Jak zmiana Prezydenta RP może wpłynąć na RPP?

Jak zmiana Prezydenta RP może wpłynąć na RPP?
Fot. Stock.Adobe.com / Radosław Maciejewski
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jak wynik wyborów prezydenckich może wpłynąć na rynek finansowy w Polsce, na ten temat PAP Biznes zamieszcza opinie ekonomistów. Nas najbardziej zainteresował wątek dotyczący Rady Polityki Pieniężnej.

#GrzegorzMaliszewski: Ponieważ poglądy członków, których kadencja wygasa w 2022 r. ocenić można jako jastrzębie to wydaje się, że ewentualne powołania Rafała Trzaskowskiego nie zmienią zasadniczo układu sił w ramach #RPP

Zwycięzca wyborów prezydenckich będzie miał wpływ na kształt Rady Polityki Pieniężnej kolejnej kadencji. Prezydent wybiera 3 z 9 członków RPP. Pozostali członkowie Rady powoływani są w tej samej liczbie przez Sejm i Senat, spośród specjalistów z zakresu finansów.

Kadencja obecnego prezesa NBP upływa w 2022 roku

Ponadto, prezes NBP, który pełni jednocześnie funkcję przewodniczącego RPP, jest powoływany i odwoływany przez Sejm na wniosek Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

6-letnia kadencja obecnego prezesa NBP A. Glapińskiego upływa w czerwcu 2022 r. Kadencje nominowanych przez urzędującego prezydenta członków RPP Ł. Hardta i K. Zubelewicza wygasają w lutym 2022 r., a C. Kochalskiego w grudniu 2025 r.

Ewentualna wygrana Rafała Trzaskowskiego, z uwagi na prerogatywy prezydenta, mogłaby zmienić układ sił w Radzie Polityki Pieniężnej na nieco bardziej jastrzębi, przy czym wskazywany przez głowę państwa kandydat na prezesa Narodowego Banku Polskiego musiałby uzyskać szerszy konsensus polityczny, z uwagi na konieczność akceptacji tej nominacji przez Sejm – uważają ekonomiści.

Jastrzębie czy gołębie

„Trudno ocenić poglądy ewentualnych nominatów Rafała Trzaskowskiego do RPP, jednak prawdopodobne wydaje się, że byliby oni przeciwnikami utrzymywania ultra niskich stóp procentowych i zwolennikami ich normalizacji, stąd ich poglądy mogłyby być lekko jastrzębie. Ponieważ poglądy członków, których kadencja wygasa w 2022 r. ocenić można jako jastrzębie – opowiadali się przeciwko agresywnym cięciom stóp procentowych w ostatnich miesiącach, to wydaje się, że ewentualne powołania Rafała Trzaskowskiego nie zmienią zasadniczo układu sił w ramach Rady” – ocenił Grzegorz Maliszewski z Millennium.

„Prezydent wnioskuje też do Sejmu o powołanie prezesa NBP, jednak decydujący głos w tej sprawie ma Parlament, więc wpływ ewentualnej nominacji może być trudniejszy do oceny, ponieważ będzie oznaczał konieczność negocjacji kandydatury” – dodał.

Stopy procentowe i tak wzrosną?

Ekonomiści mBanku upatrują największego potencjalnego wpływu zmiany prezydenta na gospodarkę właśnie poprzez prerogatywy związane z bankiem centralnym.

„W 2022 r. prezydent będzie mógł powołać dwóch członków RPP. Wraz z trójką członków RPP powoływanych przez Senat to łącznie pięciu nowych członków, którzy – naszym zdaniem – mogą mieć bardziej jastrzębie inklinacje. Obecni kandydaci prezydenccy są największymi jastrzębiami w obecnej RPP (Hardt, Gatnar).

Trzeba jednak zauważyć, że w historii RPP zdarzały się bardziej jastrzębie postacie. Również członkowie RPP powoływani przez Sejm mogą być znacząco mniej gołębi niż ich obecni reprezentanci (Łon, Żyżyński).

Uprawdopodabnia to naszą ścieżkę normalizacji stóp procentowych począwszy od końca 2022 r., chociaż warto podkreślić, że nasza prognoza przewiduje podwyżki stóp niezależnie od tego, który z kandydatów ostatecznie zdobędzie urząd” – napisali w komentarzu dla PAP Biznes ekonomiści mBanku.

„Prezydent będzie wskazywał prezesa NBP, a także powoływał i odwoływał członków zarządu NBP (na wniosek prezesa NBP) – będzie miał więc wpływ na działania monetarne, które leżą typowo w gestii zarządu. Potrzeba dogadania się z Sejmem i uzyskanie większości sejmowej w przypadku powołania prezesa powoduje jednak, że kandydat prawdopodobnie będzie konsensusowy.

Alternatywą jest brak akceptacji Sejmu dla kolejnych kandydatów wskazywanych przez prezydenta i funkcjonowanie NBP w stanie status quo z prezesem Glapińskim także po wygaśnięciu kadencji (zgodnie z ustawą). Prawdopodobieństwo takiej sytuacji oceniamy jednak nisko” – dodali.

W skład zarządu NBP wchodzą: prezes NBP – jako przewodniczący oraz 6-8 członków zarządu, w tym 2 wiceprezesów NBP. Członków zarządu NBP powołuje i odwołuje RP na wniosek prezesa NBP. Członkowie zarządu NBP są powoływani na okres 6 lat.

Na ostrożność w przewidywaniach co do układu sił i nastawienia przyszłej Rady wskazuje natomiast Piotr Bielski z Santander BP.

„Nowy prezydent wskaże 3 członków RPP i zaproponuje kandydata na prezesa NBP, ale jak to się konkretnie przełoży na kształt polityki pieniężnej po 2022, nie jestem w stanie teraz ocenić. Za wcześnie na zdecydowane wnioski, ponieważ za mało w tej chwili wiemy o tym, jak będzie wtedy wyglądała koniunktura w Polsce i na świecie, jaka będzie inflacja, jakie będą uwarunkowania gospodarcze i polityczne” – powiedział ekonomista.

„Poza tym, przy tego typu przewidywaniach nie należy ulegać pokusie zbyt pochopnego wnioskowania. Warto przypomnieć, że w obecnej RPP dwóch z najbardziej jastrzębich członków – Kamil Zubelewicz i Łukasz Hardt – zostało mianowanych przez Andrzeja Dudę. Jak układ sił w Radzie zmieniłyby nominacje Trzaskowskiego – tego po prostu dzisiaj nie wiemy” – dodał.

Źródło: PAP BIZNES