Discovery, właściciel TVN, poinformował polskie władze o podjęciu kroków prawnych ws. ustawy medialnej

Discovery, właściciel TVN, poinformował polskie władze o podjęciu kroków prawnych ws. ustawy medialnej
Fot. stock.adobe.com/sebastiangora
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Koncern Discovery, właściciel telewizji TVN, formalnie poinformował w czwartek polskie władze o złożeniu skargi prawnej w związku z przegłosowaniem przez Sejm ustawy medialnej oraz nieprzyznaniem koncesji dla stacji TVN24. Według firmy Polska złamała przepisy umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.

Firma podała w komunikacie, że wysłała do prezydenta Andrzeja Dudy formalne powiadomienie o powstaniu sporu w ramach Traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych RP i USA z 1990 r.

Według spółki złamane zostały przepisy nakazujące sprawiedliwe traktowanie i zakazujące dyskryminacji oraz wywłaszczenia.

Czytaj także: Lex TVN: Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji >>>

„Notyfikacja jest rezultatem dyskryminacyjnej kampanii przeciwko TVN, w tym odmowy odnowienia licencji TVN24, która osiągnęła kulminację we wczorajszym głosowaniu w izbie niższej polskiego parlamentu” – napisano w komunikacie spółki.

Uważamy, że to prawo będzie miało mrożący efekt dla amerykańskich i europejskich inwestycji w polską gospodarkę i zdecydowanie będziemy bronić swoich praw.

– powiedział szef spółki JB Perrette.

Discovery nie wyklucza ubiegania się o pełną rekompensatę

Firma zadeklarowała, że nadal będzie dążyć do „pozytywnego” rozwiązania sporu, lecz w przypadku braku efektów skieruje sprawę do arbitrażu, domagając się pełnej rekompensaty.

Jak dodał koncern, projekt zakazujący posiadania mediów przez firmy spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego jest „ostatnim atakiem na niezależne media i wolność prasy” oraz bezpośrednio uderza w „jedną z największych inwestycji USA w Polsce”.

Czytaj także: Lex TVN zaszkodzi polskiej gospodarce >>>

Discovery twierdzi, że TVN była przez lata celem „arbitralnych i dyskryminacyjnych” działań ze strony obecnego rządu.

Cytowana przez firmę umowa z 1990 r. mówi, że w przypadku powstania sporu inwestycyjnego między państwem i firmą „strony sporu będą starały się go rozwiązać w drodze konsultacji i negocjacji, które mogą obejmować stosowanie niewiążących procedur z udziałem stron trzecich”, lecz każda ze stron ma zachęcać spółki do zwracania się do miejscowych sądów.

Czytaj także: Od kiedy USA są wrogiem NATO i UE? Rada Przedsiębiorczości protestuje przeciwko zmianom w ustawie o radiofonii i telewizji >>>

Jednocześnie po sześciu miesiącach od zaistnienia sporu umowa daje – na co wskazuje Discovery – możliwość rozstrzygnięcia sporu przez Międzynarodowe Centrum Rozstrzygania Sporów Inwestycyjnych (ICSID).

Źródło: Oskar Górzyński, PAP BIZNES