IT@BANK: Zarządzanie bankiem czy zarządzanie projektami?

Konrad Machowski

Debata odbyła się w ramach konferencji IT@ BANK 2014. Przygotowano ją we współpracy z firmą ComBeeNut – dostawcą rozwiązań z dziedziny IT dla biznesu i partnerem AtTask, producenta systemu klasy Enterprise Work Management. Moderował ją dziennikarz „Miesięcznika Finansowego BANK” Karol Mórawski, a udział w niej wzięli: prof. dr hab. Krzysztof Opolski – kierownik Katedry Bankowości, Finansów i Rachunkowości na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, współzałożyciel Instytut Studiów Nad Pieniądzem im. Ludwika Hr. Jelskiego; Oktawiusz Kacza – Managing Director w Pionie Organizacji Banku i Zarządzania Projektami BNP Paribas; Małgorzata Korytowska – dyrektor Departamentu Zarządzania Projektami w ING Banku Śląskim: Ryszard Porębski – dyrektor Project Management Office w Banku Ochrony Środowiska; Marek Deutsch – CIO w Departamencie IT Banku BGŻ; Jolanta Flaszczyńska – PMO Director w Provident Polska; Adam Marciniak – dyrektor Departamentu Rozwoju Aplikacji Transakcyjnych w PKO Banku Polskim; Krzysztof Spirzewski – dyrektor zarządzający Banku Socètè Gènèrale; Piotr Pinchinat-Miernik – dyrektor Pionu Bankowości Korporacyjnej, Rynków i Bankowości Inwestycyjnej Banku Pekao S.A.; Paweł Wieczorek – dyrektor Obszaru Zarządzania Zmianami i Procesami w Banku Zachodnim WBK; Daniel Wais – menedżer w Departamencie Zarządzania i Projektów IT Banku DnB Nord oraz Witold Meysztowicz – członek zarządu ComBeeNut sp. z o.o. i Dariusz Falkowski – dyrektor ds. sprzedaży Com- BeeNut sp. z o.o.

– Mówi się dziś wiele o bankowości mobilnej, o Big Data, o aktywności organów regulacyjnych w zakresie wprowadzania nowych standardów i wymogów. Wszystkie te wyzwania znajdują odzwierciedlenie również w ewolucji modelu zarządzania bankiem. Czy możemy proces określany mianem „zarządzania bankiem” zastąpić zbiorem większej i mniejszej rangi projektów, a jeśli tak – to w jakim stopniu jest to możliwe? Tym pytaniem moderator zapoczątkował dyskusję. – Zasadniczo nie powinno tu być sprzeczności; zarządzanie bankiem może być również realizowane przez projekty – stwierdził prof. Krzysztof Opolski. Technologia nie może być jednak celem samym w sobie – jej wybór powinien być oparty na rachunku ekonomicznym. Zdaniem panelisty, przy zarządzaniu projektami konieczna jest odpowiednia kultura organizacyjna, która wspiera tę formę zarządzania; realizacja projektów wymaga takich cech u członków zespołu, jak współdziałanie czy empatia. – Kultura nie może opierać się na rywalizacji pomiędzy pracownikami – i nie może być oderwana od strategii firmy – zaznaczył prof. Opolski. Zarządzanie projektami jest częścią systemu czy też kultury zarządzania i jest również częścią działań HR-owskich.

– Do jakiego modelu bankowości kierujemy to zapytanie? – zaczął swoje wystąpienie Krzysztof Spirzewski. Według niego inny charakter będzie miało zarządzanie projektami w dużym banku uniwersalnym, a inny w wyspecjalizowanej placówce, zajmującej się dla przykładu wyłącznie udzielaniem kredytów konsumenckich. – W tym drugim modelu projekty schodzą na nieco dalszy poziom – zauważył przedstawiciel Socètè Gènèrale.

Piotr Pinchinat-Miernik zwrócił uwagę na istnienie dwóch odrębnych rodzajów projektów. Oprócz bowiem projektów standardowych – takich jak zarządzanie ryzykiem bankowym, zbieranie depozytów czy obsługa klienta – istnieje cała gama działań o charakterze zmieniającym działanie banków. Jego zdaniem w ostatnim czasie liczba realizowanych projektów z tej drugiej grupy zwiększyła się radykalnie. – Niekiedy prowadzonych jest równolegle wiele projektów na przestrzeni jednego roku. To wymaga zupełnie innej filozofii pracy. W działalności projektowej nie ma powtarzalnych czynności. Jeśli takie występują, powinny być na tychmiast zautomatyzowane, żeby ludzie nie działali jak maszyny – ocenił przedstawiciel Pekao S.A. – Zarządzanie projektami zmienia strukturę władzy w korporacji – podkreślił Krzysztof Opolski. – Pojawia się struktura o charakterze macierzowym, a przecież banki są raczej silosowe. Krzysztof Spirzewski przestrzegł przed tendencją przenoszenia wszelkich aktywności banku w sferę projektów. – Nie zgadzam się z używaniem pojęcia „zarządzanie projektami” na przykład w odniesieniu do obsługi klienta. To jest standardowa procedura funkcjonowania banku – powiedział.

Przedstawiciel Banku Ochrony Środowiska zwrócił uwagę na zagadnienie skalowalności. – Musimy skalować proces zarządzania; nie każdym projektem da się zarządzać tak samo – zauważył.

– Najczęściej jest tak, że większy projekt ma jedynie pewne obszary ujęte w rygor projektowy. Można by się zastanowić, czy jest to prawidłowe ograniczenie. Dziś w wielu firmach projektem jest określane wdrożenie systemu, ale już nie to, co z tym systemem będzie się dalej działo, a przecież zmiana w obszarze informatycznym to z reguły jedynie jeden z elementów większego planu biznesowego – podkreślił ...