KNF: Stop Bankowemu Bezprawiu kolportuje nieprawdziwe informacje na temat przebiegu rozprawy przed TSUE ws. kredytów frankowych

KNF: Stop Bankowemu Bezprawiu kolportuje nieprawdziwe informacje na temat przebiegu rozprawy przed TSUE ws. kredytów frankowych
Fot. KNF
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu manipuluje rzeczywistością i kolportuje nieprawdziwe informacje na temat przebiegu środowej rozprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie dotyczącej prawa banków do opłaty za korzystanie z kapitału w przypadku unieważnienia umów frankowych, przekazał Jacek Barszczewski, rzecznik prasowy Komisji Nadzoru Finansowego.

„Stop Bankowemu Bezprawiu w opublikowanym na swojej stronie internetowej stanowisku, a także ustami reprezentujących SBB prawników oraz za pomocą mediów społecznościowych manipuluje rzeczywistością kolportując nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje na temat środowego przebiegu rozprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-520/21. W szczególności chodzi o zmanipulowany przekaz dotyczący wystąpienia przed TSUE Przewodniczącego KNF„, czytamy w komunikacie przekazanym w czwartek przez Jacka Barszczewskiego.

Czytaj także: Szef KNF przed TSUE o kredytach frankowych: banki mają prawo do zwrotu kosztów kapitału >>>

„Cyt. ze stanowiska SBB: W ocenie Stowarzyszenia na uwagę zasługuje pytanie zadane podczas rozprawy Przewodniczącemu Komisji Nadzoru Finansowego. Sędzia Trybunału zadał Jackowi Jastrzębskiemu pytanie: “czy rynek finansowy w Polsce jest zatem, patrząc na twierdzenia Prezesa KNF, oparty na nieuczciwości i czy nie należałoby tego naprawić?” Na to pytanie Przewodniczący UKNF nie znalazł odpowiedzi.

Stanowisko przewodniczącego KNF przygotowane do TSUE >>>

Powyższe jest przede wszystkim nieprawdą, a jednocześnie próbą manipulacji rozbudowanej i wyczerpującej odpowiedzi udzielonej przez Przewodniczącego KNF, który bezpośrednio odniósł się do tego pytania wskazując, że to nie eliminacja skutków abuzywności klauzul kursowych stanowi dramatyczne zagrożenie dla polskiego sektora finansowego”, podkreśla Barszczewski.

Czytaj także: Dlaczego kredyt kosztuje? Komentarze po „frankowej” rozprawie przed TSUE ws. zwrotu kosztów korzystania z kapitału >>>

„Eliminacja skutków abuzywności, polegająca na zrekompensowaniu kredytobiorcom różnic między kursami ustalanymi na podstawie takich klauzul przez bank a niekwestionowanym kursem walutowym (np. publikowanym przez bank centralny) nie pociągałaby za sobą tak katastrofalnych skutków dla sektora bankowego w Polsce. Dramatyczne skutki dla sektora bankowego wiążą się z wykorzystywaniem instrumentarium prawnego abuzywności klauzul kursowych do osiągania rezultatów nieproporcjonalnie wykraczających poza pokrzywdzenie abuzywnością”, pokreśla rzecznik KNF.

Nieuprawnione i niestosowne są więc wypowiedzi wskazujące, jakoby polski sektor finansowy opierał się na abuzywności, skoro rzekomo jest zagrożony jej eliminacją. 

„To nie eliminacja abuzywności zagraża sektorowi bankowemu. Stabilności i bezpieczeństwu sektora bankowego zagraża natomiast nadmiarowe stosowanie do rozwiązania „problemu frankowego” nieadekwatnego narzędzia w postaci abuzywności klauzuli kursowej, z jej rozszerzonymi ponad miarę konsekwencjami (w tym w szczególności zwolnienia konsumenta z konieczności rozliczenia się z tytułu korzystania z kapitału). Takie ukształtowanie rozstrzygnięć prawnych będzie miało dewastujący efekt dla sektora” wyjaśnia Barszczewski.

Dodatkowo nieprawdą są pojawiające się w przekazach SBB sugestie, jakoby wystąpienie Przewodniczącego KNF ograniczało się do argumentów ekonomicznych.

„W swoim wystąpieniu Przewodniczący KNF jednoznacznie odwołał się do podstawowych zasad prawa Unii Europejskich – takich jak zasada skuteczności, zasada proporcjonalności i zasada sprawiedliwości. Wskazał, że zasada skuteczności wymaga przyznania konsumentom ochrony, a nie nieuzasadnionych ani prawnie ani ekonomicznie, finansowanych przez banki korzyści w postaci „darmowego kredytu”. Nałożenie takiej sankcji na banki nie tylko nie znajduje uzasadnienia w dyrektywie 93/13, ale prowadziłoby do naruszenia tak podstawowych zasad prawa unijnego, jak zasada proporcjonalności i sprawiedliwości”, przekazał w komunikacie rzecznik KNF.

Czytaj także: Kredyty frankowe: wyrok TSUE ws. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału najwcześniej za kilka miesięcy >>>

„Wskazał także, że argumentacja odwołująca się do tzw. odstraszającego efektu dyrektywy nie uzasadnia rozciągnięcia skutków abuzywności także na „darmowy kredyt”, gdyż nawet nie tak skrajnie daleko idące określenie skutków abuzywności znacznie wykracza poza koszty, jakie bezpośrednio wiążą z samą abuzywnością klauzuli kursowej. Dotyczy to wszystkich scenariuszy, w których z abuzywności wywodzona jest nieważność całej umowy kredytowej, czego finansowym skutkiem jest poniesienie przez bank kosztu zmaterializowania się ryzyka walutowego, z jednoczesnym zwolnieniem klienta z tego ryzyka.

Czytaj także: Kredyty frankowe: jakiego wynagrodzenia za wykorzystany kapitał oczekują banki?

Wreszcie wskazał, że wartością nadrzędną, także w prawie Unii Europejskiej, jest stabilność sektora finansowego”, podsumował Barszczewski.

Źródło: Komisja Nadzoru Finansowego / KNF