruchomości z zyskiem.

Kredyty hipoteczne ‒ co do zasady ‒ są udzielane na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, a ten warunek nie jest spełniony przy flippingu.

Czytaj także: Flippowanie zamiast lokaty bankowej? Jak zarabiać na mieszkaniach w dobie koronawirusa

Kredyt na house flipping

W PKO BP dochód z house flippingu zostanie uwzględniony przy ocenie zdolności kredytowej, jeśli jest on realizowany w ramach działalności gospodarczej prowadzonej od minimum 24 miesięcy.

Bank ocenia zdolność kredytową indywidualnie, uwzględniając sytuację finansową klienta i gospodarczą w kraju. Ocena ryzyka kredytowego jest spersonalizowana, niezależna dla każdego wniosku kredytowego, a wymagania takie same jak przed pandemią.

Zasady oceny zdolności kredytowej dla kredytów hipotecznych są z reguły jednolite, niezależnie od tego, czy kredytobiorca zamieszka w kredytowanej nieruchomości, czy podejmie decyzję o jej sprzedaży w krótkim czasie.

Zawsze wymagane jednak jest, aby wnioskodawca został właścicielem kredytowanej nieruchomości i złożył wniosek o ustanowienie hipoteki na rzecz Banku, bo takie są warunki do wypłaty kredytu ‒ wyjaśnia Agnieszka Nachyła z Santander Bank Polska. 

Bądź na bieżąco – zapisz się na nasz newsletter >>>

mBank nie ma odrębnego podejścia dla klienta, który zajmuje się house flippingiem. Podobnie BNP Paribas.

Bank ocenia zdolność kredytową osób, które zamierzają nabyć nieruchomość w celu jej zmodernizowania i odsprzedaży po wyższej cenie w przyszłości, tak samo jak w wypadku pozostałych klientów. 

Źródło: aleBank.pl