Kowalski odważniej korzysta z chmury niż firmy finansowe

Kowalski odważniej korzysta z chmury niż firmy finansowe
Fot. AleBank
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Dlaczego polskie firmy rzadziej korzystają z chmury obliczeniowej niż firmy w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych - wyjaśnia Wojciech Ciesielski z Fortinet.

#WojciechCiesielski: Zachowawcze podejście regulatora spowalnia proces przejścia do chmury, ale chroni przed błędami #FortinetSecurityDay #ChmuraObliczeniowa #Cyberbezpieczeństwo #Cyberprzestępczość @Fortinet

Z jednej strony są użytkownicy indywidualni, którzy czasem nawet nie do końca są świadomi, że korzystają z chmury. Z drugiej strony są podmioty gospodarcze, a zwłaszcza te, które podlegają rynkom regulowanym. Jeśli chodzi o użytkowników indywidualnych, to jesteśmy dość zdolni do tego, aby adaptować nowe rozwiązania – ocenia Wojciech Ciesielski z firmy Fortinet.

Osoby indywidualne m.in. korzystają z poczty elektronicznej w chmurze, korzystają z aplikacji, zwłaszcza przy obecnym rozwoju smartfonów.

Bardzo chętnie korzystamy też np. z czaterów. Nie zawsze myśląc o tym, co się dzieje z danymi, które są tam przetwarzane i kto je przetwarza. Nie do końca o to dbamy – podkreśla ekspert.

Firmy liczą opłacalność chmury

Jeśli chodzi natomiast o podmioty gospodarcze, to zdaniem Wojciecha Ciesielskiego rozważają co im się najbardziej opłaca

Czy korzystanie z chmury, którą budują prywatne firmy i  przetwarzanie tam danych istotnych z punktu widzenia  ich klientów, i ich własnej pozycji rynkowej. To mogą być m.in. dane dotyczące marketingu, patentów. Czy też lepsze jest  przechowywanie danych na własnych nośnikach– wyjaśnia ekspert.

I dodaje, że tutaj pewnym ograniczeniem w decydowaniu się na korzystanie z chmury jest obawa o to, czy dane, które firma chciałaby przetwarzać w chmurze oferowanej przy inny podmiot,  który zapewnia np. niższe koszty i większą elastyczność – są odpowiednio chronione, przez kogo są przetwarzane, gdzie są składowane.

Polski regulator rynku finansowego jest ostrożny

Innym aspektem jest kwestia rynków regulowanych, np. sektora finansowego.

Na polskim rynku adopcja chmury jest relatywnie niska, albo wręcz żadna. Natomiast w Europie Zachodniej, w innych krajach jest bardzo dużo podmiotów sektora finansowego, które z chmury obliczeniowej korzystają. A wręcz przy całym swoim przetwarzaniu bazują na chmurze obliczeniowej – podkreśla Wojciech Ciesielski.

Czy nasz regulator jest bardziej nieufny niż regulatorzy w innych krajach?

Raczej bardziej ostrożny, i może też jest to kwestia interpretacji przepisów. Na pewno dużą troską regulatora jest to, żeby dane, które są przetwarzane były odpowiednio zabezpieczone, i żeby było wiadomo, gdzie są one składowane – uważa ekspert z Fortinetu.

Jeśli chodzi o rynek finansowy, to istotne jest, czy te dane są na terenie Unii Europejskiej, czy też są one transferowane poza UE.

A to z punktu widzenia regulatora jest niedopuszczalne – przypomina Wojciech Ciesielski.

Ponieważ ochrona przetwarzania danych np. w USA jest zupełnie inna niż w obrębie Unii Europejskiej.

Dlatego tutaj jest to kwestia pewnej ostrożności, która wynika z doświadczeń polskiego regulatora w czasie zaburzeń na rynkach finansowych, kiedy ta bardzo restrykcyjna polityka uchroniła nas od poważnych strat. Może to zachowawcze podejście ogranicza, spowalnia proces związany z przejściem do chmury obliczeniowej na rynku finansowym, ale być może chroni też przed poważnymi błędami, wyciekami danych, stratami – konstatuje Wojciech Ciesielski.

Dane bezpieczniejsze w chmurze

Jednak ważną kwestią dotyczącą chmury obliczeniowej i przemawiającą za jej wykorzystywaniem jest bezpieczeństwo przechowywania danych. W chmurze jest to generalnie bardziej bezpieczne niż składowanie ich na różnych nośnikach.

Dane to obecnie kluczowy element budowy przewagi konkurencyjnej w biznesie. Ale wiele osób dość nonszalancko podchodzi do ochrony danych, i np. nie robi back-upów, umieszcza dane na ogólnie dostępnych nośnikach. Przeniesienie danych do chmury, w tego typu wypadkach, na pewno podnosi poziom bezpieczeństwa. – wyjaśnia Wojciech Ciesielski.

Czyli prawdopodobieństwo tego, że nie będzie dostępu do danych z powodu np. uszkodzenia nośnika, jest mniejsze. I z tego punktu widzenia bezpieczeństwo danych jest większe.

− Z drugiej strony istnieje jednak takie ryzyko, że ktoś może się włamać do chmury i pobrać dane – zauważa ekspert.

Jednak podkreśla, że tak jak można się zabezpieczyć rozwiązaniami informatycznymi wewnątrz organizacji, poprzez m.in. firewalle, zabezpieczenia aplikacji, to tego typu rozwiązania można umieścić także w środowisku chmurowym. Podnieść trudność dostępu do tych danych dla osób postronnych. Można też lepiej kontrolować przepływ danych.

Istnieje więc szereg narzędzi, które można dodatkowo nałożyć na chmurę, żeby nie tylko użytkownik indywidualny, ale także przedsiębiorcy, korporacje uzyskały większą pewność, większe bezpieczeństwo korzystania z chmury obliczeniowej – podsumowuje Wojciech Ciesielski.

Źródło: aleBank.pl