IT@BANK 2021 | TECHNOLOGIE | Godzenie ognia z wodą

Dla digitalizacji nie ma alternatywy, ale obszar cyberbezpieczeństwa wymaga zgodnego współdziałania wszystkich zaangażowanych w ten proces, a czynnikiem krytycznie istotnym, by nie powiedzieć, że decydującym, pozostaje klient. Ten sam, który oczekuje dostępu online, 24 godziny na dobę, intuicyjnej obsługi i pełnego bezpieczeństwa. By tak się jednak stało, trzeba nie tylko przyswoić podstawową wiedzę z zakresu uwierzytelniania, posługiwać się hasłami odpowiednio złożonymi i nie stosować powszechnej praktyki – jedno hasło do wszelkich zasobów, jakimi dysponujemy. To wymaga zmiany postępowania większości klientów banków.

Nowoczesny front office, zacofany back office

Zmiany zaszły już w oddziałach. Z reguły zajmują one mniejszą powierzchnię, ale dzięki nowoczesnej, kompaktowej aranżacji wnętrz są nie tylko estetyczne, ale i funkcjonalne, zapewniają optymalne warunki pracy i komfort obsługi. Z reguły za zmniejszeniem liczby oddziałów idzie taka ich alokacja, aby dostęp był łatwiejszy, miejsca parkingowe w bezpośrednim sąsiedztwie placówki, a rozwiązania architektoniczne ułatwiały dostęp osobom z niepełnosprawnościami narządów ruchu, podczas gdy pracownicy placówki i jej wyposażenie ułatwiają obsługę osób niedosłyszących i niedowidzących. To nowa jakość, o tyle istotna, że prawie co trzeci dorosły Polak zmaga się z jakąś formą niepełnosprawności. Tyle plusów, zwanych przez klasyka, dodatnimi.

Gorzej jeśli mowa o tym, co dzieje się na zapleczu. Rozwiązania chmurowe? Super. Co jednak, gdy bank nie dysponuje dostępem do szerokopasmowego internetu a placówka jest w tym miejscu od lat i klienci chętnie do niej przychodzą? Oczywiście jest stara poczciwa serwerownia z zestawem rezerwowym. Tyle że zajmuje to dodatkową powierzchnię, potrzebuje dużych mocy dla zapewnienia ciągłości procesów i chłodzenia, a w związku z redukcją kosztów, stałą obsługę informatyczną zastępuje firma zewnętrzna, co wydłuża w czasie usuwanie ewentualnych awarii, np. wskutek tzw. przepięć.

Standaryzacja to jedno, a wyposażenie w urządzenia biurowe to drugie. Ilu z nas zna takie oto obrazki, gdy skutkiem serwisowania bankomatu wchodzimy do placówki, by pobrać sto złotych – bo na pobliskim bazarku nadal płacimy za warzywa i owoce gotówką – i czekamy, aż poczciwy ploter wydrukuje arkusz formatu A-4, byśmy podpisem potwierdzili operację? Fantazja? Służę nazwą dużego państwowego od nie&...