Darmowy rachunek dla Kowalskiego. Rząd przyjął projekt implementacji dyrektywy PAD

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Prosty rachunek za zero złotych i do 15 darmowych operacji miesięcznie - oto najważniejsze założenia przyjętego przez Radę Ministrów projektu zmian w ustawie o usługach płatniczych. Podstawowy rachunek płatniczy - bo tak się będzie nazywać nowy bankowy produkt - będzie mógł otworzyć każdy, kto przebywa legalnie na terytorium Polski.

Rządowa inicjatywa ustawodawcza to efekt implementacji do polskiego prawa Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2014/92/UE w sprawie porównywalności opłat związanych z rachunkami płatniczymi, przenoszenia rachunku płatniczego oraz dostępu do podstawowego rachunku płatniczego (tzw. dyrektywa PAD). Polskiemu ustawodawcy pozostało bardzo niewiele czasu na transpozycję unijnych regulacji do rodzimego prawa; art. 29 dyrektywy PAD przewiduje, że przepisy tego aktu prawnego mają znaleźć swe odzwierciedlenie w ustawodawstwie państw członkowskich najpóźniej do 18 września br. Godzi się przypomnieć, że stosowny projekt zmian w tej materii przedłożony został przez resort finansów jeszcze na jesieni ubiegłego roku, w poprzedniej kadencji parlamentu – jednak aż do chwili obecnej w sprawie implementacji dyrektywy PAD działo się stosunkowo niewiele.

Co ma zmienić rządowa propozycja? Oprócz zapisów poświęconych bezpłatnym i ogólnodostępnym rachunkom bankowym projekt nowelizacji przewiduje również określenie jednolitych zasad przenoszenia rachunków płatniczych – zarówno z banku do banku jak również pomiędzy bankami a innymi instytucjami upoważnionymi do prowadzenia rachunków bieżących (SKOK-i). – Powinno to zwiększyć konkurencję między dostawcami usług płatniczych, i w efekcie przełożyć się na wyższą ich jakość oraz spowodować większą presję na obniżenie ceny usług powiązanych – czytamy w komunikacie wystosowanym przez rząd po przyjeciu projektu ustawy, przygotowanego przez resort finansów. Pomocą w wyborze optymalnego konta bankowego mają być porównywarki, których zasady funkcjonowania określone zostały wprost w rządowym przedłożeniu. Za pośrednictwem tego rodzaju platform będzie można uzyskać nie tylko dane dotyczące opłat za prowadzenie rachunku, wydanie karty czy operacje dokonywane w poszczególnych kanałach bankowych – od stacjonarnego aż po mobilny – ale również sprawdzić wysokość prowizji pobieranej przez bankomaty i wpłatomaty należące do róznych operatorów. Jak deklaruje resort finansów, wykaz takich „certyfikowanych” porównywarek umieszczony zostanie w serwisie internetowym KNF.

Kluczową zmianą z punktu widzenia funkcjonowania bankowego biznesu będzie jednakże wprowadzenie tzw. podstawowego rachunku płatniczego. Potrzeba utworzenia takiego instrumentu została określona wprost w art. 15 dyrektywy PAD: Państwa członkowskie zapewniają, by konsumenci legalnie przebywający w Unii nie byli dyskryminowani przez instytucje kredytowe ze względu na obywatelstwo lub miejsce zamieszkania lub z wszelkich innych powodów, o których mowa w art. 21 Karty, w przypadku gdy konsumenci ci ubiegają się o rachunek płatniczy na terytorium Unii lub korzystają z takiego rachunku. Według wspólnotowego ustawodawcy, upowszechnienie najprostszych rachunków płatniczych przyniesie również wymierne korzyści dla gospodarki – a to dzięki włączeniu coraz liczniejszych rzesz konsumentów do gospodarki elektronicznej, co w dalszej perspektywie pozwoli firmom na znaczące obniżenie kosztów prowadzonej działalności. Warto jednak podkreślić, że w myśl dyrektywy 2014/92/WE rachunki takowe nie muszą być bezwzględnie nieodpłatne; art. 18 pkt 1 unijnego dokumentu zezwala ustawodawcom krajowym na dopuszczenie „rozsądnych opłat”, i to zarówno za samo prowadzenie rachunku jak również i dokonywane na nim operacje. Tymczasem propozycje resortu finansów zmierzają do tego, by podstawowy rachunek płatniczy prowadzony był bezpłatnie. Wolne od prowizji ma być również 15 operacji, dokonywanych każdego miesiąca. – Limit 15 bezpłatnych transakcji wydaje się być w pełni wystarczający do zarządzania domowymi finansami np. opłacania rachunków za czynsz, energię elektryczną, usługi telekomunikacyjne – czytamy w komunikacie wydanym po posiedzeniu rządu. To istotna zmiana w porównaniu z przedłożeniem MF z września ubiegłego roku; wówczas proponowano, by zwolnienie od opłat dotyczyło jedynie dziesięciu transakcji miesięcznie. Czynności przekraczajace limit będą mogły oczywiście być tartyfikowane, jednak – jak deklaruje resort finansów – opłata z tego tytułu „nie będzie ona mogła być wyższa niż najczęściej pobierana opłata przez dostawcę w przypadku oferowania takiej karty innym klientom”. Dopuszczalne będzie również pobieranie prowizji z tytułu wydania klientowi karty debetowej do podstawowego rachunku płatniczego; karta takowa nie będzie mogła być natomiast wyposażona w funkcję kredytową, nawet za opłatą.

Dlaczego polski legislator zdecydował się na całkowite zwolnienie od opłat bankowych posiadaczy najprostszych kont? – Wprowadzone rozwiązania powinny spowodować wzrost ubankowienia w Polsce, a w efekcie rozwój obrotu bezgotówkowego, który jest tańszy i bezpieczniejszy niż obrót gotówkowy – deklaruje Centrum Informacyjne Rządu. Przedstawiciele resortu finansów powołują się przy tym na raport Banku Światowego, przygotowany w roku 2014, a dotyczący ubankowienia w poszczególnych krajach. Według tego dokumentu aż 22 proc. dorosłych Polaków nie dysponuje własnym ROR-em. – Chodzi o dotarcie z ofertą do osób przekonanych, że mają zbyt niskie dochody, aby założyć konto osobiste. Podmioty zobowiązane do prowadzenia podstawowego rachunku płatniczego nie będą mogły ograniczać w żaden sposób dostępu do nowego typu konta w zależności np. od obywatelstwa, miejsca zamieszkania czy poziomu dochodów klienta – deklarują rządowi eksperci.

Karol Jerzy Mórawski