Inflacja trochę wyhamowała, wkrótce jednak przyspieszy

Inflacja trochę wyhamowała, wkrótce jednak przyspieszy
Sonia Buchholtz Fot. Konfederacja Lewiatan
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W lutym inflacja wyniosła 2,4% r/r., wobec 2,6% w styczniu. Oscylujemy wokół celu inflacyjnego RPP, a zatem należy zakładać stałość stóp procentowych. W perspektywie miesięcznej, dynamika cen wyniosła 0,5% - relatywnie dużo, za co odpowiada wzrost cen paliw oraz żywności - podał GUS.

Chociaż wciąż dynamika cen usług jest wyższa od cen towarów, to jednak wzrost cen towarów w ostatnim miesiącu zmniejsza tę różnicę (usługi 7% względem towarów 1,1% r/r oraz odpowiednio 0,7% i 0,4% m/m).

Czytaj także: GUS: inflacja wyniosła 2,4 proc. rdr w lutym; jest nowy koszyk inflacyjny na 2021 rok >>>

Znaczny wzrost cen w okresie roku odnotowały produkty zbożowe z wyłączeniem makaronów (4,5-7%). Tendencja wzrostowa jest tu widoczna od kwartałów, a sytuacji nie poprawiają wzrosty kosztów, w tym energii oraz podatek handlowy. Utrzymują się sezonowo wysokie ceny owoców oraz warzyw (odpowiednio wzrost 7,4% oraz 6,5% m/m). Po zeszłorocznych wysokich cenach wywołanych afrykańskim pomorem świń, stabilizują się ceny większości gatunków mięs – w szczególności tanieje wieprzowina: -12,4% r/r, -1,1% m/m przy jednoczesnym wzroście cen drobiu 10,9% m/m). Obecność nowych opłat podnosi koszty dla nabywców alkoholu (2,1% r/r).

Drożeje utrzymanie domu we wszystkich kategoriach: czynszów (2,5% r/r) i mediów (wywóz śmieci 36,9% r/r i 9% m/m, woda i kanalizacja 4-4,1% r/r), a także większości nośników energii (4,1% r/r, 4,2 m/m). Drożejąca energia elektryczna staje się coraz bardziej odczuwalna dla konsumentów i brak świadczeń rekompensujących będzie boleśnie uderzał po kieszeniach gospodarstwa wyposażone w liczne i przestarzałe urządzenia. Ceny paliw wracają do przedpandemicznych poziomów – w lutym konsumenci odnotowali ok. 5% wzrosty cen w porównaniu do stycznia. Globalny popyt na paliwa wraca w miarę powrotu do aktywności gospodarczej i nie należy oczekiwać poziomu cen z kwietnia-maja 2020.

Niezmiennie rosną ceny usług zdrowotnych (lekarskie 7,7% r/r, stomatologiczne 12,7%, szpitalne 5,4%), edukacyjnych (5,5% r/r), hotelarskich i gastronomicznych (4,9% r/r) czy turystycznych krajowych (6,2% r/r) – świadczenie tych usług jest utrudnione, bardziej kosztowne i obarczone ryzykami zdrowotnymi, a do tego dochodzą ograniczenia podażowe (poza gastronomią). Trudno więc spodziewać się przełamania trendów w najbliższych miesiącach.

Czytaj także: Ceny żywności rosną najwolniej od października 2016 roku >>>

Luty to miesiąc, kiedy aktualizowane są wagi w koszyku. Jest to coroczna procedura służąca uwzględnieniu zmian preferencji zakupowych Polaków i ich możliwego wpływu na inflację. W ostatnim roku wzrósł udział żywności i używek, utrzymania mieszkania i nośników energii, łączności czy zdrowia, natomiast spadł udział odzieży i obuwia, transportu, rekreacji i kultury, restauracji i hoteli czy edukacji. Zmiany te odzwierciedlają rzeczywistość pandemiczną i wydaje się, że w najbliższym roku niektóre tendencje będą wciąż widoczne. Warto jednak wziąć pod uwagę, że wzrost udziału wybranych kategorii dóbr pomnożony przez wzrost cen z tytułu podatków i opłat, a także normalizacja cen paliw, będzie sprzyjał dalszemu wzrostowi inflacji.

Źródło: Konfederacja Lewiatan