Ile kosztuje Polaków unijny pakiet Fit for 55?

Ile kosztuje Polaków unijny pakiet Fit for 55?
Grzegorz Wiśniewski,prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej. Źródło: Twitter
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Eksperci Banku Pekao przygotowali raport "Wpływ pakietu Fit for 55 na polską gospodarkę" zestawiający koszty, z którymi w nadchodzących latach będzie musiała liczyć się Polska oraz wylicza szereg korzyści, jakie uzyskamy z pakietu.

Raport wywołał szeroką dyskusję gospodarczą i polityczną, w której zasadniczo eksponowane były koszty. Korzyści, zarówno te związane z wykorzystaniem unijnych mechanizmów finansowych polityki klimatycznej, jak i korzyści społecznych pozostają na marginesie dyskusji.

W dyskusji w zasadzie nie pojawiają się cele nowego pakietu klimatycznego UE Fit for 55.

Największe wrażenie robi obliczona w raporcie suma wszystkich krajowych kosztów uzyskania przez UE celu redukcji emisji CO2 do 2030 roku o 55% (w odniesieniu do emisji w 1990 roku)., która wynosi 527,5 mld Euro (2,5 biliona zł).

Ta kwota dotycząca całej dekady 2021-2030 jest tak niewyobrażalna (przynajmniej dla osób niespecjalizujących się w makroekonomii), że nawet nie robi wrażenia. Czasami w celu przybliżenia obywatelom kosztu pakietu FiT for 55 kwota ta jest dzielona przez liczbę Polaków i przedstawiana w formie znacznie bardziej przemawiającej do wyobraźni, jako właśnie wynik dzielenia.

Wypada wtedy ok. 64 tys. zł na głowę mieszkańca. Taką kwotę, zwłaszcza rozumianą jako jednorazowy koszt lub oszczędność (w praktyce chodzi o 10 lat) każdy już może sobie wyobrazić.

Bilans kosztów i korzyści

Problem polega na tym, że nie jest to koszt „Fit for 55”, tylko całej polityki klimatycznej UE w latach 2021-2030 realizowanej od 2014 roku, kiedy przyjęty został Pakiet Klimatyczny z redukcją emisji CO2 o 40% (autorzy raportu nazwali go dopiero teraz „Fit for 40” aby wskazać na różnice).

Pakiet ten już jest wliczony w bilans kosztów i korzyści, i nie jest już tematem do dyskusji o wpływie na gospodarkę (taka odbyła się już dawno i też obfitowała w bilionowe kwoty).

Koszt netto Fit for 55 na głowę mieszkańca Polski wynosi niecałe 9 tys. zł na dekadę, czyli 70 zł miesięcznie

Tematem do dyskusji i celem raportu było policzenie różnicy w efekcie odniesienia celu redukcyjnego z 40% do 55%. Ten dodatkowy koszt (goły koszt „Fit for 55”), autorzy ocenili na 189,5 mld euro. Nie jest to koszt netto.

Autorzy raportu wyliczyli też korzyści, w tym zielone fundusze z UE, oszczędności dla gospodarki i dodatkowe przychody finansowe dla budżetu państwa, jakie dać mogą zielone inwestycje oraz przychody ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 (najważniejsza pozycja, łącznie 104 mld euro). Okazuje się, że różnica w wieloletnich przepływach finansowych wynosi 34 mld euro.

Czyli korzystając z wcześniejszego przykładu, koszt netto Fit for 55 na głowę mieszkańca Polski wynosi niecałe 9 tys. zł na dekadę, czyli 70 zł miesięcznie.

Co najbardziej wpływa na cenę energii w Polsce?

To jest realny koszt, ale w pełni wyobrażalny, zwłaszcza jeśli zestawimy go np. z rachunkami (a nawet tylko podwyżkami) jakie w tym roku każdy obywatel musi  płacić za gaz.

Tylko w tym roku ceny gazu dla gospodarstw wzrosły, w zależności od zużycia, od 9 zł miesięcznie do 174 zł miesięczne (odbiorcy ogrzewających gazem domy).

Ceny uprawnień do emisji wpływają na ceny energii najbardziej wtedy kiedy nie wdrażamy kolejnych pakietów klimatycznych i nie rozwijamy OZE

Ceny gazu będą rosły, ale bynajmniej nie z powodu FiT for 55. Wręcz przeciwnie, wdrożenie pakietu, w tym termomodernizacja i zastępowanie paliw zeroemisyjnymi OZE spowodowałoby do 2030 istotne i trwałe obniżenie cen gazu, kosztów zaopatrzenia w ciepło i energię elektryczną.   

Ale w rachunku nie są uwzględnione inne korzyści, w tym zmniejszanie kosztów ochrony zdrowia (dla całej UE wg Komisji Europejskiej jest to  25-43 mld euro rocznie – efekt czystego powietrza), tworzenie  nowych miejsc pracy, zmniejszenie zależności Polski od importu paliw.

Nie ma też podstaw strasznie odbiorców energii drastycznym wzrostem cen energii z powodu FiT for 55, jako tzw. „greenflacji”.

Faktem jest, że ceny uprawnień do emisji wpływają na ceny energii – 40% koszów wytwarzania, jest to średnia wartość w dłuższym okresie. Teraz kiedy ceny uprawnień wzrosły premier mówi o 50%, a elektrownie krzyczą  nawet o 60%. Jednak w istocie ceny uprawnień do emisji najbardziej wpływają na ceny energii kiedy nie wdrażamy kolejnych pakietów klimatycznych i nie rozwijamy OZE.

Komisja Europejska wykazała, że główną przyczyną wzrostu cen energii elektrycznej w Unii w 2021 roku był wzrost ceny gazu, który do inflacji przyczynił się dziewięciokrotnie bardziej niż też skokowe wzrosty ceny emisji CO2.

W Unii Europejskiej 15 procent energii elektrycznej jest produkowanych w elektrowniach gazowych.

Więcej komentarzy Grzegorza Wiśniewskiego, prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej na jego blogu ODNAWIALNY.

Źródło: aleBank.pl