Jak bardzo w 2022 roku wzrosną czynsze? To zależy na jak długo zawarta została umowa najmu

Jak bardzo w 2022 roku wzrosną czynsze? To zależy na jak długo zawarta została umowa najmu
Marek Wielgo, fot. GetHome.pl
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Najmujący mieszkania na podstawie kilkuletniej umowy muszą się w tym roku liczyć z 5,1% podwyżką czynszu. W gorszej sytuacji mogą się znaleźć ci najemcy, którzy zawarli umowy najmu na rok. Dlaczego? Wyjaśnia to portal GetHome.pl.

–  W czasie obowiązywania kilkuletniej umowy najmu właściciel mieszkania może co roku waloryzować czynsz o wskaźnik inflacji – mówi ekspert portalu GetHome.pl Marek Wielgo. I dodaje, że na taką waloryzację – zwykle dokonywaną w lutym – pozwala ustawa o ochronie praw lokatorów.

Średnioroczny inflacyjny wskaźnik ogłasza w styczniu prezes GUS. Najnowszy wskaźnik wynosi 5,1%, co oznacza, że z taką podwyżką czynszu muszą się w tym roku liczyć najemcy długoterminowi.

W czasie obowiązywania kilkuletniej umowy najmu właściciel mieszkania może co roku waloryzować czynsz o wskaźnik inflacji

W przypadku czynszu w wysokości 2 tys. zł podwyżka wyniesie ok. 100 zł. Oczywiście mogą poprosić wynajmującego, żeby z niej zrezygnował.

Źródło: GetHome.pl.

– Natomiast każde przedłużenie rocznej umowy najmu jest dla wynajmującego okazją do podwyżki czynszu, o ile pozwala mu na to sytuacja rynkowa – podkreśla Marek Wielgo.

Czytaj także: Wynajem mieszkań w Polsce: rynek rośnie, ale nadal jesteśmy w ogonie UE pod tym względem

Waloryzacja inflacyjna

Ekspert zwraca uwagę, że w ostatnich latach taki sposób „waloryzacji” był dla najemców mniej korzystny od inflacyjnego. Np. w latach 2015 ‒ 2016 mieliśmy wręcz do czynienia z deflacją. W przypadku umowy najmu przewidującej taką sytuację (konieczna jest stosowna klauzula) oznaczało to obniżkę czynszu.

Wyjątkiem był rok 2020, gdy wskutek pandemii Covid-19 wielu wynajmujących mieszkania, zwłaszcza w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu zmuszonych było do obniżki czynszów. Popyt wyraźnie się bowiem skurczył m.in. z powodu przejścia wielu uczelni na tryb zdalny. Z najmu rezygnowało też wielu cudzoziemców.

W ostatnich latach taki sposób „waloryzacji” był dla najemców mniej korzystny od inflacyjnego

Mogli więc zacierać ręce ci najemcy, którzy w 2019 lub na początku 2020 roku zdecydowali się na zawarcie rocznej umowy najmu. W przypadku jej wydłużenia o kolejny rok, mogli bowiem liczyć na obniżkę czynszu.

Wzrost czynszów w 2021 roku

Jednak w drugiej połowie 2021 roku sytuacja na rynku diametralnie się zmieniła. Według AMRON w III kwartale przeciętny czynsz w Warszawie i Krakowie wzrósł aż o ponad 8%! AMRON nie podał jeszcze danych za IV kwartał, ale z sygnałów docierających z rynku wynika, że utrzymała się tendencja wzrostowa.

Źródło: GetHome.pl

– Wygląda więc na to, że kilkuletnie umowy najmu mieszkania, z coroczną waloryzacją inflacyjną czynszu znów stały się dla najemców bardziej korzystne – komentuje ekspert GetHome.pl.

Według AMRON w III kwartale przeciętny czynsz w Warszawie i Krakowie wzrósł aż o ponad 8%

Tym bardziej, że jak wynika z danych serwisu Unirepo.pl, który analizuje oferty w 38 portalach ogłoszeniowych, w końcówce 2021 roku sytuacja na rynku najmu wygląda wręcz dramatycznie pod względem liczby ofert. W listopadzie było ich o połowę mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej!

Czytaj także: Bankowość i finanse | NIERUCHOMOŚCI – AMRON | Warszawa na tle innych stolic europejskich – porównanie poziomu cen i czynszów

Wszystkie opłaty w górę

Dodajmy, że poza czynszem wynajmujący pobierają również opłaty, których wysokość od nich nie zależy, np. za wodę i odbiór ścieków czy śmieci. Niestety, utrzymanie mieszkania jest najszybciej rosnącą pozycją w budżetach domowych wielu polskich rodzin.

GUS podał właśnie, że w grudniu 2021 r. opłaty za mieszkanie, w tym opłaty za media były aż o 11,2% wyższe niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Tempo wzrostu jest więc znacznie szybsze od wskaźnika inflacji, który GUS oszacował na 8,6%.

Utrzymanie mieszkania jest najszybciej rosnącą pozycją w budżetach domowych wielu polskich rodzin

Najbardziej dotkliwe dla kieszeni właścicieli mieszkań i najemców były podwyżki kosztów ogrzewania i cen energii. Np. opał podrożał średnio o 39,8%, a gaz – o 18,8%. Kolejny rok z rzędu rosły opłaty za wywóz śmieci – tym razem średnio o 16,2%.

GUS poinformował również, że w grudniu opłata na rzecz właścicieli była o 6,4% wyższa niż w 2020 r. Akurat ta podwyżka była więc niższa od wskaźnika inflacji.

Źródło: GetHome.pl

Czytaj także: Inflacja podbija ceny najmu

Źródło: aleBank.pl