KNF planuje zmiany w sposobie liczenia zdolności kredytowej

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

plucinski.konrad.a.150x225Według informacji uzyskanych z 22 banków, trzyosobowa rodzina z dochodem na poziomie 6 000 zł netto miesięcznie mogła we wrześniu zaciągnąć kredyt hipoteczny średnio na kwotę 473 000 zł. Różnica pomiędzy bankiem, który najlepiej policzył im zdolność i tym, w którym wnioskodawcy mogliby dostać najmniej jest jednak bardzo duża i wynosiła ponad 200 000 zł.

Modelowe małżeństwo w wieku 35 lat, z jednym dzieckiem na utrzymaniu i brakiem zobowiązań mogłoby uzyskać w PKO BP kredyt w wysokości prawie 570 000 zł. Jeśli dodatkowo posiadają pozytywną historię kredytową i wysoki scoring w BIK, to Getin Noble Banku mogli liczyć na 572 000. Z drugiej strony w Deutsche Bank i Credit Agricole przyznałby im mniej niż 400 000 zł.

Podobnie jest w przypadku kredytu w programie „Rodzina na Swoim”. Najwyższą kwotę zaoferuje Getin Noble Bank. Wnioskodawcy mogą liczyć na kredyt w kwocie ponad 700 000 zł. Zaraz za nim znajduje się Bank Pocztowy i Bank Millennium. Oba są skłonne przyznać około 540 000 zł.

Trzeba jednak pamiętać, że zdolność kredytowa jest kwestią bardzo indywidualną. Przy jej określaniu banki biorą pod uwagę wiele czynników. Oprócz uzyskiwanych dochodów wpływ na ostateczną kwotę kredytu ma między innymi ilość i wartość posiadanych zobowiązań, historia kredytowa oraz wiek kredytobiorców i okres kredytowania. Banki biorą również pod uwagę takie czynniki jak: źródło uzyskiwanych dochodów, stabilność (ciągłość) zatrudnienia, a także miejsce zamieszkania kredytobiorców i lokalizacja nabywanej nieruchomości, które mają wpływ na wysokość miesięcznych kosztów utrzymania gospodarstwa domowego.

Banki muszą się również stosować do rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego. KNF pracuje jednak nad nowelizacją obowiązujących przepisów. Po wejściu w życie zmienionych wytycznych można się podziewać złagodzenia procedur przyznawania kredytów hipotecznych. Banki będą mogły same określać między innymi, jaki procent dochodów kredytobiorcy może zostać przeznaczony na pokrycie jego zobowiązań.

Stopniowe zwiększanie dostępności kredytów umożliwi większej liczbie osób zakup własnego mieszkania. Może się przez to poprawić sytuacja na rynku deweloperskim na którym, według szacunków, czeka obecnie ponad 60 tys. mieszkań. Niestety naturalnym następstwem wzrostu popytu będzie powolny wzrostu cen nieruchomości.

Konrad Pluciński
menadżer ds. komunikacji i rozwoju produktów finansowych w Money.pl