Jednoosobowa firma nie umrze razem z właścicielem

Jednoosobowa firma nie umrze razem z właścicielem
Fot. stock.adobe.com/contrastwerkstatt
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Prezydent Andrzej Duda podpisał projekt ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, który m.in. umożliwi działanie jednoosobowych firm po śmierci ich właścicieli.

Prezydent podpisał projekt ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, który m.in. umożliwi działanie jednoosobowych firm po śmierci ich właścicieli #sukcesjafirm #firmy #przedsiębiorcy @MPiT_GOV_PL

„Nowe przepisy wychodzą naprzeciw potrzebom tzw. firm jednoosobowych, które stanowią ogromną większość polskich przedsiębiorstw. Dzięki tym rozwiązaniom, w przypadku śmierci przedsiębiorcy, jego firma będzie mogła zachować operacyjną ciągłość działania. W mocy zostaną utrzymane, umowy o pracę, kontrakty, zezwolenia i koncesje związane z przedsiębiorstwem” – czytamy w komunikacie.

Ciągłość rozliczeń podatkowych firmy

Ustawa zawiera również rozwiązania zapewniające ciągłość rozliczeń podatkowych firmy oraz przewiduje zwolnienie z podatku od spadków dla osób, które odziedziczą przedsiębiorstwo i będą kontynuowały jego prowadzenie. Ustawa powstała z inspiracji firm rodzinnych i stanowi odpowiedź na problem złożoności sukcesji po zmarłym przedsiębiorcy. Do tej pory po śmierci przedsiębiorcy wykonującego działalność na podstawie wpisu do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG), jego następcy nie mogli płynnie kontynuować prowadzenia firmy, podano także.

Sztafeta pokoleń

„Dzięki ustawie o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorcy będą funkcjonować w otoczeniu prawnym, które umożliwia realną sztafetę pokoleń. To kolejne usprawnienie z pakietu 100 zmian dla firm, które zaczyna obowiązywać już w tym roku. Gwarantuje ono wielu firmom, które przez blisko 25 lat wolności gospodarczej budowało swój dorobek i markę bezpieczne przejście wraz z nową generacją przedsiębiorców do kolejnego etapu rozwoju” – powiedziała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, cytowana w komunikacie.

Według resortu niejednokrotnie śmierć właściciela oznaczała duże trudności dla firm. Można było przejąć majątek zmarłego, ale bez możliwości korzystania z niezbędnych dla funkcjonowania działalności gospodarczej elementów, takich jak umowy o pracę, NIP czy decyzje administracyjne, zwłaszcza zezwolenia oraz koncesje. Śmierć przedsiębiorcy wpisanego do CEIDG powodowała też wygaśnięcie wielu kontraktów handlowych i oznaczała utratę pracy dla osób zatrudnionych w przedsiębiorstwie.

W perspektywie najbliższych lat zagadnienie transferu pokoleniowego w polskim biznesie będzie dotyczyło coraz liczniejszej grupy przedsiębiorców. Osoby, które zakładały swoje firmy w pierwszych latach transformacji ustrojowej, dziś zbliżają się lub już osiągnęły dojrzały wiek. W CEIDG wpisanych jest obecnie ok. 212 tys. przedsiębiorców, którzy ukończyli 65. rok życia.

„Rozwiązanie powstało w efekcie sygnałów zgłaszanych nam przez przedsiębiorców. Generacja obecnie przejmująca rodzinne biznesy mierzy się w zasadzie po raz pierwszy w realiach polskiej gospodarki z wyzwaniem sukcesji pokoleniowej. Nowa ustawa daje im niezbędne narzędzia, aby ten proces przebiegał bez przeszkód” – powiedziała minister Emilewicz.

Powoływanie zarządcy sukcesyjnego

Nowe przepisy pozwalają przedsiębiorcy wpisanemu do CEIDG powołać zarządcę sukcesyjnego. Będzie on prowadził bieżące sprawy przedsiębiorstwa po śmierci właściciela, do czasu zakończenia formalności spadkowych. Ustawa pozwala również na to, by udzielona przez przedsiębiorcę prokura przekształciła się w uprawnienia zarządcy sukcesyjnego. Powołanie zarządcy sukcesyjnego wymaga jego zgody – ma on bowiem nie tylko uprawnienia, ale także obowiązki. Zarządcę sukcesyjnego powołać będą mogły także osoby, które odziedziczą przedsiębiorstwo lub małżonek, który jest jego współwłaścicielem – jeśli sam przedsiębiorca nie powołał zarządcy za życia. Zarząd sukcesyjny może trwać, co do zasady, maksymalnie 2 lata od śmierci przedsiębiorcy. W wyjątkowych przypadkach sąd może przedłużyć ten czas do 5 lat. Co do zasady, zarząd sukcesyjny wygaśnie z momentem podziału spadku, podano w materiale.

„Nowe regulacje pozwolą utrzymać w mocy kluczowe dla działalności przedsiębiorstwa kontrakty cywilnoprawne oraz umowy o pracę. Dzięki temu sytuacja pracowników będzie stabilniejsza. Podobnie sprawa ma się ze zezwoleniami, licencjami, koncesjami czy pozwoleniami, które będą mogły być wykonywane przez zarządcę sukcesyjnego, a docelowo – przeniesione na następcę prawnego przedsiębiorcy. Wreszcie zarządca sukcesyjny będzie mógł się posługiwać numerem NIP zmarłego przedsiębiorcy oraz korzystać z konta firmowego” – powiedział wiceminister przedsiębiorczości i technologii Mariusz Haładyj, cytowany w komunikacie.

Ciągłość rozliczeń podatkowych firmy

Resort przypomina także, że ustawa pozwoli zachować ciągłość rozliczeń podatkowych firmy. Będą one dokonywane z wykorzystaniem numeru NIP zmarłego przedsiębiorcy przez okres sprawowania zarządu sukcesyjnego. Możliwe będzie m.in. odliczenie straty poniesionej przez przedsiębiorcę, kontynuacja rozpoczętej amortyzacji oraz korzystanie przez zarządcę sukcesyjnego z interpretacji podatkowych uzyskanych przez przedsiębiorcę. Ustawa wprowadza ponadto zwolnienie z podatku od spadków z tytułu nabycia przedsiębiorstwa przez osoby, które będą je prowadziły przez co najmniej 2 lata, niezależnie od pokrewieństwa ze zmarłym przedsiębiorcą. To odpowiedź na problem braku sukcesora w kręgu najbliższej rodziny.

„Dzięki pakietowi tych rozwiązań zmiana pokoleniowa w przedsiębiorstwach będzie przebiegała płynnie, a istnienie wielu z nich, osiągających często wielomilionowe obroty i dających miejsca pracy, będzie dobrze zabezpieczone. Ustawa zarazem stwarza dobre warunki dla budowania i rozwoju polskich wielopokoleniowych firm rodzinnych” – dodała Emilewicz.

Większość przepisów nowej ustawy zacznie obowiązywać po upływie 3 miesięcy od ogłoszenia, a więc już od IV kwartału 2018 r.

Źródło: ISBnews