Goldman Sachs spodziewa się wyższej docelowej podwyżki stóp procentowych w Polsce

Goldman Sachs spodziewa się wyższej docelowej podwyżki stóp procentowych w Polsce
Fot. stock.adobe.com/piter2121
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Ekonomiści Goldman Sachs spodziewają się, że stopy procentowe w Polsce docelowo wzrosną do 8 proc.

Ich zdaniem, wbrew ostatnim gołębim sygnałom, NBP będzie musiał dalej podwyższać stopy ze względu na presję deprecjacyjną na walutę, co utrudnia kontrolę nad inflacją.

„Biorąc pod uwagę wysoką inflację, rosnące oczekiwania inflacyjne oraz słabe kursy walutowe uważamy, że banki centrale w Europie Środkowo-Wschodniej nie mają większego wyboru i muszą utrzymać proaktywne podejście w zacieśnianiu polityki monetarnej. Dlatego też podwyższamy prognozy stopy terminowej dla Węgier do 13,0 proc. z 11,50 proc. (obecnie 9,75 proc.), do 8 proc. z 7,0 proc. dla Polski (obecnie 6,50 proc.) i Czech (7,0 proc.) oraz do 8,0 proc. z 6,50 proc. dla Rumunii (4,75 proc.)” – napisano.

Czytaj także: Stopy procentowe: w tym roku jeszcze tylko jedna podwyżka, a od 2023 roku obniżki?

Oczekujemy, że NBP i CNB będą dalej zacieśniać politykę wbrew ostatnim sygnałom z tych banków centralnych (…), że stopy procentowe prawdopodobnie osiągnęły szczyt.

„Naszym zdaniem brak odpowiedzi na wciąż niepokojącą dynamikę inflacji w obu gospodarkach stwarza ryzyko zwiększenia presji deprecjacyjnej na ich kursy walutowe, co dodatkowo skomplikowałoby zadanie opanowania inflacji” – dodano.

Cykl podwyżek stóp w Polsce dobiega końca?

Ostatnie wypowiedzi prezesa NBP i członków RPP sugerują, że cykl podwyżek stóp w Polsce dobiega końca.

Prezes NBP Adam Glapiński powiedział na początku lipca, że RPP zbliża się do końca cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, ale być może stopy proc. nie osiągnęły jeszcze szczytu. Prezes zaznaczył jednocześnie, że być może stopy proc. nie będą dalej podwyższane, jeżeli inflacja w wakacje osiągnie szczyt, a potem będzie spadać.

Czytaj także: Koniec podwyżek stóp procentowych w Polsce? Prezes NBP o możliwym zakończeniu cyklu zacieśniania >>>

W weekend w mediach społecznościowych zostało opublikowane nagranie, na którym prezes NBP, zapytany na sopockim molo przez kobietę podającą się za działaczkę Agrounii, zasygnalizował, że RPP może podnieść stopy procentowe jeszcze tylko raz – o 25 pb.

Ireneusz Dąbrowski powiedział w poniedziałek PAP Biznes, że gdyby decyzja zależała wyłącznie ode niego to w ogóle już by nie podnosił stóp proc. lub co najwyżej raz o 25 pb. Jego zdaniem ścieżka CPI w najnowszej projekcji NBP jest realna i już w 2023 r. będzie można obniżać stopy procentowe.

Według ostatniej wypowiedzi Henryka Wnorowskiego czeka nas być może jedna lub kilka podwyżek stóp procentowych ale w „nieznaczącej” skali.

Czytaj także: Henryk Wnorowski z RPP: jeszcze jedna lub kilka podwyżek stóp procentowych, ale już nieznaczących; szczyt inflacji w sierpniu >>>

Z kolei Przemysław Litwiniuk powiedział Business Insiderowi, że RPP musi dostrzegać ryzyko spowolnienia gospodarczego, a kolejne podwyżki stóp procentowych powinny być w mniejszej skali niż dotychczas, z możliwością kontynuowania ich cyklu na kolejnych posiedzeniach w tym roku.

RPP od października 2021 r. do lipca br. dokonała dziesięciu podwyżek stóp procentowych w łącznej skali 640 pb., do 6,50 proc. w przypadku stopy referencyjnej. Ostatnia podwyżka wyniosła 50 pb.

Źródło: PAP BIZNES