Ekonomiczne Sygnały: 15.06.2015

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

morawski.ignacy.02.400x359Dziś o 14.00 w Polsce dane o inflacji (więcej na następnej stronie). Również o 14.00 dane o bilansie na rachunku obrotów bieżących (konsensus: 1200 mln euro). O 15.15 dane o produkcji przemysłowej w USA (konsensus: 0,3 proc.), która ma wzrosnąć po raz pierwszy w tym roku. Poza tym, uwagę będzie przyciągał oczywiście temat Grecji.

Rynek
Złoty był w piątek słabszy, podobnie jak obligacje skarbowe. W centrum uwagi rynków jest Grecja i zbliżające się wielkimi krokami jednostronne bankructwo tego kraju. W weekend upadły rozmowy tzw. „ostatniej szansy”, choć pewnie tych „ostatnich szans” jeszcze trochę jest. Trudno jednak ocenić, kiedy grecki problem może osiągnąć swój kulminacyjny punkt. Wprawdzie do płatności, które mogą uruchomić bankructwo, pozostało jeszcze kilka tygodni, ale jeżeli Grecja nie dojdzie szybko do porozumienia z wierzycielami, to ucieczka depozytów może potencjalnie wywołać chaos w tym kraju i turbulencje na rynkach europejskich. To jest niestety bomba o bardzo trudnej do określenia sile rażenia i trudnym do oszacowania momencie wybuchu.

Podsumowanie: Złoty słabszy ze względu na ryzyko greckie.

Polska
W kwietniu polski eksport spowolnił, co było głównie efektem spadku sprzedaży na pozaeuropejskie rynki wschodzące. Eksport do Unii Europejskiej cały czas rośnie w solidnym tempie. Tak wynika z piątkowych danych GUS o handlu zagranicznym. Eksport ogółem wzrósł w kwietniu o 3,2 proc. rok do roku, wobec 8 proc. w marcu, import zaś wzrósł o 4,5 proc. wobec 1,7 proc. w marcu. Przyspieszenie importu i tym samym wyraźny spadek salda handlowego to – jak można domniemywać – efekt odbudowy zapasów przez przedsiębiorstwa. W pierwszym kwartale zapasy zostały bowiem gwałtownie zredukowane, co widać było w danych o PKB. Inny powód to wyraźny wzrost cen ropy. Ale więcej o saldzie handlowym i całym bilansie płatniczym będzie można napisać po dzisiejszych danych NBP. Jeżeli chodzi o kierunki geograficzne, to eksport do UE wzrósł w kwietniu o 8,8 proc., wobec 8,3 proc. w marcu. Natomiast słabo wygląda eksport na tzw. rynki wschodzące. Eksport do Europy wschodniej spadł w kwietniu o 28,3 proc. rdr, wobec spadku o 27,8 proc. w marcu, a na pozaeuropejskie rynki wschodzące o 7,5 proc., wobec wzrostu o 25 proc. w marcu. W tym przypadku mały wolumen może wpływać na znacznie większą zmienność danych. Istotne jest natomiast, że ożywienie w Europie zachodniej i środkowej ciągnie w górę sprzedaż z Polski.

Podsumowanie: Rosnący popyt z krajów UE jest głównym czynnikiem wpływającym na przyrost polskiego eksportu.

Polska
Dziś o 14.00 poznamy dane o inflacji za maj. Po ostatniej wyprzedaży obligacji, kiedy rynek zaczął wyceniać podwyżki stóp procentowych w Polsce już w perspektywie 9-12 miesięcy, dane te mogą mieć wpływ na zachowania inwestorów. Konsensus rynkowy (i moja prognoza) wynosi -0,7 proc., ale ryzyko jest skierowane w górę. Po wyższych odczytach inflacyjnych za maj w strefie euro oraz krajach naszego regionu (Węgry, Czechy) oczekiwania inwestorów mogą być nieco wyższe od konsensusu analityków. Odczyt na poziomie -0,6 proc. nie powinien stanowić dużej niespodzianki. Natomiast odczyt na poziomie -0,5 proc. mógłby już poruszyć rynkiem. Choć moim zdaniem perspektywa podwyżek stóp procentowych jest bardziej odległa niż obecnie wycenia rynek, to szybki wzrost inflacji (a raczej redukcja deflacji) mógłby być paliwem napędzającym wzrost oczekiwań na rychłe zacieśnienie polityki pieniężnej.

Podsumowanie: Szybkie tempo wychodzenia z deflacji może przekonać część inwestorów, że podwyżki stóp proc. są tuż za rogiem – mimo że nie są.

Więcej informacji tutaj

Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
BIZ Bank