Dobre wyniki sprzedaży detalicznej, GUS: w październiku wzrost o 6,9 proc. rdr

Dobre wyniki sprzedaży detalicznej, GUS: w październiku wzrost o 6,9 proc. rdr
Fot. stock.adobe.com/vempireart
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła o 6,9% r/r w październiku 2021 r., podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 3,6%.

„Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w październiku 2021 r. była o 1,2% wyższa w porównaniu z wrześniem 2021 r.” – podał GUS.

Czytaj także: Wysoka inflacja nie odstrasza Polaków od zakupów >>>

Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w październiku była wyższa niż przed rokiem o 14,4% i wzrosła o 5,4% m/m, podano także w komunikacie.

„W październiku 2021 r. największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r. spośród prezentowanych grup utrzymał się w podmiotach handlujących tekstyliami, odzieżą, obuwiem (o 29,3% wobec spadku o 9,7% przed rokiem). Wyższą sprzedaż niż sprzedaż 'ogółem’ zaobserwowano również w grupie 'pozostałe’ (o 13,2%). Spadek sprzedaży, podobnie jak w poprzednim miesiącu, raportowały jedynie jednostki sprzedające „pojazdy samochodowe, motocykle, części” (o 5,2%)” – podał GUS.

Poniżej dane o zmianach sprzedaży detalicznej w październiku w ujęciu rocznym (ceny stałe)

Wyszczególnienie% r/r
Ogółem6,9
  w tym: 
Pojazdy samochodowe, motocykle, części-5,2
Paliwa stałe, ciekłe i gazowe6,9
Żywność, napoje i wyroby tytoniowe2,7
Pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach*
Farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny6,1
Tekstylia, odzież, obuwie29,3
Meble, RTV, AGD0,2
Prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach4,2
Pozostałe13,2

* – brak informacji lub konieczność zachowania tajemnicy statystycznej.

Czytaj także: Dynamika sprzedaży detalicznej wspierana przez efekty niskiej bazy >>>

W okresie styczeń-październik 2021 r. sprzedaż wzrosła o 7,4% r/r (wobec spadku o 3% w 2020 r.).

Konsensus rynkowy wynosił 6,3% wzrostu r/r (sprzedaż w cenach stałych).

Udział e-handlu w sprzedaży detalicznej wyniósł 8,4 proc. w październiku

Udział sprzedaży przez internet w sprzedaży detalicznej (ceny bieżące) wyniósł 8,4% w październiku 2021 r. tak samo, jak przed miesiącem, podał GUS. Wartość sprzedaży przez internet wzrosła o 5,4% w ujęciu miesięcznym.

„W październiku 2021 r. w porównaniu z wrześniem br. odnotowano wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez internet w cenach bieżących (o 5,4%). Udział tej sprzedaży był taki sam, jak w poprzednim miesiącu – 8,4%. Najwyższy wzrost udziału sprzedaży wykazały przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy 'meble, rtv, agd’ (z 16,2% przed miesiącem do 17%), a największy spadek jednostki z grupy 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach’ (odpowiednio z 22,5% do 21,1%). Udział sprzedaży grupy 'tekstylia, odzież, obuwie’ utrzymał się na takim samym poziomie – 21,9%” – czytamy w komunikacie.

Sprzedaż detaliczna w październiku lekko powyżej oczekiwań; widoczne efekty bazy

Październikowe dane o sprzedaży detalicznej w Polsce były nieco lepsze od oczekiwań rynkowych. Roczna dynamika przyspieszyła do 6,9 proc. z 5,1 proc. we wrześniu głównie ze względu na niską bazę sprzed roku – wskazują ekonomiści. Ich zdaniem, w kolejnych miesiącach efekty wzrostu inflacji znajdą odzwierciedlenie w słabnącej konsumpcji.

ING BANK ŚLĄSKI:

„Na korzyść sprzedaży działa obecnie niska baza – rok temu były już restrykcje w restauracjach oraz dobrowolny spadek wizyt w sklepach, bo nie było jeszcze szczepień, dlatego w obecnych danych widać poprawę sprzedaży nawet w kategoriach dotkniętych inflacją.

W najbliższych miesiącach (negatywny) wpływ wysokiego CPI na konsumpcję zostanie przesłonięty przez efekt niskiej sprzedaży z 2020 roku.

Od października 2020 zaczęły się restrykcje w restauracjach, od listopada w sklepach, więc w okresie październik-listopad nastąpił gwałtowny skok efektywnego lockdownu (oficjalnych restrykcji oraz spadku mobilności klientów). Obecnie mamy koniec listopada i nie ma restrykcji ani istotnego spadku mobilności. Może wysoka sprzedaż obecnie to też łapanie cen przed dalszym skokiem CPI”.

BANK MILLENNIUM:

„W październiku najsilniej wzrosła sprzedaż odzieży i obuwia, która była o 29,3 proc. wyższa niż przed rokiem. Przyspieszyła też sprzedaż w kategorii pozostałe (+13,2 proc. rdr), gdzie duży udział mają markety budowlane, a także sprzedaż paliw. Dynamika sprzedaży w pozostałych kategoriach wyhamowała, co wiąże się zapewne z przedłużającymi się zaburzeniami w zaopatrzeniu. Pogłębił się bowiem spadek sprzedaży aut oraz mebli oraz sprzętu AGD i RTV, a to w tych branżach brak surowców i materiałów stanowi silne ograniczenie dla bieżącej aktywności ekonomicznej. Spadek popytu na te towary wiązać się może także z wysoką inflacją, która zmniejsza siłę nabywczą dochodów oraz ogranicza popyt na towary.

Inflacja będzie miała coraz silniejszy wpływ na konsumpcję, ponieważ w znacznej mierze ograniczy realny wzrost dochodów rozporządzalnych, który na początku przyszłego roku może być bliski zera.

Wysoka inflacja, w połączeniu ze wzrostem stóp procentowych już teraz przekłada się na pogorszenie nastrojów konsumenckich, oczekiwań co do przyszłej sytuacji dochodowej, a w konsekwencji może zmniejszyć skłonność do zakupów dóbr trwałego użytku.

W rezultacie perspektywy konsumpcji w kolejnych kwartałach nieznacznie się pogarszają. Konsumpcja pozostawać będzie ważnym filarem gospodarki, jednak jej kontrybucja do PKB w przyszłym roku zmniejszy się w stosunku do roku 2021″.

ALIOR BANK:

„Październikowe dane o sprzedaży detalicznej są w naszej ocenie dobre. Wskaźniki sentymentu konsumentów sugerowały, że decyzje zakupowe będą raczej redukowane w otoczeniu podwyższonej inflacji i przyspieszającej epidemii. Tymczasem październikowy odczyt jest de facto najmocniejszy na przestrzeni ostatnich pięciu miesięcy – sprzedaż detaliczna po odsezonowaniu wzrosła o 1,2 proc. mdm, wobec zaledwie 0,2 proc. mdm we wrześniu czy też 0,4 proc. mdm w sierpniu. Wynik został zrealizowany pomimo słabości utrzymującej się w obszarze motoryzacji (to głównie przyczyna niedostatków podażowych). W szerszym horyzoncie po październiku mamy lekkie nadgonienie zaległości do trendów obserwowanych przed pandemią”.

BANK PEKAO:

„Sprzedaż detaliczna wzrosła w październiku o 6,9 proc. rdr, blisko konsensusu i naszej prognozy. Nie pomyliliśmy się również co do głównego mechanizmu zapewniającego przyspieszenie sprzedaży pomimo wyraźnych sygnałów pogorszenia nastrojów konsumenckich w ostatnich miesiącach. Jest nim niska baza z poprzedniego roku związana z samoograniczaniem się konsumentów i efektami pierwszych restrykcji epidemicznych wprowadzanych w obliczu II fali epidemii.

W samym październiku sprzedaż ogółem wzrosła o 1,2 proc. mdm (po odsezonowaniu), co zbliżyło indeks sprzedaży do niedawnych maksimów. Tym niemniej, są to wartości wciąż niższe od trendu i sformułowana przez nas kilka miesięcy temu teza o rozbieżnych losach sfery konsumpcyjnej i produkcyjnej w Polsce pozostaje w mocy. W istocie rzeczy, w ostatnim miesiącu ten dystans znacząco wzrósł”.

Można spodziewać się, że efekty wzrostu inflacji (tu warto zauważyć, że deflator sprzedaży wzrósł z 6,0 do 7,5 proc. rdr) będą odczuwalne przez konsumenta w kolejnych miesiącach i okrojenie dynamiki realnych dochodów znajdzie odzwierciedlenie w słabości konsumpcji. Konsument będzie więc nadal pozostawał w tyle za producentem.

MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:

„Nominalne tempo wzrostu sprzedaży detalicznej wyraźnie przyspieszyło w październiku, co wynika jednak w dużej mierze z wysokiego wzrostu cen towarów: deflator 'skoczył’ do 7,0 proc. rdr z 5,7 proc. rdr we wrześniu. Dynamika realna także znalazła się w październiku na wyższym niż w ubiegłym miesiącu poziomie, i to z kolei oznacza prawdopodobnie próbę 'ucieczki’ i przyspieszanie zakupów przez gospodarstwa domowe w obliczu powszechnie rosnących cen towarów i usług. Jednocześnie z innych badań GUS wiadomo, że w listopadzie br. mocno pogorszyły się nastroje konsumenckie, co ogólnie źle wróży konsumpcji w kolejnych miesiącach”.

Na razie popyt konsumpcyjny pozostaje głównym silnikiem polskiej gospodarki, ale istnieje ryzyko, że zacznie on pracować wolniej.

JAKUB RYBACKI, POLSKI INSTYTUT EKONOMICZNY:

„Wzrost sprzedaży detalicznej przyspieszył w październiku z 5,1 proc. do 6,9 proc., nieco powyżej rynkowych prognoz. Komentarz GUS wskazuje na wysoki popyt na odzież oraz dobra półtrwałe. Szczególnie mocno wzrosła sprzedaż w kategorii pozostałe, która agreguje wydatki w galeriach np. na biżuterię czy zabawki dziecięce. Negatywnie wyróżnia się sprzedaż samochodów – wolumen w październiku był niższy o 5,2 proc. niż rok temu.

Spodziewamy się, że podwyższona inflacja nie będzie mieć wpływu na plany zakupowe konsumentów.

Badania koniunktury wskazują, że liczba osób planująca ponieść duże wydatki jest historycznie wysoka. Dodatkowo, w niektórych badaniach, tendencja jest rosnąca. Dlatego też wzrost konsumpcji w IV kwartale powinien przekroczyć 6 proc.”.

MBANK:

„Sprzedaż detaliczna urosła o 6,9 proc. rdr (lekko powyżej prognoz). Deflator sprzedaży detalicznej (ceny sprzedaży) rośnie już 7,5 proc. rdr”.

Podobnie więc jak w poprzednich miesiącach połowę przyspieszenia sprzedaży zeżarły ceny, ale do trendu (w sprzedaży realnej) coraz bliżej.

PKO BP:

„Sprzedaż detaliczna w październiku wzrosła realnie o 6,9 proc. rdr wobec 5,1 proc. rdr we wrześniu, nieco silniej od oczekiwań. Rekordowy 'deflator’ równy 7 proc. ogranicza realne wzrosty”.

Sprzedaż nominalna jest aż o 14,4 proc. wyższa niż przed rokiem.

Źródło: ISBnews, PAP BIZNES