Drobne ze świata

Drobne ze świata
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Lloyds całkiem prywatny. W najbliższych dniach brytyjski rząd sprzeda ostatnie posiadane przez siebie akcje Lloyds Banking Group - informuje dziennik Guardian. Ma ich jeszcze 0,25 proc. Osiem lat temu podatnicy uratowali tę instytucję przed bankructwem (Lloyds TSB przejął z kolei będący na skraju upadłości HBOS) kosztem 20 mld funtów.

W szczytowym momencie udział państwa dochodził do 43 proc. Sprzedaż akcji rozpoczęła się we wrześniu 2013 r. Ostatnio walory były sprzedawane poniżej ceny, po jakiej skarb państwa kupował akcje w ramach programu ratunkowego (jeden z powodów to spadek notowań instytucji finansowych po ubiegłorocznym referendum w sprawie wyjścia Wlk. Brytanii z Unii Europejskiej). Prezes Antonio Horta-Osorio uważa jednak, że ostatecznie podatnicy na akcji ratunkowej zarobili. Państwo ma jeszcze 73 proc. akcji Royal Bank of Scotland. Ta instytucja od wybuchu kryzysu finansowego ani jednego roku nie zakończyła na plusie.

Podatek bankowy na Antypodach. Rząd Australii planuje wprowadzenie od 1 lipca podatku bankowego – podaje BBC. Dla pięciu największych grup finansowych ANZ Bank, Westpac, National Australia Bank, Commonwealth Bank i Macquarie będzie on oznaczać wydatek rzędu 1,5 mld dolarów australijskich (nieco ponad 1 mld USD) rocznie. Banki uważają, że nowa danina stoi w sprzeczności z celem regulatora, czyli bezpieczeństwem sektora finansowego. Powód? Jak pisze Australian Financial Review Magazine, według finansistów podatek zniechęca do finansowania kredytów długoterminowymi pasywami wysokiej jakości i dostarczania płynności rynkowi. Podatek ma wynosić rocznie 0,06 proc. wartości pasywów -z wyłączeniem kapitału i depozytów gwarantowanych. Podobnie jak przy wprowadzaniu podatku od instytucji finansowych w Polsce, pojawiły się głosy, że nowa danina zostanie przerzucona przez banku na klientów. „Urząd ds. konkurencji zapewni, że banki nie będą okłamywać Australijczyków w sprawie kosztów, jakie narzucą klientom” – stwierdził szef australijskiej skarbówki Scott Morrison w trakcie czatu z czytelnikami jednej z gazet.

Chińczycy w USA. W ramach nowych porozumień handlowych Stanów Zjednoczonych z Chinami banki z Państwa Środka dostaną taki sam dostęp do amerykańskiego rynku, jaki mają instytucje z innych krajów, np. z Europy. Mówił o tym w wywiadzie dla CNBC Wilbur Ross, amerykański sekretarz handlu. Zaznaczył, że nie określono jeszcze terminu, w którym Chińczycy zyskaliby dostęp do amerykańskiego rynku. Ponadto chińskie banki będą musiały spełniać takie same wymogi, jak banki z innych krajów. Wśród dziesięciu największych banków na świecie pod względem aktywów są cztery instytucje z Chin (w tym numer jeden, dwa i cztery) oraz trzy z USA (numer sześć, dziewięć i dziesięć). W zamian na chiński rynek będą mogły wejść amerykańskie organizacje kartowe, jak Visa i Mastercard. Obecnie monopolistyczną pozycję w Chinach ma lokalna organizacja UnionPay.

Poważnie o fintechach. Chiński bank centralny utworzył komitet, który ma zbadać wpływ branży fintech na politykę pieniężną, rynek finansowy, stabilność finansową oraz system płatności i rozliczeń – anonsuje Reuters.  Tymczasem brytyjski urząd Financial Conduct Authority zawarł porozumienie z Komisją Papierów Wartościowych Hongkongu w sprawie współpracy dotyczącej branży fintech. „We współpracy z międzynarodowymi nadzorcami chcemy zbudować wspólne zrozumienie zasad dobrych innowacji” – mówi reprezentujący stronę brytyjską Christopher Woolard. Brytyjczycy mają już podobne umowy z Chinami, Japonią i Kanadą.

Rozrost bankowości cienia. Aktywa sektora „shadow banking” na świecie wynoszą 34 bln dolarów – wynika z raportu Rady Stabilności Finansowej działającej przy Banku Rozliczeń Międzynarodowych. Został on opublikowany kilka dni temu, ale zawarte w nim dane dotyczą 2015 r. Obejmują 28 krajów. Według autorów opracowania, aktywa tego sektora w porównaniu z poprzednim rokiem zwiększyły się o 3,2 proc. Stanowią 13 proc. ogólnej kwoty aktywów finansowych i 70 proc. PKB tych krajów. Z raportu wynika, że wartość kredytów udzielonych przez „innych pośredników finansowych” (instytucje finansowe niebędące bankami, firmami ubezpieczeniowymi czy funduszami emerytalnymi) od kilku lat rośnie w większości badanych gospodarek. „W niektórych jurysdykcjach zanotowano znaczący wzrost kredytów od takich instytucji. W Australii, Niemczech, Indonezji, Korei i Południowej Afryce roczny wzrost wynosił 10 proc. i więcej. Największy wzrost wykazują Chiny – 35 proc.” – piszą autorzy raportu.

Apte inwestuje w faktoring. Invoice Bazaar, fintech ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w kolejnej rundzie finansowania otrzymał wsparcie od Shirisha Apte – podaje Crowdfund Insider. Apte to były szef Citigroup na Polskę, odpowiedzialny za połączenie Citibanku i Banku Handlowego. Do dzisiaj zasiada w radzie nadzorczej Handlowego. Wartości jego inwestycji nie podano. Invoice Bazaar zajmuje się faktoringiem na rzecz małych firm będących dostawcami dużych przedsiębiorstw.

Łukasz Wilkowicz