Czy rząd ma plan struktury rządu po rekonstrukcji? Pracodawcy podpowiadają

Czy rząd ma plan struktury rządu po rekonstrukcji? Pracodawcy podpowiadają
Piotr Wołejko, ekspert Pracodawców RP ds. społeczno-gospodarczych. Źródło: Pracodawcy RP
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Efektywność działania i sprawność realizacji celów ‒ takie kryteria brałby pod uwagę przedsiębiorca przy rekonstrukcji rządu. Kwestie liczby ministerstw i ich nazw nie miałyby dla niego znaczenia ‒ podkreśla w swoim komentarzu Piotr Wołejko, ekspert ds. społeczno-gospodarczych w Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP.

#PiotrWołejko: Tymczasem warto, by #MinisterFinansów powrócił do roli współdecydującego o polityce społeczno-gospodarczej. Dzięki temu pełniłby rolę strażnika ostrzegającego przed zagrożeniami dla finansów państwa #RekonstrukcjaRządu #Ministerstwa #ProgramRządu @PracodawcyRP

Minister to naczelny organ administracji państwowej. Kieruje jednym lub wieloma działami administracji rządowej i wykonuje swoje zadania przy pomocy specjalnego urzędu – ministerstwa, a także sekretarzy i podsekretarzy stanu, zwanych potocznie wiceministrami.

To, jak nazywa się ministerstwo w danym momencie, jest mniej istotne, bo kluczowe są działy administracji skoncentrowane w rękach poszczególnych ministrów.

Obecnie tych działów jest prawie 40.

Obejmują sprawy od obrony narodowej, energii i aktywów państwowych aż po pracę, rozwój wsi oraz zdrowie.

Czytaj także: W rankingu wolności gospodarczej Polska spadła na 77. miejsce, plasujemy się pomiędzy Serbią a Kirgistanem

Ministerstwo Rozwoju w nieustannej reorganizacji

Różnorakie układanki o charakterze politycznym stały za tym, że poszczególne działy administracji skupiano w ramach kompetencji jednego ministra (i podległego mu ministerstwa) bądź rozdzielano pomiędzy kilku ministrów.

Najwięcej zmian dotyka Ministerstwa Rozwoju, które od kilku lat znajduje się w nieustannej reorganizacji. Łączy się z innymi resortami, ulega podziałowi, wydziela się z niego działy administracji do innych resortów albo tworzy zupełnie nowe.

Nowy podział działów administracji między ministrów oraz związane z tym zmiany organizacyjne pochłoną wiele czasu, energii i zasobów. Zanim wszystko zacznie funkcjonować od nowa, efektywność pracy spadnie. Stanie się tak tym bardziej, jeśli wraz z rekonstrukcją rządu zostaną zrealizowane zapowiedzi dotyczące redukcji etatów w administracji rządowej.

Apelujemy do decydentów, aby przy przygotowywaniu rekonstrukcji gruntownie przemyśleli docelową strukturę. Jak to zrobić? Trzeba jasno wskazać priorytety, którymi rząd ma się zająć w nowej formule.

Ministerstwo Cyfryzacji z szefem-wicepremierem

W pierwszej kolejności będzie to z pewnością zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego i powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Aby ten powrót przyspieszyć, zapewnić jego spójność z polityką Unii Europejskiej i umożliwić efektywne wykorzystanie powiązanych z nią środków finansowych, należy postawić na cyfryzację oraz zieloną transformację.

W przypadku cyfryzacji nie tylko należy zachować Ministerstwo Cyfryzacji, lecz wręcz je wzmocnić, a kierującemu nim ministrowi dać tekę wicepremiera odpowiedzialnego za cyfryzację. Jego rolą powinna być koordynacja, nadzór i wsparcie poszczególnych resortów w ich działaniach na rzecz cyfryzacji.

Ministerstwo ds. Zielonego Ładu i funduszy UE

Podobnie można zrobić z ministrem odpowiedzialnym za zieloną transformację. Aby mógł on efektywnie wykonywać swoje zadania, powinien sprawować kontrolę nad działami administracji, takimi jak energia, klimat, gospodarowanie złożami kopalin, budownictwo, rozwój regionalny, środowisko czy transport.

Najpewniej do tego i tak obszernego zakresu spraw należałoby dodać też gospodarkę wodną i morską. W ten sposób powstałby resort, który kontrolowałby kluczowe elementy zielonej transformacji (energię, transport i budownictwo), dysponując przy tym funduszami europejskimi.

Czytaj także: GPW: sześć spółek uznanych za „świadome klimatycznie”

Ministerstwo Finansów – strażnik finansów państwa

Wzmocnienia wymaga też pozycja i rola ministra finansów. Jest to szczególnie ważne dziś, gdy w związku z pandemią COVID-19 finanse publiczne znalazły się pod silną presją.

W ostatnim czasie rolą szefa resortu finansów jest znajdowanie funduszy na finansowanie projektów, z którymi zgłaszają się do niego inni ministrowie.

Tymczasem warto, by minister finansów powrócił do roli współdecydującego o polityce społeczno-gospodarczej. Dzięki temu pełniłby rolę strażnika ostrzegającego przed zagrożeniami dla finansów państwa.

Nie da się tego zrobić formalnie, bo jest to decyzja polityczna. Ale na pewno minister finansów pod każdym rozwiązaniem w zakresie polityki społeczno-gospodarczej, powinien postawić swój stempel: „nie zagraża stabilności finansów publicznych”.

Gospodarka, praca, zabezpieczenia społeczne i turystyka razem

Być może rekonstrukcja w czasach głębokiego kryzysu gospodarczego to najlepszy moment, by połączyć w ramach jednego ministerstwa działy gospodarki i pracy, zabezpieczeń społecznych i turystyki.

Podobnie jak w przypadku propozycji ministerstwa odpowiedzialnego za zieloną transformację, także tutaj celem konstrukcji nowego resortu jest funkcjonalność.

Przedsiębiorczość i Praca

Trzeba utrzymać też resort odpowiedzialny za sprawy przedsiębiorczości. Poszerzenie jego kompetencji o dział praca pozwoliłoby na efektywniejsze tworzenie oraz praktyczną realizację polityk i projektów regulacji nakierowanych na powrót na ścieżkę wzrostu społeczno-gospodarczego.

Szef takiego resortu będzie też właściwie umocowany do prowadzenia dialogu społecznego z przedstawicielami pracowników oraz pracodawców, w tym w szczególności w ramach Rady Dialogu Społecznego – dziś nieco zaniedbanej i niedocenianej przez rząd, jednak stanowiącej najbardziej właściwe forum do dyskusji o stojących przed nami wyzwaniach na rynku pracy oraz w gospodarce.

To propozycje do dyskusji. Zarys, a nie kompleksowy plan rekonstrukcji rządu.

Piotr Wołejko,

Ekspert ds. społeczno-gospodarczych,

Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP.

Źródło: aleBank.pl