Koronawirus, więcej biur do wynajęcia po niższych cenach?

Koronawirus, więcej biur do wynajęcia po niższych cenach?
Fot. stock.adobe.com / virtua73
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W Polsce mamy dziś ponad 4 tys. wolnych biur. Jest to wzrost o 18 proc. w porównaniu z końcem marca 2020 roku.

#PiotrSmagała: Dane mogą sygnalizować, że obecne trendy dotyczą głównie małych i średnich najemców. Nie zaobserwowano ponadprzeciętnych ruchów w odniesieniu do dużych powierzchni #PowierzchnieBiurowe #Koronawirus #Lockdown @REDD_INDEX

Dane REDD, aktualizowane w czasie rzeczywistym, pokazują zwolnienia powierzchni biurowej głównie przez małe i średnie firmy, które najczęściej są najemcami modułów poniżej 500 mkw. Analitycy REDD przestawiają trzy dowody.

#1. Ponad cztery tysiące wolnych biur. Wzrost o 18 proc. w porównaniu z końcem marca

‒ W pierwszym kwartale 2020 roku zasoby dostępnych modułów poruszały się stabilnie w granicach 3650 ‒ 3750. Punktem przełomowym, w którym zaobserwowano wejście w wyraźny trend wzrostowy był początek kwietnia.

‒ Dane REDD wskazują, że w ciągu dwóch miesięcy (kwiecień/ maj) na dwudziestu pięciu rynkach w Polsce przybyło 675 modułów biurowych, które nie zostały zaabsorbowane przez nowe umowy najmu zawarte w tym okresie.

‒ Powyższe przestrzenie zasiliły łączne zasoby dostępnych biur, które na koniec zeszłego tygodnia wynosiły 4346 modułów (wzrost o 18 proc. w porównaniu do końca marca).

Zobacz więcej najnowszych wiadomości o wpływie koronawirusa na gospodarkę >>>

#2. Dostępne biura mniejsze o 20 proc.

‒ Średnia powierzchnia dostępnych biur do wynajęcia spadła w kraju o ponad 20 proc. i wynosi 419 mkw. w porównaniu z początkiem marca 2020 roku.

Wówczas średnia powierzchnia wynosiła 527 mkw.

‒ Trend widoczny na poniższym wykresie jest wynikiem pojawiania się na rynku dużej liczby modułów biurowych o powierzchni poniżej średniej.

#3. Średnio 30 modułów biurowych zasila podaż każdego tygodnia

‒ Od końca marca 2020 roku nie zanotowano żadnego tygodnia, w którym bilans wynajętych i zwolnionych modułów biurowych byłby na korzyść strony popytowej.

‒ Średnio co tydzień na rynek trafia 31 modułów, które zasilają stronę podażową.

Podsumowanie i wnioski

Powyższe obserwacje dostarczają dowodów na poparcie hipotezy o zwolnieniach powierzchni biurowej głównie przez małe i średnie firmy, które najczęściej są najemcami modułów poniżej 500 mkw.

Czytaj także: Koronawirus wymusi zmiany w zawieranych transakcjach na powierzchnie biurowe?

– Dla szerszego obrazu, wyciągając wnioski, należy jednak zwrócić również uwagę na to, jak liczba wolnych modułów koreluje z zasobami dostępnej powierzchni wyrażonej w mkw.

Dane REDD wskazują, że w okresie kwiecień i maj dostępna powierzchnia wzrosła o 175 250 mkw. do poziomu 2 408 tys. mkw. Biorąc pod uwagę liczbę nowych modułów (675) i przyrost powierzchni (175 tys. mkw.) możemy określić, że średnia wielkość nowego modułu wyniosła ok. 260  kw.

Takie dane mogą sygnalizować, że obecne trendy dotyczą głównie małych i średnich najemców. W badanym okresie nie zaobserwowano ponadprzeciętnych ruchów w odniesieniu do dużych powierzchni.

Ze względu na większą stabilność dużych firm oraz długoterminowe warunki najmów, ewentualne efekty pandemii COVID-19 i recesji gospodarczej będą miały inną dynamikę ‒ często zauważalną ze znacznym opóźnieniem – ocenia Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD.

Źródło: Real Estate Digital Data / REDD