Kongres Ryzyka BIK: technologie teleinformatyczne − ryzyko i szansa dla banków

Kongres Ryzyka BIK: technologie teleinformatyczne − ryzyko i szansa dla banków
Fot. STOCK.ADOBE.COM/Jakub Jirsák
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Smartfony, z których korzystamy na co dzień dysponują nieporównanie większą mocą obliczeniową aniżeli systemy używane 50 lat temu podczas misji załogowej na Księżyc - przypomniał prezes Biura Informacji Kredytowej, dr Mariusz Cholewa, otwierając XIV już edycję Kongresu Ryzyka. A za progiem czeka już kolejna rewolucja − w postaci komputerów kwantowych.

#MariuszCholewa: Nowoczesne rozwiązania IT upowszechniły się, przestały być dostępne wyłącznie dla rynkowych gigantów i zeszły pod przysłowiowe strzechy #KongresRyzyka #FinTech #Kredyty @grupabik

Jak będzie się kształtować przyszłość sektora bankowego w czasach, kiedy elektroniczne systemy w coraz większym stopniu będą wyręczać klientów w wykonywaniu operacji finansowych? − podczas pierwszej, inauguracyjnej sesji Kongresu nie zabrakło zarówno futurystycznych wizji, jak też refleksji nad aktualną kondycją polskiej bankowości.

Ta, pomimo nawału nowych regulacji i postępujących przekształceń własnościowych, prezentuje się całkiem dobrze. Prezes Biura Informacji Kredytowej przypomniał, że sprzedaż kredytów hipotecznych osiąga wyniki porównywalne z hossą, którą obserwowaliśmy w latach 2007 − 2008, znakomicie rozwija się też finansowanie konsumenckie.

Jest i pewien powód do niepokoju, jakim jest sukcesywne obniżanie się jakości wysokokwotowych kredytów udzielonych osobom fizycznym. To o tyle niedobry zwiastun, że udział tego rodzaju produktów w portfelu banków cały czas rośnie, wydłuża się też okres, na jaki konsumenci zaciągają finansowanie.

Niektóre kredyty konsumpcyjne udzielane są na czas przekraczający siedem lat – dodał dr Mariusz Cholewa.

Innym wyzwaniem dla rynku finansowego są osoby, które posiadają równoległe zobowiązania względem tradycyjnych banków i instytucji pożyczkowych.

Wspólnie walczymy z hakerami

− Zjawiskiem, które mnie szczególnie niepokoi, jest pogarszająca się jakość portfela kredytów mikroprzedsiębiorców.  To nie są jeszcze jakieś  dynamiczne ruchy, jeśli chodzi o jakość tego portfela, ale sprzedaż jest mniejsza w tym roku – zaznaczył prezes BIK.

Opinię tę potwierdzają same statystyki: liczba nowo udzielonych kredytów dla small biznesu w pierwszych trzech kwartałach 2019 roku obniżyła się o około 5% w porównaniu z analogicznym okresem roku 2018, równocześnie zwiększył się udział zobowiązań przeterminowanych.

Innym zagrożeniem dla funkcjonowania instytucji finansowych są przestępcy, którzy w swym procederze wyłudzania kredytów coraz częściej sięgają po nowoczesne techniki cyfrowe.

Technologie teleinformatyczne wspierają także i jasną stronę mocy, czego efektem jest wdrożenie przez Biuro Informacji Kredytowej takich narzędzi jak Platforma Antyfraudowa BIK czy CyberFraudDetection.

Tylko na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy dzięki stosowaniu platformy antyfraudowej udaremniono próby wyłudzenia na kwotę około 100 mln złotych.

Dr Mariusz Cholewa przypomniał, iż najdoskonalszy efekt uzyskać można wówczas, kiedy wszystkie podmioty na rynku zaangażują się w walkę z sieciowym złodziejstwem.

Najważniejsza jest wspólna gra wszystkich uczestników – dodał prezes BIK.

Zwrócił on też uwagę na coraz większe upowszechnienie nowoczesnych rozwiązań IT, które przestały być dostępne wyłącznie dla rynkowych gigantów i zeszły pod przysłowiowe strzechy.

Wykorzystując ten „ocean” danych w połączeniu z nowymi technologiami możemy przygotować bardzo dużą wartość, przede wszystkim dla klienta końcowego, ale także wartość biznesową dla Państwa – zauważył dr Mariusz Cholewa.

Od fintechu do banku, czyli jak to się robi na Dalekim Wschodzie

Gościem specjalnym tegorocznej edycji Kongresu była Sonia Wędrychowicz-Horbatowska, ekspert ds. cyfrowej transformacji w bankowości oraz była wiceprezes Citibanku Polska, która na przestrzeni ostatnich kilku lat uczestniczyła w tworzeniu ambitnych projektów cyfrowych dla instytucji finansowych w Singapurze, Malezji i USA.

Na wstępie przypomniała ona myśl Billa Gatesa, iż czasami łatwiej przewidzieć to, co stanie się za lat dziesięć aniżeli zmiany na przestrzeni nadchodzących miesięcy. Doświadczenia obecnej rewolucji technologicznej w pełni uzasadniają to twierdzenie.

Kiedy wyjeżdżałam z Polski, 7 lat temu, banki dopiero zaczęły propagować zdalne kanały komunikacji z klientem. O tym, jak świat poszedł do przodu w obszarze rynku finansowego uświadomiłam sobie dopiero wtedy, kiedy przeniosłam się do Azji. Infrastruktura bankowa w Indiach nie ma sobie równych na świecie. Z kolei Chiny dominują, jeżeli chodzi o zastosowanie najnowocześniejszych technologii i rozwiązań w kwestii płatności – zaznaczyła ekspertka.

Właśnie dzięki nowoczesnym rozwiązaniom IT udało się w niezwykle krótkim czasie stworzyć od podstaw innowacyjny, cyfrowy bank, funkcjonujący na niełatwym rynku indyjskim i indonezyjskim.

Koordynacją przedsięwzięcia, realizowanego z inicjatywy singapurskiego banku DBS, zajmowała się Sonia Wędrychowicz-Horbatowska.

Bank ten nie miał żadnego oddziału, nie miał Centrum Obsługi Klienta, nigdy nie widział swoich klientów, a jednak w ciągu 18 miesięcy zdobył prawie 2 mln klientów i został uznany za najlepszy bank cyfrowy na świecie. Było to możliwe dzięki technologii biometrycznej – dodała ekspertka.

Cały sukces digitalizacji po indyjsku jest efektem silnego zaangażowania władz centralnych, ze szczególnym uwzględnieniem banku centralnego i resortu cyfryzacji.

Inną drogą poszły Chiny, gdzie lokomotywą cyfryzacji są podmioty komercyjne, z reguły wywodzące się z branży internetowych mediów oraz e-commerce.

Takim spektakularnym sukcesem jest między innymi rozwój Alibaby, którego platforma płatnicza o nazwie Alipay stała się podstawowym sposobem finalizacji transakcji.

− Banki w Chinach przeoczyły ten moment, kiedy platformy cyfrowe zdominowały życie przeciętnego Kowalskiego. Okazało się, że ludzie dokonują za ich pośrednictwem nie tylko płatności za codzienne usługi, ale również powierzają im swoje środki.

Kiedy Alipay wprowadził tak zwane depozyty overnight, będące w istocie inwestycjami w fundusze pieniężne, to w ciągu jednej nocy stał się największym funduszem pieniężnym na świecie.

Jak widać droga od prostych transakcji finansowych do wielkiego banku inwestycyjnego nie jest daleka w świecie cyfrowym – potwierdziła Sonia Wędrychowicz-Horbatowska.

Źródło: aleBank.pl