Inflacja na koniec roku 5,3 procent?

Inflacja na koniec roku 5,3 procent?
Agata Filipowicz-Rybicka, Fot. Alior Bank
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
GUS potwierdził dziś szybki szacunek CPI na poziomie 5% r/r. Choć to odczyt najwyższy od lat, to silny wzrost CPI w lipcu wciąż jest związany głównie z czynnikami zewnętrznymi w postaci wyższych cen surowców oraz występującymi ograniczeniami podażowymi jak przerwy w łańcuchach dostaw, czy wyższymi cenami administrowanymi, pisze w komentarzu dla aleBank.pl Agata Filipowicz-Rybicka, Dyrektor Działu Analiz Makroekonomicznych, Główny Ekonomista Alior Bank SA.

Niemniej w odczycie za lipiec coraz bardziej widoczny staje się element popytowy, który można wiązać z otwieraniem gospodarki i postępującym ożywieniem.

Inflacja w kategorii restauracje i hotele wzrosła z 5,7% r/r do 6,1% r/r (0,9% m/m), a w rekreacji i kulturze z 4,8% r/r do 5,6% r/r (1,3% m/m).

Struktura odczytu sugeruje też przyspieszenie inflacji bazowej z 3,5% r/r do 3,6-3,7% r/r.

Niestety w tym roku szanse na spowolnienie wzrostu cen są nikłe. Wyższe koszty po stronie producentów jakie pokazują wskaźniki PPI w Polsce i na świecie podkreślają utrzymującą się presję na wzrost cen surowców wobec postępującego ożywienia globalnego, które przekładają się m.in. na ceny transportu.

Inflacja w tym roku będzie wysoka

Nie bez znaczenia są również dodatkowe koszty reżimu sanitarnego oraz rosnące płace co sprawia, że finalnie przedsiębiorcy przenoszą część kosztów na odbiorcę finalnego.

Do tego dochodzą czynniki krajowe, jak np. podwyżki cen gazu od sierpnia, czy też postępujące ożywienie w szczególności w obszarze usług, wywierające dodatkową presję na wzrost cen.

Spodziewamy się, iż przez kolejne miesiące CPI będzie oscylować w okolicy 5-5,1% r/r, a w grudniu przyspieszy do 5,3% r/r, choć ryzyka skierowane są raczej w górę.

Pierwsze podwyżki stóp po pierwszym kwartale 2022 roku lub wcześniej

Z perspektywy polityki monetarnej lipcowa inflacja nie powinna jednak na razie zmienić dotychczasowej retoryki RPP.

Wprawdzie pierwsze reakcje członków gremium pokazały zaniepokojenie sytuacją po odczycie flash, jednak większość nadal podtrzymuje stanowisko o stabilności polityki monetarnej przynajmniej do listopada, kiedy dostępne będą nowe projekcje makroekonomiczne NBP.

Na razie lipcowe dane o inflacji sugerują przebicie oczekiwań NBP co do 2H’21, ale opublikowana dziś dynamika PKB w 2Q’21 (10,9% r/r) była zbliżona do lipcowych prognoz Banku, a to kolejny czynnik, który jest istotny dla RPP.

Większość RPP chce też poczekać na efekty kolejnej fali epidemii i zobaczyć, co pokaże projekcja listopadowa na przyszły rok.

W takim otoczeniu nadal spodziewamy się pierwszej podwyżki stóp procentowych dopiero z początkiem 2Q’22, przy czym ścieżka CPI oraz solidne ożywienie gospodarcze zwiększają prawdopodobieństwo wcześniejszego ruchu.

Źródło: aleBank.pl