Główny ekonomista PZU: jesteśmy blisko cyklu zakończenia podwyżek stóp procentowych w Polsce

Główny ekonomista PZU: jesteśmy blisko cyklu zakończenia podwyżek stóp procentowych w Polsce
Fot. Stock.adobe.com/OlekAdobe
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jesteśmy blisko cyklu zakończenia podwyżek stóp procentowych w Polsce - napisał w komentarzu główny ekonomista PZU Dawid Pachucki.

„Widzimy szansę na wzrost PKB w tym roku o 4,9 proc., a w przyszłym o 2,3 proc. Nawet jednak przy takim scenariuszu dodatnia obecnie luka popytowa domknie się w Polsce w ostatnim kwartale tego roku (wg NBP będzie to przełom 2022/2023, a niewielkie różnice w szacowaniu tego okresu wynikają z metodologii szacowania luki popytowej). Domknięcie dodatniej luki oznacza zdjęcie presji krajowych czynników na wzrost cen w Polsce. Dalsze zacieśnianie warunków monetarnych w warunkach ujemnej luki popytowej groziłoby silniejszym ograniczeniem wzrostu, być może nawet recesją. (…) Od 1998 r. cykle wzrostu stóp w Polsce kończyły się właśnie w okresach, gdy luka się domykała lub w pierwszym okresie, gdy była już lekko ujemna” – napisał Pachucki.

Czytaj także: Koniec podwyżek stóp procentowych w Polsce? Prezes NBP o możliwym zakończeniu cyklu zacieśniania >>>

Z punktu widzenia bilansu popytu i podaży w gospodarce, przestrzeń do dalszego silnego zacieśniania warunków monetarnych maleje. Dlatego uważamy, że jesteśmy blisko cyklu zakończenia podwyżek stóp procentowych w Polsce.

„(…) Z uwagi na spodziewany przebieg inflacji w Polsce, zakładamy obecnie, że ewentualna przestrzeń do obniżek stóp w Polsce może pojawić się dopiero w końcu 2023 r.” – dodał.

Czytaj także: Prezes NBP: jeśli inflacja będzie rosnąć, będziemy dalej podnosić stopy procentowe >>>

Prezes NBP Adam Glapiński powiedział w ubiegłym tygodniu, że RPP zbliża się do końca cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, ale być może stopy proc. nie osiągnęły jeszcze szczytu. Zaznaczył jednocześnie, że być może stopy proc. nie będą dalej podwyższane, jeżeli inflacja w wakacje osiągnie szczyt, a potem będzie spadać.