Kredyty frankowe: szef KNF przystąpił do sprawy przed TSUE

Kredyty frankowe: szef KNF przystąpił do sprawy przed TSUE
Jacek Jastrzębski Fot. PAP / Radek Pietruszka
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski podał, że przystąpił do sprawy przed TSUE dotyczącej prawa do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy. Rozprawa w tej sprawie odbyć się ma w środę, 12 października.

Zanegowanie możliwości dochodzenia przez banki wynagrodzenia za korzystanie z kapitału prowadziłoby do istotnego zachwiania stabilności polskiego systemu finansowego, a w wysoce prawdopodobnym scenariuszu – w efekcie nawet do jego załamania – uważa przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski.

Stanowisko przewodniczącego KNF przygotowane do TSUE >>>

Ocenił, że koszt dla sektora w przypadku niekorzystnego dla banków rozstrzygnięcia wyniósłby około 100 mld zł.

Czytaj także: Umowy frankowe, wynagrodzenie za korzystanie z kapitału – jakie jest stanowisko polskiego rządu przed TSUE?>>>

Konsekwencje z punktu widzenia systemu bankowego i gospodarki byłyby dramatyczne.

– powiedział Jastrzębski.

Efekt zarażenia

Według przewodniczącego trudności dużych banków oraz związane z nimi obciążenia pociągnęłyby za sobą dalsze problemy, także banków mniejszych, nieposiadających portfeli kredytów walutowych.

Doszłoby do wystąpienia „efektu zarażania”.

„Kanałem transmisji może być zarówno panika wśród uczestników rynku i związane z nią zawirowania płynnościowe, jak i nadzwyczajne i istotne obciążenia dla sektora bankowego związane z koniecznością zasilenia systemu gwarantowania depozytów. Za niemal pewne należy uznać wystąpienie swoistych „efektów drugiej rundy” – ocenia Jastrzębski.

Czytaj także: Kredyty frankowe: jest wyrok TSUE; ZBP: potwierdza dotychczasowe orzecznictwo >>>

Darmowy kredyt

Przewodniczący ocenia, że w razie zanegowania roszczenia banku o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, konsument uzyska „darmowy kredyt”, a bank pozostanie z kosztem kapitału, którym przez wiele lat – na mocy umowy zawartej z bankiem – dysponował klient.

„Odmowa przyznania bankowi wynagrodzenia stanowiłaby dodatkową, poza wszystkimi skutkami unieważnienia umowy, niewynikającą z przepisów dyrektywy 93/13 sankcję „darmowego kredytu”, wykraczającą poza to, czego wymaga zasada skuteczności dyrektywy. Naruszałaby ona także uznane w prawie unijnym zasady proporcjonalności oraz sprawiedliwości. Pozostawałaby również w sprzeczności z naturą stosunku, w ramach którego dochodzi do udostępnienia przez bank kapitału na rzecz kredytobiorcy” – ocenia Jastrzębski. 

Ugody ws. kredytów frankowych

Komisja Nadzoru Finansowego ocenia, że czas na zawieranie ugód w sprawie walutowych kredytów mieszkaniowych nie został przez banki optymalnie wykorzystany – poinformował przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski. Wskazał na malejące zainteresowanie ugodami ze strony klientów banków.

Czas na ugody nie został optymalnie wykorzystany. Najlepszy czas na ugody i konwersje już pewnie minął.

– powiedział Jastrzębski.

„Obawiam się, że w wyniku ewolucji orzecznictwa sądowego klienci mogą być w małym stopniu zainteresowani ugodami. Linia orzecznicza w połączeniu z aktywną działalnością kancelarii frankowych spowoduje, że druga strona będzie mniej zainteresowana niż banki” – dodał.

Podał, że ewolucja orzecznictwa nie „napawa optymizmem”. 

Czytaj także: Bankowi przysługuje prawo do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, przełomowy wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku>>>

Źródło: PAP BIZNES