Czy środki unijne nie podlegają zajęciu na rachunku bankowym? Ważny wyrok TSUE nie tylko dla polskich samorządów

Czy środki unijne nie podlegają zajęciu na rachunku bankowym? Ważny wyrok TSUE nie tylko dla polskich samorządów
Fot. Stock.Adobe.Com/Victor Moussa
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
O tym, jaki charakter mają środki otrzymane z funduszy unijnych i zdeponowane na rachunku bankowym, orzeknie niedługo unijny Trybunał w Luksemburgu. Jest to wynik sporu pomiędzy Gminą Wieliszew a Syndykiem masy upadłości Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie. O sprawie pisze Piotr Gałązka, adwokat, ekspert ds. Unii Europejskiej, pełniący funkcję dyrektora Przedstawicielstwa Związku Banków Polskich w Brukseli.

Sąd Najwyższy skierował niedawno do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej interesujące pytanie dotyczące charakteru środków na rachunku bankowym.

Praktyka sądowa i kwestia właściciela środków na rachunku bankowym

W dotychczasowym orzecznictwie sądowym uważa się, że w momencie zdeponowania środków pieniężnych na rachunku bankowym, środki te stają się własnością banku, natomiast posiadaczowi rachunku przysługuje roszczenie o ich zwrot.

Ma to swój wydźwięk w niektórych instytucjach prawa cywilnego – tytułem przykładu warto wskazać, że w przypadku prowadzenia egzekucji komorniczej przeciwko dłużnikowi, egzekucją obejmuje się „wierzytelność dłużnika względem banku o zwrot środków pieniężnych na rachunku”, nie zaś same środki pieniężne.

Egzekucja z rachunku i gwarancje depozytów

W przedmiotowej sprawie nie mamy jednak do czynienia z egzekucją po stronie klienta, lecz upadłością banku, który rachunek prowadzi.

Jeśli kontrahent upada, a dana osoba posiada względem upadłego wierzytelność, może ją zgłosić i żądać jej zaspokojenia w postępowaniu upadłościowym.

Wyjątkiem w przypadku upadłości banku jest system gwarantowania depozytów, który zaspokaja roszczenie o zwrot tychże środków do kwoty 100 000 euro na rzecz każdego posiadacza. W przypadku środków przekraczających tę miarę, pozostaje procedura upadłościowa.

Upadłość banku i utrata przez gminę środków unijnych

Sąd Najwyższy opiera swoje stanowisko i pytania prejudycjalne na szczególnym charakterze środków uzyskanych przez podstawową jednostkę samorządu terytorialnego jaką jest gmina

W sprawie o sygnaturze C-698/20, pomiędzy Gminą Wieliszew jako powodem a Syndykiem masy upadłości Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie w upadłości likwidacyjnej jako pozwanym, Trybunał Sprawiedliwości UE będzie odpowiadał na pytanie Sądu Najwyższego, czy przepisy rozporządzeń unijnych nie stoją aby na przeszkodzie postanowieniom prawa krajowego, które stanowią, że nie ma możliwości dochodzenia na drodze sądowej wyłączenia z masy upadłości środków pochodzących z budżetu UE, które zostały wpłacone na rachunek bankowy prowadzony w banku, którego upadłość została następnie ogłoszona.

Ponadto polski Sąd Najwyższy dopytuje, czy przepisy unijne nie wymagają, aby postanowienia prawa krajowego wyłączały co do zasady – bez wniosku wierzyciela ‒ te środki pochodzące z masy upadłości upadłego banku.

Sąd Najwyższy zapewne opiera swoje stanowisko i pytania prejudycjalne na szczególnym charakterze środków uzyskanych przez podstawową jednostkę samorządu terytorialnego jaką jest gmina.

Środki te – pochodzące z budżetu unijnego są przeznaczone cele publiczne. Być może Sąd Najwyższy uznał, przychylając się zapewne do wniosku pełnomocników Gminy, iż nie powinna ona tracić tych środków w wyniku upadłości banku, w którym zdeponowano te środki.

Sprawa z punktu widzenia pewności prawa i zasad prawa cywilnego jest delikatna i wymagać będzie od sędziów TSUE dużej rozwagi i głębokiej analizy. Może stanowić precedens do wyłączania kolejnych środków spod egzekucji z rachunku bankowego.

Źródło: aleBank.pl