Koronawirus wywołuje silne spadki na giełdach. Najgorszy tydzień od upadku Lehman Brothers

Koronawirus wywołuje silne spadki na giełdach. Najgorszy tydzień od upadku Lehman Brothers
Fot. stock.adobe.com/Engdao
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W piątek na warszawskim parkiecie przetoczyła się kolejna fala wyprzedaży akcji - był to siódmy dzień spadkowy z rzędu przy obrotach na szerokim rynku powyżej 2 mld zł. W skali tygodnia WIG20 stracił 15,3 proc., co okazało się największym spadkiem od października 2008 roku. To także jeden z trzech najgorszych tygodni w całej historii GPW.
W skali tygodnia #WIG20 stracił 15,3 proc., co okazało się największym spadkiem od października 2008 r. #GPW #giełda #koronawirus #COVID19 #COVID2019 @GPW_WSExchange

Na piątkowym zamknięciu WIG20 stracił 4,4 proc. do 1.768,91 pkt. i spadł do najniższego poziomu od listopada 2016 roku.

WIG zniżkował 4,0 proc. do 49.276,54 pkt., mWIG40 poszedł w dół o 2,8 proc. do 3.582,31 pkt., a sWIG80 spadł 3,3 proc. do 11.628,31 pkt.

Wszystkie indeksy sektorowe zniżkowały – najbardziej poszły w dół WIG-Górnictwo (o 7,2 proc.), WIG-Energia (o 5,6 proc.) i WIG.GAMES (o 5,3 proc.). 8 spośród 15 indeksów sektorowych ustaliło minimum roczne.

Obroty na GPW wyniosły 2 mld zł, z czego 1,61 mld zł przypadło na spółki z WIG20.

Czytaj także: Koronawirus może spowolnić wzrost gospodarczy w Polsce >>>

Ostre spadki utrzymywały się od początku dnia. WIG20 rozpoczął piątkową sesję ok. 3,2 proc. spadkiem wobec czwartkowego zamknięcia i zniżkował do godz. 11.00, kiedy ustanowił minimum sesyjne – skala spadków wynosiła wtedy ok. 6 proc.

W dalszej części notowań indeks lekko korygował poranną przecenę, jednak i tak zakończył sesję 4,4 proc. stratą – 18 z 20 spółek z WIG20 zamknęło dzień pod kreską, a do tego trzynaście odnotowało minima roczne.

Tydzień zamknął się 15,3 proc. stratą indeksu WIG20. To był najgorszy tydzień od października 2008 roku, kiedy przez rynki akcji przetoczyła się fala wyprzedaży po upadku banku inwestycyjnego Lehman Brothers. To również jeden z trzech najgorszych tygodni dla WIG20 w całej jego dotychczasowej historii.

Czytaj także: Koronawirus w Polsce, firmy mogą stracić płynność finansową >>>

Co dalej?

Opinie co do przyszłego trendu są podzielone wśród analityków.

„Potencjał spadkowy dla indeksu WIG20 powoli się wyczerpuje, możliwe że dzisiejsze spadki już go wyczerpały. Dotyczy to wielu spółek z tego indeksu, które już znajdują się na atrakcyjnych poziomach do zakupu” – powiedział p.o. dyrektora departament analiz BM BPS Tomasz Czarnecki.

„Wygląda na to, że inwestorzy poszukują płynności i wyprzedają akcje. Widać to po największych spółkach notowanych na GPW i spodziewam się, że to jeszcze potrwa. Fundamentalnym uzasadnieniem jest to, że rynek spodziewa się bardzo dużego spowolnienia gospodarczego. Nie tylko w Chinach, tak jak to początkowo zakładano, ale globalnie – koronawirus rozprzestrzenił się już do kilkudziesięciu krajów” – ocenił analityk Ipopema Securities, Robert Maj.

Więcej informacji nt. wpływu koronawirusa Covid-19 na gospodarkę >>>

Rynki wschodzące europejskiej części EMEA zdominował podobnie negatywny trend – najsilniej poszły w dół akcje rosyjskie, gdyż indeks RTS stracił 6,2 proc.

Niemiecki indeks DAX spadł 4,3 proc., a S&P500 zniżkował 2,1 proc.

Spadek notowań Alior Banku po publikacji wyników finansowych

W gronie spółek z WIG20, które odnotowały największe spadki, były: Alior Bank – o 13,2 proc. do 21,0 zł, CCC – o 8,9 proc. do 71,95 zł i PGE – o 8,1 proc. do 4,47 zł.

Strata netto grupy Alior Banku w czwartym kwartale 2019 roku wyniosła 19,9 mln zł – wynika z wyliczeń PAP Biznes na podstawie opublikowanego przez spółkę raportu rocznego. Konsensus oczekiwań zakładał wypracowanie przez bank zysku netto na poziomie 5,1 mln zł.

Alior Bank opublikował także strategię na lata 2020-2022, która zakłada, że do 2022 roku wskaźnik ROE wzrośnie do powyżej 10 proc. z 8,4 proc. w 2019 roku, aktywa banku wzrosną w tym okresie do 95 mld zł z 77 mld zł, a liczba klientów indywidualnych zwiększy się o 420 tys.

„Wyniki są słabe, słabsze niż konsensus, wynik odsetkowy był pod wpływem „małego” TSUE, ale to nawet jest głębsze niż było sugerowane przez bank i to jest główny negatyw” – powiedział analityk Ipopema Securities Łukasz Jańczak.

„Cele ze strategii są raczej optymistyczne, ambitne, powyżej moich założeń, jeśli chodzi o cele ROE czy marżę odsetkową. Wydaje się, że strategia będzie miała dziś mniejsze znaczenie niż wyniki” – dodał.

Jedynymi spółkami w gronie WIG20, które zyskały na wartości były JSW wzrost o 3,2 proc. do 13,53 zł i PGNiG, który zyskał 1,3 proc. do 3,168 zł.

WHO podnosi ocenę ryzyka związanego z koronawirusem

Tymczasem Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podniosła ocenę ryzyka związanego z koronawirusem z wysokiego do bardzo wysokiego na poziomie globalnym – powiedział w piątek dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. Na świecie trwają prace nad 20 szczepionkami – dodał.

„W ciągu ostatnich 24 godzin Chiny zgłosiły 329 przypadków Covid-19, najmniej od ponad miesiąca” – powiedział Tedros i dodał, że w sumie Chiny zgłosiły WHO 78 959 przypadków zakażenia i 2 791 zgonów.

Podkreślił, że wzrost liczby przypadków zakażenia koronawirusem i liczba krajów dotkniętych Covid-19 są niepokojące.

Tedros podkreślił, że nadal jest szansa na ograniczenie rozprzestrzeniania koronawirusa, jeżeli zostaną podjęte zdecydowane działania związane z szybkim wykrywaniem zakażeń, izolowaniem pacjentów, odpowiednią opieką nad nimi i odnalezieniem osób, z którymi mieli oni kontakt. „W różnych krajach są różne scenariusze, są też różne scenariusze w obrębie jednego kraju” – dodał.

Jak powiedział, WHO przygotowała raport, w którym znalazły się rekomendacje dla wszystkich państw. Wzywa w nim władze do edukowania ludności oraz rozszerzenia nadzoru, by znaleźć, odizolować i leczyć każdą osobę zakażoną. „To nie jest zadanie tylko dla ministerstwa zdrowia” – podkreślił.

„Posuwają się prace nad szczepionkami i lekami. Na świecie trwają prace nad 20 szczepionkami, kilka leków jest w trakcie testów klinicznych. Pierwszych rezultatów spodziewamy się za kilka tygodni” – powiedział Tedros.

„Nie musimy czekać na szczepionki i leki. Są rzeczy, które każdy może zrobić sam, żeby już teraz chronić siebie i innych” – dodał.

Wyjaśnił, że ryzyko zależy od tego, gdzie się mieszka, a także od wieku i ogólnego stanu zdrowia.

„WHO może dać ogólne wskazówki. Należy także stosować się do wskazówek w kraju i skonsultować się z pracownikami lokalnych służb zdrowia” – powiedział Tedros.

Źródło: PAP BIZNES