Jerzy Bańka: Rozstrzygnięcia sądowe to ostateczność

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

150327.banka.400xWypowiedź dla aleBank.pl: Jerzy Bańka - Wiceprezes, Związek Banków Polskich

Maciej Małek: Ostatnie orzeczenia sądów, poczynając od Sądu Najwyższego, a kończąc na wczorajszym orzeczeniu Sądu Okręgowego w Krakowie zdają się mieć istotny wpływ na to, co dotąd było przedmiotem roszczeń, a także wielu nieporozumień jeżeli chodzi o doniesienia medialne.

Jerzy Bańka: Wierzymy, że to trochę uspokoi emocje, które były rozbudzone, ale także nadmierne oczekiwania klientów zaangażowanych we franki, którzy byli zwiedzeni także przez kancelarie prawne, które – muszę to z przykrością powiedzieć – wprowadzają w błąd swoich klientów zachęcając ich do wchodzenia z bankami na drogę procesową. To nie jest najlepszym rozwiązaniem. Należy szukać porozumienia i zgody przy stole, wypracować optymalne rozwiązania.

Banki rzetelnie zawierały umowy i rzetelnie się z nich wywiązują. To są poważne instytucje, odpowiedzialne, które działają zawsze zgodnie z prawem.

MM: Rozumiem, że ku temu zmierzały uzasadnienia orzeczeń, które zapadły w przywołanych sprawach, ponieważ banki nie robiły nic innego jak tylko zawierały umowy na podstawie obowiązującego prawa.

JB: Absolutnie tak. Wyroki sądów jednoznacznie potwierdziły, że postępowanie banków odpowiadało prawu, było zgodne z prawem bankowym, kodeksem cywilnym i innymi obowiązującymi w Polsce regulacjami.

Wszyscy ci, którym wydaje się, że można wywracać reguły, drogą marszów i protestów zmienić rzeczywistość niestety są w błędzie. Długi trzeba zawsze spłacać. Czym innym jest rozwiązywanie trudnych sytuacji gdy klient popada w pewne problemy. Wtedy jedyną drogą jest restrukturyzacja zadłużenia. Aby osiągnąć dobry rezultat trzeba siąść przy stole i rozmawiać z bankiem aż do skutku.  

MM: Skoro o sądach mowa wydaje się, że innym źródłem istotnych nieporozumień były prowadzone przez sądy kontrole abstrakcyjne w odniesieniu do tzw. klauzul abuzywnych.

JB: To jest skomplikowana sprawa, którą trudno w kilku zdaniach wyjaśnić. Na tle tego powstało wiele nieporozumień. Byli tacy, także dziennikarze, którzy dowodzili, że banki nie stosują się do prawomocnych wyroków sądów – chodziło o wyroki wydane w ramach tzw. abstrakcyjnej kontroli wzorców umowy, a nie konkretnych umów. Banki w przypadkach, kiedy wyroki były wydane zaprzestały stosowania w nowych umowach tego rodzaju klauzul. Natomiast w tych umowach, w których te klauzule funkcjonują dopiero sąd mógłby doprowadzić do ich unieważnieniach w ramach kontroli tzw. incydentalnej – ale tylko wtedy, jeśli dowiedzione zostanie przez klienta, że ta klauzula w sposób rażący narusza interes konsumenta bądź dobre obyczaje oraz że nie była uzgodniona indywidualnie. Pamiętajmy o tym, że jest szereg przypadków kiedy klienci w trybie indywidualnym negocjują warunki umów i w takich przypadkach nawet taka klauzula traci przymiot abuzywności, czyli niedozwoloności.

Zobacz rozmowę w wersji wideo: Jerzy Bańka: Rozstrzygnięcia sądowe to ostateczność

www.aleBank.pl