Funkcjonowanie rejestrów beneficjentów rzeczywistych po wyroku TSUE

Funkcjonowanie rejestrów beneficjentów rzeczywistych po wyroku TSUE
Jakub Jakubowski. Źródło: EY Polska
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W celu zwiększenia przejrzystości struktur właścicielskich podmiotów prawnych wykorzystywanych w procederze prania pieniędzy, w 2015 roku w UE została przyjęta dyrektywa 2015/849 (tzw. IV Dyrektywa AML), nakazująca państwom członkowskim tworzenie rejestrów beneficjentów rzeczywistych. Następnie, V dyrektywa AML z 2018 roku rozszerzyła katalog podmiotów zobowiązanych do zgłaszania informacji o beneficjentach rzeczywistych oraz zapewniała dostęp do danych w rejestrze dla każdej osoby. W Polsce, na podstawie ustawy z dnia 1 marca 2018 roku o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu (tzw. ustawa AML), implementującej przepisy IV i częściowo V Dyrektywy, został stworzony Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych (CRBR) realizujący postulat powszechnej dostępności do danych, pisze Jakub Jakubowski, Konsultant, Financial Crime EY Polska.

W dniu 22 listopada 2022 roku w sprawach połączonych C‑37/20 i C‑601/20 TSUE, Trybunał uznał, iż przepis V Dyrektywy zmieniający IV Dyrektywę AML w zakresie, w jakim państwa członkowskie zobowiązane są do zapewnienia, by dane o beneficjentach rzeczywistych były we wszystkich przypadkach udostępniane każdej osobie – narusza prawa do prywatności i ochrony danych gwarantowanych przez Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej.

Na tym gruncie stwierdzona została nieważność przepisu wprowadzonego V Dyrektywą AML. Wyrok nie niweluje oczywiście obowiązku zgłaszania takich danych do rejestru, natomiast konieczne będzie ustalenie nowych zasad dostępu do tychże danych.

Czytaj także: Co trzeba wiedzieć o Systemie Informacji Finansowej?

Polska legislacja na razie bez zmian

Do dnia 3 stycznia 2023 roku brak jest jednoznacznych zapowiedzi zmian w polskim prawie w związku z omawianym wyrokiem, tym samym dostępność CRBR nie jest, obecnie, zagrożona dla szerokiego grona zainteresowanych. Dla porównania holenderski minister finansów zdążył już zwrócić się do Holenderskiej Izby Handlowej o wstrzymanie ujawniania informacji z rejestru UBO. Począwszy od 22 listopada 2022 roku do odwołania, Holenderska Izba Handlowa zawiesiła dostęp do holenderskiego rejestru UBO, natomiast niemiecki rejestr zawiesił czasowo dostępność od 30 listopada 2022 roku, ale już od 12 grudnia 2022 roku przywrócono ją, zamieszczając na głównej stronie rejestru adnotację, iż w związku z wyrokiem TSUE interesanci muszą teraz uzasadnić wniosek o dostęp i wykazać uzasadniony interes prawny[1].

Wyrok TSUE może skutkować utrudnieniami w realizacji niektórych obowiązków AML, na przykład uzyskaniu odpisu z rejestru UBO z jurysdykcji, które zawiesiły czasowo dostęp do swojego rejestru. Powstaje także istotne zagrożenie, iż klienci nadinterpretując wyrok, będą zasłaniać się ochroną danych osobowych i prawem do prywatności, by próbować zwolnić się z obowiązku dostarczania dokumentacji dotyczącej beneficjentów rzeczywistych, np. podczas wyjaśniania rozbieżności pomiędzy danymi w CRBR a wewnętrznymi ustaleniami danej instytucji obowiązanej (art.61a ustawy AML).

Czytaj także: Safebank: Zadania banków w przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu

Rozstrzygnięcie TSUE nie jest dominujące na świecie

W marcu 2022 roku Financial Action Task Force przedłożył do konsultacji projekt nowej Rekomendacji nr 24[2]. w której w pkt. 2.1.(c) czytamy, iż konieczne jest zapewnienie publicznej dostępności danych identyfikujących uczestników rynku w tym również beneficjentów rzeczywistych, przy czym szczegółowy sposób realizacji tego postulatu został pozostawiony do rozstrzygnięcia państwom członkowskim.

Światowy trend nie jest jednak jednoznacznie zbieżny z rozstrzygnięciem TSUE. Przykładowo Kanada zamierza stworzyć rejestr analogiczny do polskiego CRBR na zasadzie powszechnego publicznego dostępu już od 2023 roku[3] Są to zapowiedzi, których realizacja może rozminąć się z deklaracjami, jednakże na etapie przygotowania do procesu wygląda na to, że rejestr ten będzie zmierzał do pełnej jawności. Na rezultaty trzeba będzie zaczekać do etapu przedłożenia projektu w kanadyjskim parlamencie.

Warto także podkreślić, iż istotnym elementem procesów compliance w obszarze AML są aktywności instytucji obowiązanych określane jako adverse media checks czy też negative news screeening polegające między innymi na weryfikacji informacji o kliencie w szeroko pojętej sferze publikacji medialnych. Brak powszechnego dostępu do danych dotyczących beneficjentów rzeczywistych niewątpliwie nie ułatwi dziennikarzom dostarczania opinii publicznej (a w konsekwencji również instytucjom obowiązanym) informacji wykorzystywanych w ramach tego elementu procesu compliance.

Należy z uwagą śledzić aktywności polskiego ustawodawcy w zakresie potencjalnych zmian w przepisach AML w związku z rozstrzygnięciem TSUE.

O ile instytucje obowiązane nie powinny obawiać się utraty dostępu do rejestrów, to niewątpliwie sektor NGO oraz tzw. dziennikarze śledczy mogą spodziewać się w niedalekiej przyszłości utrudnień lub wzrostu kosztów związanych z ich dążeniem do identyfikowania struktur podmiotów gospodarczych angażujących się potencjalnie w pranie pieniędzy lub finansowanie terroryzmu.

Jakub Jakubowski,

Konsultant,

Financial Crime EY Polska.


[1] https://www.transparenzregister.de/treg/en/start;jsessionid=86F85FEFF921581F906DD1FF87A92DB1.app11?0

[2] https://www.fatf-gafi.org/publications/fatfrecommendations/documents/r24-public-consultation-oct-2022.html

[3] https://www.regulationtomorrow.com/ca/anti-money-laundering-ca/follow-the-aml-leader-canada-fast-tracks-its-beneficial-ownership-registry-part-1/?fbclid=IwAR21ny980Ym1OmsotVaoRtdawtXvHS3eYSG3P7JJMdSGzWCGIu85R5BzJLA

Źródło: BANK.pl