EBI o zbudowaniu nowej gospodarki Ukrainy

EBI o zbudowaniu nowej gospodarki Ukrainy
Fot. stock.adobe.com/3DMan.eu
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Werner Hoyer, prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego przewiduje, że odbudowa Ukrainy będzie wymagała ogromnych inwestycji zarówno z budżetów publicznych, jak i kapitału prywatnego. Chociaż zachodnie rządy były "hojne" w udzielaniu bezpośredniego wsparcia budżetowego Ukrainie od lutowej inwazji Rosji, w dłuższej perspektywie odbudowa będzie wymagała ogromnego finansowania, zapowiedział szef EBI, o czym pisze Szymon Stellmaszyk, Doradca Zarządu ZBP w Zespole ds. współpracy międzynarodowej.

Badanie przeprowadzone przez Centre for Economic Policy Research wstępnie szacuje koszt wojny na 200-500 miliardów euro.

Minister infrastruktury Ukrainy twierdzi, że rosyjska inwazja spowodowała już szkody w infrastrukturze o minimalnej wartości 100 miliardów dolarów. Od czasu inwazji zniszczono lub uszkodzono choćby ponad 300 mostów na drogach krajowych, a dziesiątki mostów kolejowych zostało wysadzonych w powietrze.

W marcu EBI zatwierdził już pakiet finansowy o wartości 668 milionów euro, który ma pomóc Ukrainie i krajom sąsiednim w poradzeniu sobie ze skutkami wojny.

Celem budowa silnej i nowoczesnej ukraińskiej gospodarki

Werner Hoyer przyznaje jednak, że „trzeba zrobić znacznie więcej” w przyszłości. Jego zdaniem kapitał prywatny będzie miał kluczowe znaczenie, gdy wsparcie dla Ukrainy przesunie się z funduszy bezpośrednich na finansowanie projektów, podobnie jak dzieje się już w przypadku celów klimatycznych.

Ukraińcy wykorzystają fundusze nie tylko na odbudowę tego, co zostało zniszczone przez wojnę, ale na budowanie silnej i nowoczesnej gospodarki

EBI i inne banki rozwoju mogą wejść na rynki kapitałowe i zmobilizować kapitał prywatny, przekonać ludzi na rynkach oraz inwestorów, że robią coś bardzo poważnego i dobrego.

Według Hoyera jest szansa, że Ukraińcy wykorzystają te fundusze nie tylko na odbudowę tego, co zostało zniszczone przez wojnę, ale na budowanie silnej i nowoczesnej gospodarki.

Wojna w Ukrainie wpłynie na relacje gospodarcze Zachodu z Rosją i… Chinami

Dla prezesa inną ważną kwestią pozostaje szansa dla całego kontynentu na przyspieszenie przejścia do zrównoważonego rozwoju i niezależności energetycznej od Rosji. Jednak zmniejszenie zależności od rosyjskich surowców wymaga także zmian strukturalnych, w tym nowych technologii.

Komisja Europejska i Międzynarodowa Agencja Energetyczna przedstawiły swój 9-etapowy plan, który na celu skłonienie obywateli do zmniejszenia zużycia energii. EBI i banki rozwoju mogą odegrają z kolei kluczową rolę w zapewnieniu niezbędnych inwestycji w celu wprowadzenia nowych źródeł energii w krótkim okresie. EBI nie chce marnować wielu miesięcy przed rozpoczęciem transformacji wzywając zainteresowane strony do działań.

David Malpass, Prezes Banku Światowego, także spodziewa się „silnych wysiłków” głównych gospodarek w celu zmniejszenia ich zależności od Rosji w zakresie dostaw energii oraz od Chin w zakresie łańcuchów dostaw.

Uważa, że doszło do nadmiernego uzależnienia od rosyjskich łańcuchów energetycznych i chińskich dostaw. Dlatego konieczne są zmiany i te są obecnie wprowadzane.

Jego zdaniem może to być dobre również dla samych Chin, co pozwoli im przejść do innych sektorów i patrzeć w przyszłość na rynki.

Źródło: aleBank.pl