Kozłowski: listy zastawne mogą być konkurencyjne dla obligacji SP

Kozłowski: listy zastawne mogą być konkurencyjne dla obligacji SP
Rafał Kozłowski. Źródło: aleBank.pl
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Podaż hipotecznych listów zastawnych będzie zapewniona w następstwie wprowadzenia przez KNF wymogów regulacyjnych, a o popyt na te instrumenty nie należy się martwić, będą nimi zainteresowani instytucjonalni inwestorzy zagraniczni i krajowi. Na rynku detalicznym z kolei mogą one konkurować z obligacjami oszczędnościowych Skarbu Państwa - poinformował PAP Biznes ekspert McKinsey&Company Rafał Kozłowski.

We wtorek (16.05.2023) Komisja Nadzoru Finansowego zapowiedziała, że planuje wprowadzić bankom wymóg emisji listów zastawnych pokrywających część wartości udzielonych kredytów hipotecznych.

„Poprzez wprowadzenie wymogu regulacyjnego banki będą zobowiązane, by wydłużyć terminy zapadalności swoich zobowiązań. KNF wskazuje, że będą to mogły robić na kilka sposobów: poprzez emisję listów zastawnych, obligacji niezabezpieczonych czy też instrumentów kapitałowych w części przekraczającej wymogi kapitałowe” – powiedział PAP Biznes Rafał Kozłowski.

„Największą zmianą jest postawa UKNF – emisje listów zastawnych po raz pierwszy zostaną objęte wymogami regulacyjnymi” – dodał.

Obecnie, z ośmiu banków aktywnych na rynku kredytów hipotecznych pięć ma swoje banki hipoteczne i może emitować listy zastawne, a trzy – Santander Bank Polska, Alior Bank i BNP Paribas Bank Polska nie mają w grupie takiego banku.

Czytaj także: UKNF o nowym wymogu dla banków dot. finansowania długoterminowego

Od 14,5 mld zł do 137 mld zł dłużnych papierów wartościowych

„UKNF planuje dopuścić różne instrumenty finansowe, więc nie ma obowiązku posiadania banku hipotecznego” – powiedział Rafał Kozłowski.

Według przedstawionych przez regulatora danych, banki, aby spełnić nowy wymóg będą musiały wyemitować – w zależności od założonego wariantu – od 14,5 mld zł do 137 mld zł dłużnych papierów wartościowych.

„Popyt na listy zastawne najprawdopodobniej będzie pochodził z rynku zagranicznego oraz od instytucji krajowych. W ocenie uczestników dyskusji podczas wtorkowego seminarium intencją powinno być, by popyt krajowy dominował” – podkreślił Rafał Kozłowski.

„TFI, OFE i PPK mają na tyle pojemne limity inwestycyjne w odniesieniu do listów zastawnych, że mogą je obejmować. Inwestycjom takim sprzyjać może także wzrost oszczędności w PPK oraz spodziewany napływ środków do TFI w następstwie oczekiwanego spadku stóp procentowych i wzrostu wycen funduszy dłużnych” – dodał.

Czytaj także: Prezes ZBP o kredytach frankowych i wskaźniku WIRON

Listy zastawne zachęcą klientów do oszczędzania

Ekspert ocenił, że warto budować popyt na te instrumenty wśród klientów detalicznych.

„W tym kontekście ważne byłyby zachęty do długoterminowego oszczędzania, w tym zachęty regulacyjne czy gwarancje antyinflacyjne. Ważne jest również, by klient detaliczny miał pewność wcześniejszego odkupu takiego papieru, a nominał takiego listu był niski” – powiedział Rafał Kozłowski.

„Zdaniem uczestników dyskusji listy zastawne będą konkurować z obligacjami oszczędnościowymi Skarbu Państwa, a poziom ich cen będzie punktem odniesienia dla ceny listów zastawnych” – dodał.

Rafał Kozłowski ocenił, że listy zastawne mogą być dystrybuowane do klientów detalicznych przez same banki, ale interesująca jest również inicjatywa GPW, by zbudować taką platformę obrotu na rynku Catalyst.

„Większe emisje listów zastawianych i innych instrumentów finansowych będą oznaczały wyższe koszty finansowania dla banków, ale nie będą to materialne kwoty w skali sektora” – powiedział Rafał Kozłowski.

WFD – najpierw w bankach komercyjnych

Komisja Nadzoru Finansowego podała we wtorek (16.05.2023), że w celu zmiany struktury finansowania kredytów hipotecznych, planuje wprowadzić bankom nowy wskaźnik finansowania długoterminowego (WFD).

Według KNF, wprowadzenie tego wskaźnika skutkować będzie zwiększeniem podaży tych instrumentów finansowych.

Do wskaźnika tego zaliczałyby się hipoteczne listy zastawne oraz instrumenty dłużne spełniające kryteria kwalifikowalności do MREL. Zaliczone do WFD byłyby również instrumenty typu senior (dług nadrzędny), niezaliczone do wymogu MREL.

Według planów KNF w pierwszej kolejności WFD powinien obowiązywać banki komercyjne, także te, które w swojej grupie nie mają banku hipotecznego, bo one także mogą wypełnić wymóg emitując obligacje senioralne bądź obligacje podporządkowane.

Czytaj także: Prezes BNP Paribas: banki komercyjne mogą wstrzemięźliwie udzielać kredytów hipotecznych

Rafał Kozłowski poprzednio pełnił m.in. funkcję CFO, wiceprezesa PKO BP oraz prezesa PKO Banku Hipotecznego, będąc odpowiedzialnym za jego powstanie.

Źródło: PAP BIZNES