Fundusze: agresywne inwestycje będą kusić

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

 waszczyk.bernard.150xZgodnie z oczekiwaniami sprzed roku, słowem kluczem dla osób inwestujących w fundusze inwestycyjne w 2012 roku było "bezpieczeństwo". Hossa na rynku obligacji skarbowych dodatkowo sprawiła, że zainteresowanie funduszami dłużnymi przerosło najśmielsze oczekiwania - jak wynika z danych Analiz Online, w ciągu 11 miesięcy napłynęło do nich ponad 10 mld zł. W sumie na rynek funduszy trafiło blisko 15 mld zł świeżej gotówki, a łączna wartość zgromadzonych w nich środków przekroczyła na koniec listopada 140 mld zł. Do osiągnięcia tego poziomu przyczyniła się też w znacznej mierze dobra koniunktura na rynku akcji (do końca listopada WIG zyskał 19,7 proc., a WIG20 12,9 proc.).

Zbliżamy się już zatem do rekordu z października 2007 roku, ustanowionego u szczytu ostatniej hossy, kiedy fundusze zarządzały 144,3 mld zł. Wiele wskazuje na to, że już w pierwszych miesiącach przyszłego roku ten rekord zostanie pobity. Z jednej strony napływy cały czas notować będą zapewne fundusze obligacji, choć naszym zdaniem ich gwiazda już powoli gaśnie. Przyszły rok ma za to duże szanse na to, aby stać się rokiem funduszy agresywnych. W opinii ekonomistów rok 2013 będzie dla naszej gospodarki najsłabszy, ale to osłabienie nie powinno trwać długo i już w drugiej połowie roku możliwy jest powrót na ścieżkę wzrostu. Giełda zwykle dyskontuje zjawiska zachodzące w realnej gospodarce o trzy do dziewięciu miesięcy. Jeśli więc przewidywania ekonomistów są słuszne, przyszły rok dla giełdowych inwestorów może być całkiem udany.

Od strony branży funduszy inwestycyjnych, z początku zainteresowanie klientów będzie zapewne nadal koncentrować się na funduszach bezpiecznych, ale wraz z kolejnymi miesiącami, jeśli fundusze akcyjne będą kontynuowały dobrą passę z tego roku, z pewnością zaczną skupiać na sobie coraz większe zainteresowanie inwestorów.

Dobiegający końca rok przyniósł wzrost rynku funduszy o ok. 25 mld zł. Nie widać większych przeszkód, żeby ten wynik nie miał zostać powtórzony również w roku 2013. Zważywszy, że spadające stopy procentowe zmniejszają atrakcyjność bankowych depozytów, na których Polacy trzymają 500 mld zł. Nawet gdyby jedynie 2 proc. od tej kwoty trafiło do funduszy, to i tak stanowiłoby to dla nich znaczny zastrzyk kapitału. Jest całkiem realne, że rynek funduszy na koniec przyszłego roku osiągnie wartość ok. 160-170 mld zł.

Bernard Waszczyk
Open Finance

 

 Rok 2013 według analityków Open Finance

Spowolnienie gospodarcze przyniesie ze sobą coraz niższe zyski z lokat, kurczącą się liczbę chętnych na kredyty hipoteczne i lokaty ustrukturyzowane oraz dalszy spadek cen mieszkań w I połowie roku. A jasne strony? Rosnące zyski z funduszy, hossa na warszawskim rynku akcji i dobre wyniki z zapadających lokat ustrukturyzowanych. Dowiedz się jak będzie wyglądał przyszły rok według analityków Open Finance.

Zapowiadana i oczekiwane w I półroczu spowolnienie gospodarcze będzie miało swoje konsekwencje dla finansów Polaków. Pewne procesy już się rozpoczęły i spodziewamy się ich kontynuacji, a nawet przyspieszenia. Mowa przede wszystkim o spadku stóp procentowych, który będzie coraz mocniej wpływał na wysokość oprocentowania lokat. Spadnie również oprocentowanie kredytów hipotecznych, ale – w szczególności w I połowie roku – nie wpłynie to na ożywienie na rynku kredytowym. Obawy przed utratą pracy i kryzysem nie pozwolą na odważne decyzje, mimo że niskim stopom procentowym towarzyszą też najniższe od lat ceny nieruchomości. Dopiero druga połowa roku może okazać się pod tym względem lepsza.

Poprawę w gospodarce już teraz dyskontuje giełda. Szanse na hossę są spore, zwłaszcza w pierwszych miesiącach roku. Później oczekiwania na poprawę w gospodarce zostaną zweryfikowane z rzeczywistością i przekonamy się, czy były podstawy do poprawy na giełdzie. Do tego czasu tempa mogą nabrać napływy do funduszy, czemu sprzyjać będzie także spadek oprocentowania lokat i wzrost zainteresowania agresywniejszymi formami inwestycji. Natomiast lokaty strukturyzowane mogą tracić klientów m.in. za sprawą działań regulatora, który chce uczynić tę kategorię produktów inwestycyjnych bardziej przejrzystą.