Inflacja w czerwcu nieco wyhamowała, ale nadal na wysokim poziomie; RPP rozpocznie podwyżki stóp procentowych?

Inflacja w czerwcu nieco wyhamowała, ale nadal na wysokim poziomie; RPP rozpocznie podwyżki stóp procentowych?
Fot. stock.adobe.com/AgataK
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Inflacja konsumencka wyniosła 4,4% w ujęciu rocznym w czerwcu 2021 r., według wstępnych danych, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,1% w maju, podał też GUS.

„Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w czerwcu 2021 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 4,4% (wskaźnik cen 104,4), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,1% (wskaźnik cen 100,1)” – czytamy w komunikacie.

Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 2 proc. rdr

Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 2% r/r, nośników energii – wzrosły o 4,4% r/r, paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się o 27,3% r/r, podano w komunikacie.

W ujęciu miesięcznym, ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 0,1% m/m, nośników energii pozostały bez zmian w ujęciu procentowym, natomiast paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się o 0,9% m/m, podano także.

Konsensus rynkowy wyniósł 4,6% r/r.

Eugeniusz Gatnar z RPP: inflacja powinna ciągle wywoływać niepokój

Wysoka inflacja powinna ciągle wywoływać niepokój, RPP powinna to uwzględniać w swoich decyzjach i poprzez podwyżkę stóp o 15 pb. rozpocząć łagodną normalizację polityki pieniężnej – powiedział w telewizji Biznes24 członek RPP Eugeniusz Gatnar, komentując odczyt flash CPI za czerwiec.

„To jest odczyt zbliżony do konsensusu. Ta inflacja ciągle jest na wysokim poziomie. Można powiedzieć, że trwale wróciła na poziom sprzed pandemii. (…) Ona towarzyszy wzrostowi gospodarczemu, ożywieniu po pandemii. Moim zdaniem ciągle powinna wywoływać niepokój” – powiedział.

Ja proponowałem, proponuję łagodne rozpoczęcie normalizacji polityki pieniężnej.

„Czesi i Węgrzy poszli już bardzo szybko (ze stopami proc. – przyp. red.) w górę. Ja proponuję podwyżkę o 15 pb. i łagodne rozpoczęcie tego procesu. Musimy brać też pod uwagę to, że rozpędzona gospodarka może odczuć te zmiany z pewnym opóźnieniem” – dodał.

Według Gatnara sygnalizacyjne podwyżki pokazałyby Polakom, że Rada nie bagatelizuje inflacji.

„Komunikacja organów monetarnych ma duże znaczenie. Można podnosić stopy łagodnie, a jak będzie IV fala, choć nie przewiduję takiego lockdownu jak w poprzednich falach, wtedy można oczywiście obniżać. Podwyżka zawsze stwarza przestrzeń do obniżek stóp, a na razie takiej przestrzeni nie ma” – powiedział Gatnar.

Ocenił, że inflacja w Polsce zmienia charakter z podażowego na popytowy.

RPP powinna również zdaniem Gatnara zareagować na wysokie oczekiwania inflacyjne, by nie doszło do rozkręcenia spirali płacowo-cenowej. 

Ekonomiści: czerwcowy odczyt nie rozwiewa obaw o inflację w kolejnych miesiącach

W czerwcu inflacja nieco wyhamowała, nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia z wyraźnym spadkiem presji inflacyjnej; do końca roku CPI utrzyma się powyżej górnego odchylenia od celu NBP – oceniają ekonomiści.

ADAM ANTONIAK, BANK PEKAO:

„Mamy spadek inflacji w porównaniu do maja, był on głębszy niż się spodziewaliśmy. Z tych komponentów, które opublikował GUS to tempo wzrostu cen paliw jest niższe niż przed miesiącem w ujęciu rdr, to wynika z nieco wyższej bazy odniesienia z ubiegłego roku. Mamy dalszy wzrost rocznego tempa wzrostu cen żywności, co było spodziewane. Pewnym zaskoczeniem jest to, że prawdopodobnie inflacja bazowa obniżyła się w większym stopniu niż zakładaliśmy.

Inflacja jest niższa, natomiast nie oznacza to, że mamy do czynienia z jakimś wyraźnym spadkiem presji inflacyjnej. Spodziewamy się, że do końca roku inflacja będzie cały czas wyraźnie powyżej górnej granicy odchylenia od celu Rady Polityki Pieniężnej.

Rada od jakiegoś czasu stoi na stanowisku, że ten wzrost cen wynika z czynników, które są poza kontrolą krajowej polityki pieniężnej. Priorytetem dla Rady pozostaje wspieranie ożywienia gospodarczego. Także w naszej ocenie bazowy scenariusz jest taki, że do pierwszej podwyżki stóp procentowych w Polsce dojdzie dopiero w II kw. przyszłego roku”.

MBANK:

Niespodzianka! Spory spadek inflacji w czerwcu do 4,4 proc. (z 4,7 proc.) wiedziony przez czynniki poza żywnością i energią.

„Inflacja bazowa przesunęła się z 4 proc. w okolice 3,5 proc. (kompozycja będzie niezwykle ciekawa). Do końca roku inflacja jeszcze wzrośnie, ale szanse na 5-proc. odczyt zmalały”.

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:

„Inflacja w czerwcu, jak wynika ze wstępnych danych GUS, nieco wyhamowała. Pomogła tutaj wyższa zeszłoroczna baza odniesienia, ale jest to efekt chwilowy. W kolejnych miesiącach baza ta będzie coraz mniej korzystna dla tegorocznych odczytów. Roczny wskaźnik CPI na poziomie 4,4 proc., co trzeba podkreślić, jest nadal wysoki i wciąż istotnie odbiega od górnej granicy odchyleń od celu NBP. (…) Biorąc pod uwagę wzrosty cen ropy na świecie, można spodziewać się, że paliwa pozostaną ważnym elementem podbijającym wskaźnik CPI w najbliższym czasie.

Kolejne miesiące br. upływać będą pod znakiem inflacji w granicach 4,3-4,8 proc.

Całoroczny wskaźnik, w związku z tym, wyniesie co najmniej 4,0 proc. Przed nami czwarta fala pandemii, która być może nie będzie skutkowała już takimi restrykcjami jak poprzednie fale, niemniej jednak może ponownie przyczynić się do różnego rodzaju ograniczeń podażowych na świecie. Może także znowu przesunąć w czasie popyt, zarówno konsumpcyjny, jak i inwestycyjny. Dlatego coraz bardziej prawdopodobne jest, że w roku przyszłym inflacja wcale istotnie nie wyhamuje i będzie nadal utrzymywać się na podwyższonym poziomie. Wg moich prognoz będzie ona kształtować się średniorocznie nadal powyżej górnej granicy odchyleń od celu NBP.

Sytuacja ta zmusi RPP do działania, przy czym spodziewam się, że w tym roku może dojść co najwyżej do ograniczenia skupu obligacji przez NBP, a dopiero w kolejnym kroku, w roku przyszłym, rozpoczną się podwyżki stóp”.

MICHAŁ GNIAZDOWSKI, PIE:

Spodziewamy się, że przez cały III kwartał inflacja oscylować będzie blisko 4,5 proc.

„W czerwcu ponownie wzrosły ceny ropy naftowej na rynkach globalnych. Obecnie baryłka odmiany Brent kosztuje prawie 75 USD tj. o 7 dolarów więcej niż w maju. W efekcie w najbliższych tygodniach dalej rosnąć będą ceny paliwa tankowanego na stacjach. Dodatkowo miesiące wakacyjne przyniosą również silniejszy wzrost cen żywności – będzie on również odzwierciedlał zmiany zachodzące na rynkach globalnych m.in. wyższe ceny zboża.

W całym 2021 roku średni wzrost cen będzie zbliżony do 4 proc. Dalej oczekujemy stopniowego spowalniania inflacji bazowej, chociaż najbliższe miesiące przyniosą stosunkowo małe zmiany. Wzrost cen dalej widoczny będzie wśród szerokiej gamy towarów oraz usług”.

GRZEGORZ OGONEK, SANTANDER BANK POLSKA:

„Mamy potwierdzenie, że maj był górką inflacyjna tak samo w Polsce jak i innych krajach. To wynikało z zachowania cen ropy i przełożenia tego czynnika na krajowe ceny paliw. Dzisiejszy odczyt jest trochę niższy niż oczekiwaliśmy. W naszym przypadku za zaskoczenie odpowiada inflacja bazowa, która wreszcie zdołała się choć trochę obniżyć i szacujemy, że zeszła do 3,6 proc., czyli do poziomu, z którego weszliśmy w pandemię. Obecne lekkie zaskoczenie nie rozwiewa jednak naszych obaw o inflację w kolejnych miesiącach. Wydaje nam się, że to obniżanie się wcale nie będzie wyglądać liniowo, a koniec roku może być wyższy jeśli chodzi o odczyt rok do roku.

Tak więc inflacja schodzi ze szczytu, ale naszym zdaniem nie nastąpi teraz wyraźna kontynuacja obniżania się.

Nie odczytuję dzisiejszego odczytu jako przełomowego momentu dla dyskusji w Radzie Polityki Pieniężnej. Wydaję nam się, że to dopiero listopadowa projekcja inflacji będzie bardziej przełomowym momentem. Dlatego obecny spadek inflacji powinien sprzyjać podejściu by poczekać i wrócić do dyskusji we wrześniu”.

Źródło: ISBnews, PAP BIZNES